Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV Ca 602/13 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2014-03-13

Sygn. akt IV Ca 602/13

POSTANOWIENIE

Dnia 13 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Łochowski (spr.)

Sędziowie: SO Beata Janiszewska, SO Paweł Iwaniuk

Protokolant: Milena Kuźniarz

po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z wniosku A. O. i T. O.

z udziałem J. O., H. D., B. M., M.
S., Z. S., W. L., W. (...),
S. S. (2), W. S. (1), Z. K., A. G.,
W. S. (2), I. P. i T. G.

o stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji wnioskodawców od postanowienia Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 16 lutego 2012 r., sygn. akt I Ns 723/07

postanawia:

oddalić apelację.

Sygn. akt IV Ca 602/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawców jest bezzasadna, a podniesione w niej zarzuty – chybione.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia (k.439) i przyjmuje je za własne. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy dokonał także starannej i trafnej oceny prawnej zasadności żądania wnioskodawców, która zasługuje na akceptację.

Wymaga wyjaśnienia, że apelacja wnioskodawców opiera się w głównej mierze na zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., polegającym na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, co doprowadziło do błędnego ustalenia stanu faktycznego, że wnioskodawcy nie byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości objętej wnioskiem przez okres niezbędny do zasiedzenia.

Kluczowym zagadnieniem w niniejszej sprawie jest więc ustalenie, czy wnioskodawcy posiadali nieruchomość objętą wnioskiem przez okres konieczny do zasiedzenia. Przyjęcie, że wnioskodawcy nie władali nieruchomością objętą wnioskiem przez czas niezbędny do nabycia jej przez zasiedzenie czyni w konsekwencji zarzut niezastosowania art. 172 § 1 k.c. niezasadnym. Z kolei prawidłowość ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego w tym zakresie uzależniona jest od trafności dokonanej oceny dowodów.

Wymaga przypomnienia, iż stosownie do treści art. 172 § 1 i 2 k.c. posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny chyba, że uzyskał posiadanie w złej wierze. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Oznacza to, że zasiedzenie polega na nabyciu prawa przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu. Podstawową funkcją zasiedzenia jest eliminacja długotrwałej rozbieżności między faktycznym wykonywaniem uprawnień właścicielskich a formalnoprawnym stanem własności, co przyczynia się do ustabilizowania i uporządkowania stosunków społecznych pod względem prawnym (tak: E. Gniewek, Kodeks cywilny, Księga druga. Własność i inne prawa rzeczowe. Komentarz, Zakamycze 2001 r.). Zasadniczymi przesłankami nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie jest więc posiadanie oraz upływ czasu. O długości czasu koniecznego do nabycia własności stanowi dobra lub zła wiara okresu zasiedzenia.

Kluczem do zrozumienia instytucji zasiedzenia jest zawarta w art. 336 k.c. definicja posiadacza samoistnego. Otóż zgodnie z nią, posiadaczem samoistnym jest ten, kto faktycznie włada rzeczą jak właściciel. Domniemywa się przy tym, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym (art. 339 k.c.). Dla przyjęcia, że w konkretnej sytuacji ma miejsce posiadanie samoistne konieczne jest więc ustalenie istnienia dwóch elementów: corpus, czyli rzeczywistego władztwa, które winno być jawne i widoczne na zewnątrz, szczególnie dla właściciela nieruchomości przeciwko któremu biegnie termin zasiedzenia oraz animus rem sibi habendi, czyli świadomość posiadacza przysługujących uprawnień, odpowiadających prawom właściciela, wiążąca się z zaprzeczeniem praw tego ostatniego.

Oznacza to, że przez posiadanie samoistne należy rozumieć faktyczne wykonywanie wszelkich uprawnień, które składają się na treść prawa własności. Konieczne jest zatem wykonywanie przez posiadacza czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa ( tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 18 września 2003 r., I CK 74/02). Innymi słowy, przy władaniu rzeczą chodzi o dostrzegalny fakt fizycznego władztwa nad rzeczą, używania rzeczy, czy też korzystania z niej. Natomiast, odnośnie woli faktycznego władania, zwrócić należy uwagę, że nie może być ona ukryta – chodzi tu o jawny dla otoczenia, niedwuznaczny zamiar ( tak S.Rudnicki: Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga II – Własność i inne prawa rzeczowe, Warszawa 2002 r., s. 478). Sąd Okręgowy podziela pogląd, że przy ustalaniu charakteru posiadania należy kierować się przede wszystkim manifestowanym na zewnątrz wobec otoczenia zachowaniem posiadacza ( zob. E.Gniewek: Kodeks cywilny. Księga druga. Własność i inne prawa rzeczowe, Zakamycze 2001, s.289, t.3). Dopiero jednoczesne, łączne wystąpienie powyższych elementów prowadzi do powstania pierwszej ustawowej przesłanki, koniecznej do nabycia prawa własności w drodze zasiedzenia – samoistnego posiadania.

Nie ulega wątpliwości, że ciężar wykazania istnienia tych dwóch elementów przez okres niezbędny do zasiedzenia spornej nieruchomości spoczywał na wnioskodawcach (art. 6 k.c.).

Przechodząc do oceny zasadności zarzutów dotyczących błędnych ustaleń faktycznych wywołanych wadliwą oceną dowodów, trzeba przypomnieć, iż art. 233 § 1 k.p.c. statuuje jedną z fundamentalnych zasad postępowania cywilnego, jaką jest zasada swobodnej oceny dowodów. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Należy przyjąć, iż ramy swobodnej oceny dowodów zakreślane są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego ( zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC nr 10 z 2000 r., poz. 189 i wyrok z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98, Prawo i Medycyna nr 3 z 1999 r., s.135).

Bezspornym jest, że skuteczność zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. uzależniona jest od wykazania, iż Sąd ten uchybił określonym zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego przy ocenie konkretnych dowodów, albowiem jedynie to może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Tym samym, niewystarczającym jest przekonanie wnioskodawców o innej niż przyjął to sąd doniosłości poszczególnych dowodów w sprawie i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu Rejonowego.

W ocenie Sądu Okręgowego, skarżący w treści apelacji nie wykazali nawet w najmniejszym stopniu ww. uchybień, a zatem nie dowiedli, iż doszło do naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu prawa procesowego.

Przede wszystkim, nie są trafne zarzuty dotyczące niezasadnego odmówienia wiary zeznaniom świadków S. W. i M. G.. Sąd Rejonowy wyjaśnił bowiem szczegółowo i obszernie, dlaczego zeznania tych świadków nie zasługują na danie im wiary (uzasadnienie zaskarżonego postanowienia – k.442, 446). Ocenę tę Sąd Okręgowy podziela. Apelacja nie przytacza przy tym, żadnych argumentów, które pozwoliłby tę ocenę podważyć. Sąd Rejonowy słusznie przy tym odmówił wiarygodności zeznającym w charakterze strony wnioskodawcom w zakresie, w którym relacjonowali oni o czynnościach związanych z korzystaniem i użytkowaniem działek. Zeznania wnioskodawców – na co trafnie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy – były niekonsekwentne, wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne oraz niekorespondujące z pozostałym materiałem dowodowym ( vide zeznania A. i T. O.).

Z tych względów, należy przyjąć, że dokonana w zaskarżonym postanowieniu ocena dowodów nie przekracza granic zakreślonych w art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. W konsekwencji Sąd Rejonowy w oparciu o prawidłowo przeprowadzoną ocenę dowodów poczynił trafne ustalenia faktyczne.

Nie jest przede wszystkim trafny zarzut wadliwego ustalenia, że wykaszanie lepszej trawy z działek z przeznaczeniem na paszę dla hodowanych królików, nie może prowadzić do zasiedzenia. Skarżący podnoszą jedynie, że skoro nikt poza wnioskodawcami działek tych nigdy w żaden sposób nie posiadał, to i ten sposób posiadania działek, stanowiących przeważnie łąki, wystarczał do zasiedzenia. Skarżący nie wskazują ponadto, jakie dowody pozwoliłyby na uznanie, iż zakres wykonywanych prac był szerszy. Powołują się jedynie na zeznania świadków S. W. i M. G., którym Sąd Rejonowy trafnie odmówił wiary.

W ocenie Sądu Okręgowego, wykazanie faktycznego władztwa nad rzeczą powinno polegać na tego rodzaju zachowaniach, które nie tylko są widoczne dla osób trzecich, ale nadto różnią się rodzajowo od zachowań osób trzecich, korzystających z łąki sporadycznie, bez zamiaru władania. Przy czym sposób korzystania z posiadanej nieruchomości powinien dla postronnego obserwatora być możliwy do odróżnienia od zachowań osób przebywających na przedmiotowej nieruchomości incydentalnie. Bierze się tutaj pod uwagę zarówno opłacanie podatków, jak i faktyczne posiadanie, czyli zagospodarowanie nieruchomości, czerpanie z niej pożytków naturalnych, np. płody ziemi, pożytków cywilnych, np. pobieranie czynszu z dzierżawy, jak również dysponowanie nieruchomością. Zespół tych czynności musi prowadzić do konkluzji, że osoba bez tytułu prawego zachowuje się, jak gdyby miała pełne prawo do nieruchomości i w niczym nieskrępowany sposób z niej korzysta, z wyłączeniem osób trzecich.

Aktywność posiadacza nieruchomości, o której mowa w niniejszej sprawie, powinna na przykład polegać na prawidłowej gospodarce rolnej (prace polowe, orka, siew, zbiór plonów). Innymi słowy, wnioskodawcy powinni wykazać, że wykonywali na całym obszarze przedmiotowej nieruchomości takie czynności, które pozwalałyby osobom trzecim na stwierdzenie, iż skarżący władają tą nieruchomością. Nie można uznać za wystarczający argument, że nikt poza wnioskodawcami działek tych w żaden sposób nigdy nie posiadał.

Trafnie Sąd Rejonowy przyjął, że w chwili obecnej wnioskodawcy są samoistnymi posiadaczami. Nie udowodnili oni jednak, że podejmowali działania mogące być uznane za przejawy opisanego władztwa przez czas wymagany do zasiedzenia nieruchomości (art. 6 k.c.). Należy podzielić pogląd, że czynności polegające na wykaszaniu tylko lepszej trawy z terenu działek nie dają podstaw do przyjęcia, że wnioskodawcy zawłaszczyli całą nieruchomość we własne posiadanie. Sąd pierwszej instancji zwrócił m.in. uwagę na to, w jaki sposób wnioskodawca informacyjnie przesłuchiwany podawał, kiedy i w jaki sposób korzystał z działek. Zdaniem Sądu Rejonowego, a Sąd Okręgowy w pełni stanowisko to podziela, nie zostało dowiedzione to, iż od 1986 r. działki zaczęły być orane i zaczęto wtedy sadzić na nich ziemniaki. Wnioskodawcy wykazali jedynie, że prace role były prowadzone na działkach od 2004 r. Działki te w poprzednim okresie nie różniły się zaś w jakikolwiek sposób od sąsiednich nieruchomości.

Takie ustalenia w pełni potwierdzając zdjęcia spornej nieruchomości, które jednoznacznie wskazują, że jeszcze w kwietniu 2002 r. nieruchomość ta – jeżeli chodzi o sposób zagospodarowania – w żaden sposób nie różniła się od nieruchomości sąsiednich – porośniętych trawą i krzewami. (zdjęcie – k.235). Dopiero na zdjęciu z października 2006 r. widoczne jest wyraźnie, że działka nr (...) jest zagospodarowana (odróżnia się od sąsiednich nieruchomości) – m.in. usunięto z niej krzewy. Natomiast, działka nr (...) w tym czasie nadal nie jest użytkowana (zdjęcie – k.236). Dopiero na zdjęciu z maja 2007 r. widać, że krzewy zostały usunięte także z działki nr (...) (zdjęcie – k.237).

Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał zatem podstaw pozwalających na przyjęcie, że przed 2000 r. wnioskodawcy w sposób wyłączny władali całością nieruchomości. Sąd Rejonowy słusznie przy tym zwrócił uwagę na okoliczność, że działanie wnioskodawców pozbawione było charakteru, który w sposób zewnętrzny informowałby spadkobierców, iż tylko wąski ich krąg z nich rozpoczął korzystanie z objętych dziedziczeniem nieruchomości.

Sąd Rejonowy dokonał zatem właściwej oceny dowodów i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Trafnie uznał w szczególności, że wnioskodawcy nie udowodnili, że władali jak właściciel nieruchomością objętą wnioskiem przez czas niezbędny do jej zasiedzenia. Oczywiste jest przy tym, iż w tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował art. 172 k.c., uznając, że osoba będąca posiadaczem samoistnym, która uzyskała posiadanie w złej wierze nie może nabyć własności nieruchomości przez zasiedzenie, jeżeli posiadała nieruchomość przez czas krótszy niż lat 30.

Dlatego też, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację wnioskodawców, jako bezzasadną.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dariusz Rzepczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Łochowski,  Beata Janiszewska ,  Paweł Iwaniuk
Data wytworzenia informacji: