I C 693/20 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2023-02-23

Sygn. akt I C 693/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2023 r.

Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Eliza Nowicka-Skowrońska

Protokolant: Karolina Konopka

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2023 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa I. K. i G. K.

przeciwko Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

I.  ustala, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 30 czerwca 2006 roku, zawarta pomiędzy I. K. i G. K. a Bankiem (...) S.A. z siedzibą w K. jest nieważna w całości;

II.  zasądza od Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz I. K. i G. K. kwoty 245.203,19 zł (dwieście czterdzieści pięć tysięcy dwieście trzy złote i dziewiętnaście groszy) oraz 116.197,38 CHF (sto szesnaście tysięcy sto dziewięćdziesiąt siedem franków szwajcarskich i trzydzieści osiem centymów) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 10 lutego 2023 roku do dnia zapłaty;

III.  oddala powództwo w pozostałej części;

IV.  zasądza od pozwanego Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powodów I. K. i G. K. kwotę 11.847 (jedenaście tysięcy osiemset czterdzieści siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 10.800 (dziesięć tysięcy osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego – wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt I C 693/20

UZASADNIENIE

W swoim ostatecznie sprecyzowanym stanowisku powodowie I. K. i G. K. wnieśli o:

1.  ustalenie, że umowa kredytu nr (...)- (...) z dnia 30 sierpnia 2006 roku zawartą pomiędzy stroną powodową, a stroną pozwaną jest nieważna,,

2.  zasadzenie od pozwanego na swoją rzecz łącznie kwoty 245.203,19 zł oraz 116.197,38 CHF tytułem zwrotu świadczenia nienależnego, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pisma modyfikującego pozew do dnia zapłaty,

ewentualnie:

3.  ustalenia bezskuteczności częściowej umowy kredytu nr (...)- (...) z dnia 23 lutego 2006 roku w zakresie klauzul denominacyjnych zawartych w § 2 ust. 1 umowy w zw. z pkt. 2 ust. 2 załącznika nr 7 do umowy oraz § 10 ust. 9 umowy w zw. z pkt. 2 ust. 4 załącznika nr 7 do umowy oraz w zw. z § 17 ust. 2 i 26 ust. 7 umowy,

4.  zasadzenie od pozwanego na swoją rzecz łącznie kwoty 153.668,38 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 24 czerwca 2020r. do dnia zapłaty

Nadto niezależnie od tego, powodowie wnieśli o :

5.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia prawomocności orzeczenia do dnia zapłaty (pozew, k. 5 i n., modyfikacja powództwa, k. 306 i n.; protokół rozprawy, k. 378).

W uzasadnieniu powodowie wskazali, że zawarta przez nich umowa kredytu, jest nieważna i na tej podstawie domagali się zwrotu świadczeń, które spełnili na rzecz pozwanego w okresie od 9.10.2006r. do dnia 11.05.2020r. jako nienależnych (przy czym w okresie od 9.10.2006 r. do 11.02.2012 dokonywali spłat w PLN, a następnie do 11 .05.2020r. bezpośrednio w CHF). Wskazywali, iż w rzeczywistości przedmiotowa umowa była kredytem udzielonym w PLN indeksowanym do waluty CHF, a postanowienia odnoszące się do mechanizmu waloryzacji nie były z nimi indywidualnie uzgodnione, nie były efektem wzajemnych negocjacji, wykorzystywały słabszą pozycje powodów, były nieuczciwe, naruszały równość kontraktową stron, powoływali się na abuzywność klauzul waloryzacyjnych (zapisy załącznika nr 7 do umowy – ust. 2 pkt. 2 i ust. 2 pkt. 4), a ich eliminacja z warunków umowy prowadziła do uznania umowy za nieważną w całości.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, kwestionując je co do zasady i co do wysokości, jak też podniósł zarzut przedawnienia. Pozwany wniósł również o zasądzenie od powodów na rzecz strony pozwanej kosztów procesu. W odpowiedzi na pismo modyfikujące żądanie pozwu, podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko (odpowiedź na pozew k. 220, odpowiedź na modyfikację pozwu – k. 344).

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne zostały z nimi indywidualnie uzgodnione. W szczególności klauzule dotyczące denominacji udzielonego kredytu i ustalania kursu kupna i sprzedaży CHF, nie zostały stronie powodowej narzucone przez bank. Ponadto zdaniem banku postanowienia te są sformułowane w sposób precyzyjny i jednoznaczny – przez co nie mogą stanowić niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Bank wskazał również, że nawet w przypadku uznania niektórych postanowień umowy za bezskuteczne nie powinno to skutkować nieważnością całej umowy.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie G. K. i I. K. w dniu 30 sierpnia 2006 roku zawarli z poprzednikiem pozwanego, Bankiem (...) S. A. z siedzibą w K., umowę o kredyt hipoteczny nr (...)- (...) (zwana dalej umową). Kwota kredytu została określona na 350.825,60 CHF, umowa została zawarta na okres od dnia 30 sierpnia 2006 roku do dnia 10 lipca 2035 roku. Została zawarta na zakup mieszkania dla stron i ich rodziny oraz dwóch miejsc parkingowych (umowa z załącznikami – k. 50 – 65).

Umowę sporządzono na wzorze banku. Powodowie nie mieli możliwości jej negocjowania. Przed podpisaniem umowy pracownik banku zapewniał powodów o stabilności waluty CHF, mówił że to jedna z najbardziej stabilnych walut na świecie, pokazywano im dane historyczne na dowód tych twierdzeń. Argumentem za korzystnością kredytu była niska rata i stabilność kursu CHF. Walutę tą określano jako bardzo stabilną. Powodom pokazywano również symulacje na przyszłość, jednak nie obejmowały one okresu tożsamego z okresem kredytowania. Powiedziano im również, że wzięcie kredytu w PLN oznacza płacenie wyższych rat tytułem spłaty kredytu. Powodowie mieli duże zaufanie do banku, jako że już wcześniej korzystali z jego usług i nie mieli żadnych zastrzeżeń. Nikt nie wyjaśniał powodom jak powstawały tabele baku, według których przeliczne było oprocentowanie kredytu. Nie wyjaśniono im, że wraz z wzrostem kursu waluty wzrośnie również ich saldo zadłużenia (zeznania powoda k. 379, zeznania pozwanej – k. 380).

Mimo udzielenia kredytu w walucie obcej (wskazania kwoty w umowie w CHF), poinformowano ich, że wypłata nastąpi w PLN i oni obowiązani będą spłacać raty w złotówkach. Nie zaproponowano im wówczas możliwości dokonania spłaty w CHF.

Wypłata kredytu powodom odbyła się w walucie PLN.

W dniu 1 września 2006 roku bank wypłacił na rachunek (...) kwotę 750.000 zł, na rachunek powodów kwotę 119.344,35 zł. Ponadto w dniu 24 listopada 2006 roku wypłacono kwotę 1,49 zł tytułem korekty kwoty kredytu. Łącznie powodowie otrzymali od banku 869 345,84 zł (zaświadczenie – k. 78).

Powodowie nie mieli też wiedzy, w jakiej konkretnie wysokości zostanie im strącana z rachunku kwota tytułem spłaty raty kapitałowo – odsetkowej. Dopiero po pobraniu przez bank kolejnej raty, powodowie dowiadywali się ile w danym miesiącu poszło na ten cel ich środków.

Zgodnie z § 10 ust. 9 umowy strony umowy ustaliły, że spłata kredytu następuje w złotych zgodnie z zasadami określonymi w załączniku nr 7 do umowy kredytu. (umowa k. 53).

W myśl § 17 ust. 2 umowy w przypadku kredytów walutowych zastosowanie mają dodatkowo postanowienia zawarte w załączniku nr 7 do umowy kredytu (umowa k. 54).

Zgodnie z § 26 pkt 7 umowy integralną część niniejszej umowy w postaci załączników stanowią postanowienia dotyczące kredytów walutowych – załącznik nr 7 (umowa k. 55).

Równocześnie powodowie złożyli oświadczenie, że zostali zapoznani przez bank z kwestią ryzyka zmiany kursu waluty i są świadomi ponoszenia przez siebie tego ryzyka (załącznik nr 7 do umowy – k. 64).

W ust. 2 pkt 2 załącznika nr 7 do umowy wskazano, że kwota kredytu lub transzy wypłacana jest w złotych po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub transzy kredytu, zgodnie z tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w banku. W myśl pkt 4 ustępu 2 kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w banku w dniu dokonania spłaty, zgodnie z tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w banku (załącznik nr 7 do umowy k. 64).

Dnia 13 stycznia 2012 roku strona powodowa zawarła z pozwanym aneks nr (...) do umowy kredytu hipotecznego nr (...)- (...), którego przedmiotem było m.in. umożliwienie spłaty bezpośrednio w CHF (aneks nr (...) – k. 99 – 100).

Powodowie regularnie spłacają kredyt. Nigdy przedmiotowa nieruchomość nie była wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej, mimo, że powód jest z zawodu radca prawnym i prowadzi działalność gospodarczą w formie Kancelarii Prawnej, a powódka jest obecnie menedżerem i prowadzi działalność gospodarczą w postaci przedszkola, jest też radca prawnym choć rzadko wykonuje czynności związane z zawodem prawniczym. Powód specjalizuje się w dziedzinie praw własności intelektualnej. Żadne z nich nie dysponuje specjalistyczną wiedzą ekonomiczną. Nie dysponowali też taką wiedzą na datę zawarcia umowy kredytu (zeznania powodów – k. 379 – 381).

Do dnia 11 maja 2020 roku powodowie wpłacili na rzez baku tytułem spłat rat kapitałowo-odsetkowych kredytu kwotę 245 203,19 zł i 116 197,38 CHF (tabele banku 78 – 84).

Powodowie pismem datowanym na dzień 1 czerwca 2020 roku wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 153.668,38 zł wskazując na istnienie w umowie zapisów abuzywnych i jednocześnie wzywając do zawarcia porozumienia regulującego zasady dalszej spłaty kredytu (pismo – k. 112 – 113).

Na rozprawie w dniu 9 lutego 2023 roku powodowie zostali poinformowani przez tutejszy Sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy. Oboje oświadczyli, że są świadomi skutków nieważności i żądają stwierdzenia nieważności umowy (protokół rozprawy k. 380).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów złożonych przez strony do akt postępowania, wskazanych w treści uzasadnienia, których autentyczności oraz mocy dowodowej żadna ze stron nie podważała.

W ocenie Sądu wyznaczają one zakres okoliczności bezspornych oraz spornych, które sprowadzały się przede wszystkim do zagadnień prawnych, a nie ustaleń faktycznych, w zakresie wykonywania przedmiotowej Umowy kredytowej.

Sąd dał wiarę przesłuchanym w charakterze strony powodom – w zakresie, w jakim ich zeznania korelowały z treścią umowy oraz załącznikami do umowy, na podstawie których możliwym było ustalenie sposobu przedstawiania powodom oferty kredytu denominowanego, w tym udzielanych im przez doradcę kredytowego informacji w zakresie założeń kredytu oraz ryzyka walutowego.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. pominięto wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, finansów i rachunkowości (pkt. 17 a – d odpowiedzi na pozew – k. 222v. - 223). Dowód ten zmierzał do wykazania okoliczności pozbawionych doniosłości w sprawie, takich jak koszty jakie pozwany bank ponosi w związku z finansowaniem akcji kredytowej dla kredytów denominowanych do CHF, sposobów zabezpieczenia banku przed ryzykiem niedomkniętej pozycji walutowej oraz ryzkiem stóp procentowych, ponoszonych w związku z tym kosztów, wysokości spreadów, relacji kursów wykorzystywanych w banku ze średnimi kursami NBP, rynkowym charakterem tych kursów, a także dokonania przeliczeń wpłat powodów przy jego zastosowaniu oraz kursu stosowanego przez bank oraz na okoliczność rynkowej wartości udzielonego powodom kapitału oraz hipotetycznej wartości świadczenia spełnionego przez Bank. Kwestia tego, jak w rzeczywistości kursy stosowane przez bank odnosiły się do kursu rynkowego oraz średniego NBP była pozbawiona doniosłości w sprawie, bowiem istotne było to, czy bank miał dowolność w ich ustalaniu w chwili zawarcia umowy, a nie jak rzeczywiście się kształtowały w trakcie jej wykonania. Również zbędne w sprawie było ustalanie okoliczności jak w pkt. 17 d wniosku.

W ocenie Sądu nie było możliwości zastąpienia abuzywnych postanowień przepisami prawa krajowego, więc prowadzenie wyliczeń opartych na takim założeniu było zbyteczne. Pozostałe kwestie nie stanowiły faktów, które mogłyby stanowić przedmiot dowodu, lecz były jedynie zagadnieniami z zakresu ekonomii i finansów, nie mogły wiec podlegać opiniowaniu. Ponadto dowód ten okazał się nieprzydatny dla rozstrzygnięcia z przyczyn prawnych – wobec stwierdzenia nieważności umowy nie było potrzeby przeliczenia wysokości świadczeń według np. innych kursów czy stóp procentowych.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. Sąd pominął dowód z przesłuchania świadków A. G. i P. M., gdyż wskazane w tezie dowodowej dla tych osób okoliczności nie stanowiły faktów, które miałyby stanowić okoliczności sporne, a zasady i procedury obowiązujące w Banku oraz ich przestrzeganie, nie miały żadnego odniesienia do okoliczności towarzyszących zawarciu umowy.

Sąd zważył, co następuje:

W sprawie niniejszej nie był sporny fakt zawarcia przez strony umowy o kredyt hipoteczny, przy czym bezspornie powodowie występowali jako konsumenci, zaś pozwany jako profesjonalista. Podstawowym zarzutem stawianym przez powodów w toku niniejszego postępowania, z którego wywodzili zasadność swojego roszczenia o zapłatę, był zarzut nieważności umowy kredytu wynikający m.in. wadliwego oznaczenia przez bank przedmiotu świadczenia oraz abuzywności klauzul dotyczących przeliczeń walutowych, uprawniających bank do arbitralnego wyznaczania kursu waluty, na podstawie którego określana jest wysokość świadczeń stron umowy, spełnianych w PLN.

Powództwo główne zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W przypadku kredytu denominowanego, żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej. Nieprawidłowe jest zatem zrównywanie kredytów denominowanych z kredytami walutowymi (por. wyr. SN z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19).

Zasadniczą przyczyną, dla której Sąd uznał, że sporna umowa jest nieważna jest brak oznaczenia w jej treści kwoty udzielonego kredytu wyrażonej w CHF. Kwestią wtórną, dodatkową, jest natomiast to, iż wobec zastosowania przez pozwanego w umowie postanowień abuzywnych, niewiążących powoda jako konsumenta ex tunc, sporny stosunek prawny uniemożliwia wykonanie zobowiązania.

Art. 353 1 k.c. stanowi, iż strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Zgodnie z treścią art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku - Prawo Bankowe przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 tego przepisu umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności, m.in. kwotę i walutę kredytu (pkt. 2) oraz zasady i termin spłaty kredytu (pkt. 4).

Oddanie do dyspozycji kredytobiorcy oznaczonej kwoty środków pieniężnych jest głównym świadczeniem banku z tytułu umowy kredytu i stanowi essentialia negotii tej umowy. Umowa kredytu, w której nie określono kwoty środków pieniężnych oddawanej do dyspozycji kredytobiorcy, nie jest umową ważnie zawartą z uwagi na nieustalenie głównego świadczenia banku. Umowa taka nie może obowiązywać, bo, nie określając świadczeń stron, nie nadaje się do wykonywania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 5 lutego 2002 r., II CKN 726/00, niepubl., z 2 grudnia 2004 r., V CK 291/04, MoP 2005 z. 1, s. 10, z 28 kwietnia 1988 r., IV CR 96/88, OSPiKA 1989 z. 7, poz. 342). Ponadto umowa, w świetle której to jedna ze stron ma prawo jednostronnie określić wysokość swojego świadczenia albo wierzytelności, jest sprzeczna z właściwością (naturą) stosunku zobowiązaniowego i z tego również względu nieważna. Jeśli bowiem dłużnik ma prawo jednostronnie określić wysokość swojego zobowiązania, to w istocie nie jest on zobowiązany. Natomiast sytuacja, w której wierzyciel określa jednostronnie zobowiązanie dłużnika, stanowi rażące naruszenie równowagi kontraktowej i tym samym pogwałcenie natury stosunków zobowiązaniowych (por. uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z 22 maja 1991 r., III CZP 15/92, OSNC 1992 z. 1, poz. 1 i z 6 marca 1992 r., III CZP 141/91, OSNC 1992 z. 6, poz. 90).

Uzupełniająco do zaprezentowanej wykładni prawa wyjaśnić należy, że banki prowadzące m.in. działalność kantorową, były i są uprawnione do skupowania i sprzedaży walut obcych, po cenach ustalanych we własnych tabelach kursowych. Czym innym jest jednak według Sądu prowadzenie przez bank działalności kantorowej opartej na konkurencyjności obrotu walutą obcą, a czym innym ustalanie wysokości zobowiązania kredytobiorcy w oparciu o własne tabele kursowe banku w ramach udzielanych umów kredytu. Są to dwie odrębne czynności bankowe (por. art. 5 ust. 1 pkt 3 pr. bank., art. 5 ust. 2 pkt 7 pr. bank. oraz art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank.) o zupełnie innych podstawach oraz celach. Zwrócić trzeba także uwagę w kontekście przytoczonych przepisów Prawa bankowego, że art. 69 tej ustawy nie umożliwia bankom stosowania przy umowach kredytowych przeliczeń zobowiązań kredytowych w oparciu o własne tabele kursowe (nie przewiduje prowadzenia przez banki działalności kantorowej w ramach rozliczeń kredytu). Omawiany dodatkowy element treści umowy kredytu denominowanego, odsyłający przy ustalaniu głównych świadczeń stron do tabel kursowych banku, wprowadzono w ramach swobody umów.

Odnosząc powyższe rozważania do umowy zawartej między stronami, wskazać należy, że w umowie kwota oddana przez bank do dyspozycji kredytobiorcy nie została jednoznacznie określona. Strony ustaliły, że kwota ta wyniesie 350.825,60 CHF, jednocześnie jednak zastrzeżono kwota ta będzie wypłacona w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu CHF po kursie kupna dewiz obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu. Nie wskazano jaka faktycznie kwota zostanie wypłacona w PLN, mowa jest o ewentualnej nadwyżce, nie podano w jakiej dacie nastąpi uruchomienie kredytu, po jakim kursie. Powyższe jednoznacznie wskazuje, iż w rzeczywistości w umowie nie została w sposób jednoznaczny określona kwota udzielonego kredytu. Kwota, którą powodowie ostatecznie otrzymali do dyspozycji, nie była im znana w chwili zawierania umowy i zależała wyłącznie od jednostronnych działań pozwanego.

Brak jednoznacznego określenia wysokości wzajemnych świadczeń stron umowy przejawia się również w pozostawieniu bankowi swobody w sposobie określania kursów wymiany waluty denominacyjnej w momencie uruchomienia kredytu w PLN oraz przy spłacie kredytu przeliczanej z CHF na PLN. Bez decyzji banku wyrażającej się wydaniem Tabeli kursowej nie sposób jest określić kwoty należnej Kredytobiorcy w ramach uruchomienia kredytu. Kredytobiorca nie może przy tym żądać od banku spełnienia świadczenia w złotych polskich na oznaczony w umowie cel, w sytuacji gdy spełnienie świadczenia banku bezpośrednio w CHF zostało wyłączone umową. Z drugiej natomiast strony bank publikując Tabelę kursową decyduje o wysokości należnego od kredytobiorcy świadczenia w złotych polskich.

W świetle zawartej między stronami umowy rozmiar świadczenia banku zależał od ustalanego jednostronnie przez tenże bank kursów kupna i sprzedaży pary walutowej CHF/PLN. Kredytobiorca ze względu na przytoczone motywy, mógł otrzymać od Banku do dyspozycji w zależności od wysokości kursu waluty CHF, kwotę kredytu wyrażoną w PLN w wyższej bądź niższej wysokości. Zawarta umowa kredytu nie zobowiązywała więc pozwanego do żadnego oznaczonego co do wysokości świadczenia na rzecz powodów, a na podstawie zawartej umowy powodowie nie mieli względem pozwanego roszczenia o oddanie do jego dyspozycji żadnej konkretnej sumy pieniężnej. Ustalając wysoki kurs franka szwajcarskiego, pozwany mógł dowolnie wpływać na rozmiar wierzytelności powodów jeśli chodzi o kwotę środków pieniężnych wypłacanych w PLN. Prowadzi to do sytuacji w której Umowa jest sprzeczna z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 oraz ust. 2 pkt 2 i 4 PrBank, a tym samym bezwzględnie nieważna.

Reasumując, Sąd stoi na stanowisku, iż umowa kredytu, która nie określa kwoty kredytu, jest nieważna i niemożliwa do wykonania. Nie jest możliwe utrzymanie jej w mocy, ani w kształcie bez określonej kwoty kredytu, ani z ustaleniem tej kwoty przez Sąd, w następstwie wykładni umowy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, że umowa nie została ważnie zawarta wskutek nieustalenia w niej essentialia negotii w postaci głównego świadczenia banku – oddanie do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, a także jednoznacznych zasad ustalania kryteriów uruchomienia kredytów oraz spłaty kredytu. Umowa taka jest niezgodna z prawem, a także z naturą stosunku zobowiązaniowego, pozwalając pozwanemu dowolnie kształtować wysokość swojego zobowiązania i wierzytelności powoda.

Odnośnie zarzutów dotyczących abuzywności poszczególnych klauzul denominacyjnych, Sąd wobec uznania umowy za nieważną z uwagi na niewystępowanie w niej essentialiów negotii nie odnosił się do kwestii abuzywności każdej z nich. Nie ulega jednak wątpliwości, że wskazane klauzule były abuzywne, a abuzywność klauzul denominacyjnych zawartych w umowie, przejawia się po pierwsze w tym, że klauzule te nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu franka szwajcarskiego, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości wyłącznie bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli w zakresie wysokości spreadu walutowego. Na mocy tych postanowień, pozwany mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powoda. Przyznanie sobie przez pozwanego prawa do jednostronnego regulowania wysokości kwoty uruchamianego kredytu w złotych polskich oraz wysokości rat kredytu poprzez samodzielne wyznaczanie kursów kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego – dowolnego kształtowania wysokości tzw. spreadu przy jednoczesnym pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu na te elementy, bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Przepis art. 385 1 § 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, przy czym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z art. 385 2 k.c. wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 25 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: Dyrektywa) na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Wykładni tej regulacji dokonał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18. W aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego, w szczególności w wyroku z 27 listopada 2019 roku, w sprawie o sygnaturze II CSK 483/18, rozumowanie to zostało powtórzone. Orzeczenia te dotyczyły problematyki związanej z kredytami denominowanymi, z którym mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

W rozważaniach na temat charakteru kwestionowanych przez powodów postanowień należy wyjść od tego, że ani brzmienie umowy, ani regulaminu, nie pozwalało na jednoznaczne i precyzyjne ustalenie w chwili podpisywania umowy tego, ile kredytobiorca będzie musiał zwrócić bankowi z tytułu spłat udzielonego kredytu. Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że postanowienia zawarte w łączącej strony umowie kredytowej i regulaminie, dotyczące waloryzacji kwoty kredytu do CHF i zastosowania klauzul przeliczeniowych miały charakter zapisów niedozwolonych. Nie zostały one uzgodnione indywidualnie z powodami, a przy zawieraniu umowy kredytu posłużono się z całą pewnością wzorcem umownym. Powodowie nie mieli możliwości negocjowania z bankiem warunków umowy, ani rzeczywistego wpływu na treść postanowień umownych. Wskazują na to okoliczności faktyczne towarzyszące jej zawarciu, w szczególności standardowe dla wszystkich umów kredytowych zapisy regulaminów. Mimo ciążącego na pozwanym banku obowiązku dowiedzenia tych okoliczności, żadnym dowodem nie wykazano (brak było nawet podejmowania w tym zakresie prób), że powodowie rzeczywiście brali udział w powstaniu umowy, negocjowali jego warunki, mieli realny wpływ na formułowanie jej warunków – zgodnie z własnymi potrzebami, w sposób świadomy.

Nie pozostawiało wątpliwości Sądu, iż klauzule abuzywne, które znalazły się w treści przedmiotowej umowy, tworzyły prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszały ich interesy. Zasady ustalania kursu CHF przez pozwanego były dowolne, nie wynikały z żadnych ustalonych między stronami, jasno i wyraźnie, reguł. Powodowie zatem nie mogli dokonać wyliczenia należnych bankowi do spłaty kwot rat kredytowych, prowadziło to również do braku możliwości weryfikacji przez nich prawidłowości sum wnoszonych spłat rat kredytowych. Wiadomo jedynie, jakie czynniki powinny być brane pod uwagę przy ich ustalaniu. Zaniechano natomiast wskazania, jak wpływały one na stosowany przez bank kurs walut, spread, ich wysokość oraz zasady, którymi się kierowano przy ich ustalaniu. Zarówno na podstawie treści umowy, jak i zapisów regulaminu nie sposób było stwierdzić, jakie przesłanki ustalania kursów zostały przyjęte przez bank.

Bez znaczenia dla oceny umowy było wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która nie zawiera rozwiązań prowadzących do sanowania abuzywnych postanowień umowy. Na jej mocy m.in. dodano w Prawie bankowym art. 69 ust. 2 pkt 4a, a także wprowadzono jego ust. 3, które bezpośrednio odnosiły się do tzw. kredytów denominowanych lub indeksowanych walutą obcą. Przewidziana możliwość dokonywania spłaty rat w walucie indeksacyjnej nie wyeliminowała niedozwolonych zapisów ze stosunku prawnego, takich skutków nie można było wywieść przy uwzględnieniu całokształtu przepisów ustawy. W myśl art. 4 ww. ustawy, do kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia jej w życie ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Powołany przepis wskazuje jedynie na to, jaki nowelizacja miała odnieść skutek do umów zawartych wcześniej, nakazując wprowadzenie do nich konkretnych postanowień mogących pozwolić na wyeliminowanie z nich ewentualnych klauzul abuzywnych na przyszłość. Wprowadzona zmiana pozwalała na pozostawienie stronom wyboru, czy chcą zmiany zawartych umów indeksowanych, czy też denominowanych, z uwagi na dwustronny charakter umowy kredytowej. Nie podano też żadnych kryteriów, jakimi powinny kierować się banki przy określeniu kursu wymiany walut. Powodowało to brak możliwości podjęcia działań przez kredytobiorców, w przypadku, gdy bank nie wskazał sposobu określenia kursu. Nie prowadziło to, zatem do wyeliminowania zapisów niedozwolonych z umów, ponieważ to po stronie banku leżało przedstawienie kredytobiorcy propozycji zmiany i ustalenia kursu walut, a następnie dokonanie wspólnie zmiany umowy.

Nie budziło wątpliwości Sądu, że w umowie kredytu doszło do ukształtowania praw i obowiązków powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (vide wyrok Sądu Najwyższego zawartą z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14). Argumentując za Sądem Najwyższym, należy podkreślić, że mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.

Mając na uwadze powyższe, Sąd nie miał wątpliwości, że również doszło do rażącego naruszenia interesów powodów. Nie zostali oni zapoznany z zasadami ustalania kursów walut stanowiących podstawę dokonywanych przez bank przeliczeń, nie wyjaśniono im w żaden sposób zasad określenia kursów walut, mających istotne znaczenia dla wykonania przez nich umowy, a więc stanowiących podstawę do obliczenia należnego im od Banku świadczenia przeliczonego na walutę obcą oraz przypadających od niego na rzecz kredytodawcy spłat. Nie podano jakichkolwiek obiektywnych czynników służących do jego ustalenia. Taka sytuacja stawiała kredytobiorców w nierównej sytuacji i rażąco naruszała zasadę ekwiwalentności świadczeń. Tym samym nie można było mówić o równorzędności stron, gdyż bank praktycznie w sposób samodzielny ustalał kursy waluty, nie było przy tym żadnych umownych ograniczeń, po jego stronie nie występowało również praktycznie żadne ryzyko. Okoliczność, iż od woli przedsiębiorcy (banku) zależały kwestie, wpływające na wysokość należnych od kredytobiorców świadczeń, z cała pewnością prowadziły do rażącego naruszenia interesów konsumentów. Zasady waloryzacji jednostronnie określał bank, nie wskazując kredytobiorcy na jakich zasadach będzie ustalana wysokość rat, jednocześnie dodatkowo uzyskując zarobek na różnicach kursowych między cenami zakupu i sprzedaży konkretnej waluty.

Powołane zapisy umowne narażały powodów także na nieuzasadnione i nieograniczone ryzyko kursowe.

W ocenie Sądu niedopuszczalnym jest, by bank zawierając długoterminową umowę kredytową z osobą mającą jedynie podstawową wiedzę na temat mechanizmu działania ryzyka, nie zapoznał go z zagrożeniami wiążącymi się z kredytem, przeliczeniami kursów walut, konsekwencji ekonomicznych z tego wynikających. To po stronie banku leżało dochowanie należytej staranności w tym zakresie, jako podmiotu profesjonalnie zajmującemu się udzielaniem kredytów. Z poczynionych przez Sąd ustaleń nie wynika, aby pozwany obowiązkowi temu sprostał. Jedynym śladem po udzieleniu powodom takiego pouczenia, jest krótkie oświadczenie kredytobiorców załączone do umowy (załącznik nr 7). Zdaniem Sądu przedłożenie kredytobiorcom takiego oświadczenia nie jest wystarczające.

W pełni należy podzielić w tym zakresie wywód Sądu Najwyższego zaprezentowany w sprawie II CSK 483/18, gdzie wskazano, że nie jest wystarczające zawarcie w umowie zapisów o świadomości ryzyka kursowego, czy złożenie oświadczeń o tym, że dana osoba została o nim poinformowana i je akceptuje. Sąd Najwyższy celnie wywiódł, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało zachowania przez bank szczególnej staranności w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takiej sytuacji obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego leżący po stronie banku, którego realizacja powinna nastąpić przed zawarciem umowy, musiał zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie w sposób jednoznaczny dawało podstawę do ustalenia, że pozwany bank nie wykonał obowiązku informacyjnego w taki sposób. W zasadzie nie wykonano go w ogóle, czynności pomiędzy stronami sprowadzały się jedynie do podpisania przez powodów przedłożonych im oświadczeń. Nie stanowiły one jednak dowodu, że obowiązek banku został wykonany w taki szczegółowy sposób, który pozwalałby kredytobiorcom na właściwą ocenę podejmowanego ryzyka i istoty umowy.

Nie budziło wątpliwości Sądu, że na gruncie uregulowań prawa krajowego i wspólnotowego nie ma możliwości, aby w sytuacji uznania pewnych postanowień umownych za niedozwolone na ich miejsce mogły wejść inne regulacje prawne. W szczególności taki wniosek można wyprowadzić z porównania art. 385 1 § 2 k.c. i 58 k.c. Ten drugi przewiduje wprost możliwość zastąpienia nieważnych postanowień innymi unormowaniami, analogicznej regulacji brak w przepisach art. 385 1 k.c.

Zakaz zastępowania niedozwolonych postanowień innymi regulacjami prawa krajowego podkreślany jest w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, na gruncie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG. Przepis ten bowiem stanowi, że nieuczciwe warunki nie wiążą konsumenta. Regulacja ta miała doprowadzić do zapewnienia właściwej równowagi pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem w ramach łączących te podmioty stosunków prawnych. Sądy krajowe mają obowiązek wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa, po stwierdzeniu bezskuteczności danego postanowienia, powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany, innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego (por. np. orzeczenie z 14 czerwca 2012 r., C 618/10). Wynikało stąd zatem, iż sądy krajowe nie mogą ingerować w treść umowy, zamieniając jedne postanowienia innymi – tak aby nie były już one nieuczciwe.

Uznanie powołanych klauzul waloryzacyjnych za abuzywne (stosownie do art. 385 1 § 1 k.c.), powodowało, że były one bezskuteczne wobec powodów, nie wiążąc ich. Skutek ten następował od chwili zawarcia umowy. Brak jednocześnie było podstaw do przyjęcia, że w miejsce niedozwolonych klauzul weszły inne postanowienia czy regulacje ustawowe.

W przywoływanym wyroku z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że powołany art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie – zgodnie z prawem Unii Europejskiej – krajowemu porządkowi prawnemu. W konsekwencji, uwzględniając kryteria przewidziane w prawie krajowym, w konkretnej sytuacji należy badać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za niedozwolone. W związku z tym, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.

W wyroku tym TSUE podtrzymał wcześniej już prezentowane stanowisko co do braku możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Powołano się zresztą na wcześniejsze orzeczenia, wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie Kasler i Kaslerne Rabai, C-26/13 (pkt 80-84) oraz z dnia 26 marca 2019 r. w sprawie Abanca Corporation Bancaria i Bankia, C-70/17 i C-179/17 (pkt 64) i stwierdzono, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości i to wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki.

Trybunał wywiódł ponadto, że sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Wola konsumenta, który uważa, że stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

Na gruncie takiego stanowiska TSUE, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2019 roku, IV CSK 308/18 wskazał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula dotycząca sposobu tej indeksacji, rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia, to przyjęcie, że umowa jest ważna i jej uzupełnienie przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji.

Powołując się na wyrażoną w dotychczasowej części uzasadnienia argumentację, pomijając już zupełnie kwestię braku w umowie essentialia negotii, zastosowanie trzeciego rozwiązania Sąd uznał za niewłaściwe i pozbawione podstaw prawnych (zarówno w prawie krajowym, jak i wspólnotowym). W tym zakresie należało uwzględnić przede wszystkim wolę konsumentów, który winni zostać poinformowani o skutkach zastosowanych rozwiązań. TSUE w wyroku z dnia 21 lutego 2013 r. w sprawie C-472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipaiowi, Viktórii Csipai, wyjaśnił, że jeżeli sąd krajowy stwierdza w trakcie oceny dokonywanej z urzędu, że klauzula ma nieuczciwy charakter, ma co do zasady obowiązek poinformować o tym strony sporu, a przyznana konsumentowi możliwość wypowiedzenia się w tej kwestii odpowiada obowiązkowi ciążącemu na sądzie krajowym uwzględnienia w odpowiednim przypadku woli wyrażonej przez konsumenta, jeżeli mając świadomość o niewiążącym charakterze danego nieuczciwego warunku, wskaże on jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób wyraźnej i wolnej zgody na dany warunek.

Wobec wyraźnej woli powodów, co do stwierdzenia nieważności umowy w całości wskutek wyeliminowania z niej niedozwolonych klauzul umownych, a także świadomości skutków takiego rozwiązania, nie było możliwości rozważania zastąpienia nieuczciwego warunku przepisami dyspozytywnymi obowiązującymi w kraju, gdyż byłoby to sprzeczne z wolą powodów i nie było to jedyne rozwiązanie korzystne dla konsumenta.

Wprawdzie eliminacja ze stosunku prawnego postanowień uznanych za abuzywne nie prowadzi automatycznie do zniweczenia całego stosunku prawnego, nawet gdyby z okoliczności sprawy wynikało, że bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta (por. wyr. SN z 21.02.2013, I CSK 408/12), należy jednakże mieć na względzie fakt, że po wykluczeniu klauzul abuzywnych z treści umowy i regulaminu nie da się w inny sposób ustalić kwoty należnej do spłaty. W konsekwencji brak jest warunków do przeliczenia należności (por. wyr. SN z 14.07.2017, II CSK 803/17). Umowa zatem nie nadaje się do wykonania. Nie wiadomo bowiem, w jakiej wysokości powodowie zaciągnęli swoje zobowiązanie.

Nie ulegało wątpliwości Sądu, że powodowie mogli domagać się ustalenia nieważności umowy na podstawie art. 189 k.p.c.

Interes prawny przejawiał się w tym, że pomiędzy stronami istnieje niepewność co do łączącego je stosunku prawnego, zakresu wzajemnych praw i obowiązków. Należy więc przeanalizować go przy uwzględnieniu okoliczności każdej sprawy, w szczególności pod kątem tego, jaki stosunek prawny ma być przedmiotem ustalenia, jakie skutki wywoła wyrok wydany na podstawie art. 189 k.p.c. i czy wystarczającym będzie dla zlikwidowania tej niepewności wystąpienie przez powodów o ochronę ich praw w drodze innego powództwa.

Z tego punktu widzenia należało mieć na uwadze, że łącząca strony umowa wprowadziła szereg wzajemnych obowiązków i praw, o szerszym zakresie niż tylko odnoszącym się do wzajemnego przepływu środków pieniężnych. Pomimo więc ewentualnego wydania wyroku zasądzającego, którego moc wiążąca byłaby ograniczona jedynie do tego, co ustalono w związku z podstawą sporu i czemu dano wyraz w sentencji, takie orzeczenie nie przerwałoby definitywnie sporu pomiędzy stronami co do tego, czy i w jaki sposób umowa ma być dalej wykonywana. Prowadzić mogłoby to np. do dodatkowych działań po stronie banku, podejmowania czynności na gruncie umowy (wypowiedzenie, postawienie kapitału w stan wymagalności), a także innych dalszych, takich chociażby jak przekazane danych powódki do baz nielojalnych dłużników. Zważywszy na to, strona powodowa może nie uzyskać pełnej i skutecznej ochrony swoich praw w razie uwzględnienia tylko żądania o zapłatę. Może to bowiem nie doprowadzić do pełnego wyeliminowania umowy ze stosunków pomiędzy kredytobiorcami i bankiem. Wobec tego, należało przyjąć, że powódka miała interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy, w rozumieniu art. 189 k.p.c. i uwzględniono je w całości.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w pkt I wyroku.

Jednocześnie Sąd uznał żądanie zapłaty za uzasadnione w przeważającej części.

Jako podstawę prawną uwzględnienia powództwa w tej części należy wskazać art. 410 § 2 k.c. Przepis ten stanowi, że świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. W sprawie niniejszej spełniona została dyspozycja zawarta w art. 410 § 2 k.c. Świadczenie to w związku z nieistnieniem zobowiązania podlega zatem zwrotowi w całości, a więc żądanie powoda podlega uwzględnieniu. Pogląd ten jest zbieżny z uchwałą SN z dnia 16 lutego 2021 roku, sygn. III CZP 11/20.

W zakresie odsetek Sąd zasądził je od dnia następnego po dniu złożenia oświadczenia przed Sądem o zapoznaniu się ze skutkami nieważności, tj. w tym przypadku od dnia 10 lutego 2023 roku, bowiem na rozprawie w dniu 9 lutego 2023 roku powodowie zostali pouczeni przez Sąd o skutkach nieważności umowy i wówczas złożyli oświadczenie, że mają świadomość tych skutków, jakie wiążą się z nieważnością umowy kredytu i godzą się na nie (k. 380).

Mając na uwadze powyższe w pozostałym zakresie, tj. dotyczącym zapłaty odsetek przed datą 10 lutego 2023 roku powództwo podlegało oddaleniu (pkt. III wyroku).

Jednocześnie nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Nie można podzielić jego poglądu, iż termin przedawnienia upłynął przed wytoczeniem powództwa przyjmując, że wyniósł on 3 lata, a żądanie zwrotu dotyczy świadczeń okresowych.

Zdaniem Sądu, bieg terminu przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnie spełnionych przez powodów świadczeń rozpoczyna się dopiero w momencie definitywnego powołania się na nieważność umowy, bądź abuzywność jej postanowień w wykonaniu których powstało roszczenie. Nie można przyjąć, że ma ono charakter okresowy, a zatem, że termin przedawnienia jest krótszy i stanowi 3 lata. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy, a bieg terminu jego przedawnienia rozpoczyna się w momencie, w którym kredytobiorca zgłosi w sposób wyraźny swoją wolę i wyartykułuje ocenę, iż umowa kredytu jest nieważna i go nie wiąże (art. 455 kc). Wskazuje się, że chwila ta nie musi w każdej sprawie przypadać na ten sam moment czy być powiązana z jednakowym wydarzeniem. W zależności od okoliczności może być to moment wniesienia pozwu o uznanie umowy za nieważną, ewentualnie moment wcześniejszego wezwania pozwanego do zapłaty z tytułu nienależnego świadczenia, a nawet – gdy strona działa w procesie bez profesjonalnego pełnomocnika – chwila, w której Sąd pouczy powoda o bezskuteczności zawieszonej.

Termin przedawnienia bezsprzecznie w momencie wniesienia pozwu nie upłynął, nawet jeśli przyjąć za datę początkową do biegu terminu z art. 118 kc wystosowania do Banku wezwania do zapłaty z dnia 1 czerwca 2020 roku.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. (jak w pkt. IV wyroku).

Na zasądzoną kwotę złożyła się suma opłaty sądowej uiszczonej przez powodów (1.030 zł, tj. 1.000 zł opłata od pozwu + 30 zł opłata od pisma rozszerzającego powództwo) oraz wynagrodzenia pełnomocnika stanowiące równowartość stawki minimalnej obliczonej od wartości przedmiotu sporu wskazanej ustalonego od wartości przedmiotu sporu (10.800 zł - zgodnie z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych), powiększonego o opłatę skarbową od pełnomocnictw udzielonych przez powodów (34 zł). Z uwagi na fakt, że powodowie reprezentowani byli przez jednego, tego samego pełnomocnika, który w ich imieniu złożył jeden pozew, zaś do obojga powodów miała zastosowanie ta sama prezentowana przez pełnomocnika argumentacja, nie zachodziła w ocenie Sądu podstawa do zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego dla każdego z powodów odrębnie w pełnej wysokości.

Odsetki od kosztów procesu należą się zaś – zgodnie z treścią art. 98 § 1 1 k.p.c. – za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Mając to wszystko na względzie, na podstawie powołanych przepisów, Sąd orzekł jak w sentencji.

Sędzia Eliza Nowicka - Skowrońska

ZARZĄDZENIE

(...)

Sędzia Eliza Nowicka - Skowrońska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Rafał Kwaśniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Eliza Nowicka-Skowrońska
Data wytworzenia informacji: