Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 241/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2016-06-13

Sygn. akt VI Ka 241/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Anita Jarząbek - Bocian (spr.)

Sędziowie: SSO Aleksandra Mazurek

SSO Jacek Matusik

Protokolant asystent sędziego Krystyna Rogalińska

po rozpoznaniu dnia 13 czerwca 2016 r. w W.

sprawy A. N., c. Z. i J., ur. (...) we W.

oskarżonej o przestępstwo z art. 157 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżoną i obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Legionowie

z dnia 2 lipca 2015 r. sygn. akt II K 394/14

zaskarżony wyrok uchyla i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Legionowie; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. Ł. kwotę 516,60 zł obejmującą wynagrodzenie za obronę oskarżonej z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek VAT.

SSO Aleksandra Mazurek SSO Anita Jarząbek- Bocian SSO Jacek Matusik

Sygn. akt VI Ka 241/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Wywiedzionym przez oskarżoną oraz jej obrońcę apelacjom oraz postawionym tam zarzutom nie można odmówić słuszności. Jednakże obecnie, wobec charakteru podniesionych zarzutów, a w tym traktujących o brakach materiału dowodowego, postulat o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie podsądnej był nie do przyjęcia. Skoro, zatem zaskarżone orzeczenie dotknięte jest wadami uniemożliwiającymi wydanie orzeczenia prawomocnie kończącego postępowania w sprawie, to jedynym możliwym rozstrzygnięciem odwoławczym – w okolicznościach sprawy – było orzeczenie o charakterze kasatoryjnym. Oparcie obu środków odwoławczych na zbieżnych zarzutach i przedstawionych na ich poparcie argumentach, pozwoliło Sądowi Odwoławczemu na łączne do nich odniesienie się.

Niewątpliwie, w okolicznościach faktycznych sprawy, dokonanie trafnych i odpowiadających prawdzie ustaleń faktycznych, nie było łatwe. Wynikało to z tego, że do inkryminowanego zdarzenia doszło między stronami pozostającymi w głębokim konflikcie, którego tłem jest zakończone rozstaniem wieloletnie wspólne pożycie i podział wspólnego majątku. Sytuację komplikuje także fakt, iż poza niechętnymi sobie stronami, nie było bezpośrednich świadków tego zdarzenia, a zatem źródeł dowodowych z pomocą i przy wykorzystaniu, których udałoby się dokonać oceny wiarygodności wersji przebiegu wypadków przedstawionych tak przez oskarżoną jak i pokrzywdzonego, które to relacje są całkowicie odmienne. Na obecnym etapie postępowania oczywistymi i bezspornymi są dwie okoliczności główne: tło wydarzeń z dnia 04 kwietnia 2014r. jakim była kłótnia dotycząca własności żyrandola i odniesione przez pokrzywdzonego obrażenia ciała. Pierwszą z okoliczności – niezależnie od odmiennie przedstawionej kwestii własności - potwierdziły zgodnie obie strony, zaś fakt odniesionych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała znajduje potwierdzenie w obdukcji lekarskiej. Niekwestionowane pozostają także wydarzenia poboczne, a w tym przyjazd i pomoc udzielona oskarżonej przez pogotowie ratunkowe. Na tym zgodność się kończy gdyż oskarżona i pokrzywdzony zupełnie inaczej przedstawiają przebieg głównego zdarzenia i „na pierwszy rzut oka” żadnej z tych relacji nie można całkowicie i bezwarunkowo odrzucić, bo niezaprzeczalny skutek w postaci odniesionych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała mógł powstać w wyniku wypadków przedstawionych przez każdego z nich. W tego rodzaju sytuacji dowodowej, dokonując jej analizy, istotne są dwie kwestie: dokonanie przez sąd bardzo szczegółowego przesłuchania obu stron, tak by przedstawiły drobiazgowo i dokładnie relacjonowany przez siebie przebieg wydarzeń oraz wykorzystanie dostępnych możliwości dowodowych o charakterze obiektywnym, które przyczyniłyby się do swego rodzaju weryfikacji obu relacji, a dowodem o takim charakterze często bywa właśnie dowód z opinii biegłego lekarza, który w oparciu o specjalistyczną wiedzę jest w stanie wskazać możliwy (bardziej prawdopodobny) związek przyczynowo – skutkowy między określonym działaniem, a skutkiem w postaci ustalonych obrażeń ciała. Wskazany zaś sposób przesłuchania stron - z uwagi na to, iż każdy szczegół może być istotny - pozwala następnie sądowi na przeanalizowanie, w oparciu o reguły określone w art. 7 kpk, która z przedstawionych relacji jest bardziej wiarygodna. To właśnie przede wszystkim tych dwóch elementów zabrakło w ocenie dowodowej dokonanej w rozpoznawanym przypadku i to zdecydowało o konieczności jego ponownego przeprowadzenia oraz uzupełnienia. Jest to konieczne albowiem nie można do końca zgodzić się z argumentami przywołanymi przez Sąd Rejonowy, które przesądziły o uznaniu wiarygodną wersji przedstawionej przez pokrzywdzonego. Sąd ten wskazał, iż za uznaniem dowodu z zeznań pokrzywdzonego Z. R. - jako dowodu logicznego i rzeczowego - zdecydowało jego potwierdzenie w części wyjaśnień oskarżonej uznanych za wiarygodne, dowodach z dokumentów (fakturze i obdukcji) i w dowodzie z zeznań świadka L. W. (k. 144). Jednakże konfrontacja tak przyjętego porównania z wymienionymi dowodami nie do końca przekonuje. Ponieważ dowody z dokumentów i wskazanej części depozycji podsądnej dotyczą okoliczności ubocznych, w zasadzie niekwestionowanych, to najistotniejszym wydaje się w tym przyjęciu dowód z zeznań wskazanego świadka. Jednakże jak wynika z jego zeznań i co przyznaje także Sąd pierwszej instancji, L. W. zdarzenie nie widział, jego przebieg znał tylko ze „sprzecznej relacji stron” (k. 145). W tej sytuacji w zasadzie nie bardzo wiadomo jaka cześć zeznań tego świadka faktycznie przekonała Sąd Rejonowy o tym, iż dowód ten przemawia za prawdziwością wersji pokrzywdzonego. Drugą istotną kwestią jest także i to, iż na obecnym etapie postępowania, pewne logiczne zastrzeżenia budzi przedstawiony przez pokrzywdzonego opis sposobu w jaki oskarżona zadała mu razy rzeczonym śrubokrętem, których zdecydowana większość nakierowana była na jego prawą rękę. Obecnie bowiem, a zatem bez dokładnego ponownego przesłuchania pokrzywdzonego, podczas którego wręcz zademonstrowałby wskazany sposób, wydaje się mało prawdopodobnym, aby możliwym było by oskarżona - przytrzymywana za nadgarstki przez stojącego naprzeciwko niej pokrzywdzonego, trzymanym w lewej ręce śrubokrętem - „uderzała i dziobała” go po jego prawej ręce (k. 92 -94). Wskazana wątpliwości, co należy wyraźnie zaznaczyć, nie oznacza automatycznie braku wiarygodności po stronie pokrzywdzonego lecz wymaga by dokładnie opisał przebieg zdarzania, kiedy i jak oskarżona miała zadać mu decydującą ilość obrażeń. Nie oznacza to także, a priori, iż wiarygodną jest wersja przedstawiona przez oskarżoną bo i ta – aktualnie – nasuwa szereg niewyjaśnionych pytań. O ile bowiem można sobie teoretycznie wyobrazić, iż odniesione przez pokrzywdzonego obrażenia dłoni mogły powstać w okolicznościach opisanych przez podsądną, a zatem gdy ciągniętą za nogi w ten sposób broniła się, to wyjaśnienia wymagają kwestie związane z możliwością doznania (lub nie) przez nią - w tych okolicznościach - obrażeń ciała, a pomiędzy tymi faktycznie przez nią doznanymi i ujętymi w materiale poglądowym. Chodzi, bowiem o to, czy mogła nie doznać rozleglejszych lub doznać tylko tych przez nią opisanych i sfotografowanych, jeżeli była „zrzucona ze stołu na podłogę”, ciągnięta za nogi, kiedy doszło do opisanej przez nią w wyjaśnieniach szamotaniny (k. 91). Obecnie, bez poznania szczegółów i mechanizmu tego „zrzucenia ze stołu”, ustalenia jak była ubrana, a co mogło mieć znaczenia dla doznania obrażeń np. na nogach (nogi osłonięte spodniami), nie można z całą stanowczością przyjąć żadnej oceny. W szczególności, że występują pewne elementy, które mogą tej relacji zarówno sprzyjać jak i ją dowodowo osłabiać (brak obrażeń). Pewne wsparcie relacja ta znajduje natomiast w opisie wyglądu oskarżonej dokonanej przez świadka L. W. jak potargane włosy, czy brak obuwia (przyszła boso) (k. 137). Oczywiście Sąd Odwoławczy dostrzega, iż akurat te okoliczności (potargane włosy, ubranie, czy brak obuwia) mogły wystąpić jako skutek działań opisanych w obu relacjach przedstawionych przez strony, ale to tym bardziej wymaga dokładnego wyjaśnienia, by ustalić, która z nich jest bardziej prawdopodobna (pokrzywdzony podał, iż but spadł oskarżonej gdy chciała go kopnąć, ta zaś, że podczas ciągnięcia jej za nogi, a świadek W. podał, iż przyszła do niego bez obu butów). W wyjaśnieniu, bądź przynajmniej zweryfikowaniu opisanych wątpliwościach – zgodnie z tym o czym była już mowa wyżej – pomocnym mógł okazać się dowód z opinii biegłego lekarza sądowego, o co wnioskował obrońca oskarżonej, a który to dowód został, w okolicznościach faktycznych sprawy, niezasadnie oddalony (k. 139-140). W ocenie Sądu Odwoławczego, z jednej strony nie przeceniając tego dowodu, bo wyniki jego przeprowadzenia nie zwolnią od oceny wiarygodności depozycji stron, a z drugiej jednak nie odrzucając go całkowicie, to dowód ten może być przydatnym jako obiektywny weryfikator opisu wydarzeń przedstawionych przez oskarżoną i pokrzywdzonego właśnie w zakresie mechanizmu powstania obrażeń ciała tych doznanych przez pokrzywdzonego, a także tych opisanych przez oskarżoną lub tych, które przy przyjęciu jej wersji zdarzenia musiałaby doznać, a nie doznała.

Suma zatem przedstawionych uchybień i braków dowodowych musiała skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, zgodnie z uwagami poczynionymi powyżej i na okoliczności tam wskazane, Sąd pierwszej instancji winien dokonać ponownego, a skrupulatnego przesłuchania stron, dopuścić opisany dowód z opinii biegłego lekarza (chirurga, chirurga traumatologa) i następnie tak uzupełniony materiał dowodowy poddać gruntownej analizie. Należy przy tym zwrócić uwagę tak na dowody obciążające, jak i odciążające, unikając ocen, które cechuje dowolność odzwierciedlająca błędy natury faktycznej czy logicznej oraz sprzeczność ze wskazaniami wiedzy, czy doświadczeniem życiowym. Dopiero, zatem kompleksowa, wnikliwa ocena materiału dowodowego, posiadająca walory, o których była mowa wyżej, pozwoli Sądowi meriti wypracować przekonanie, co do faktycznej podstawy rozstrzygnięcia, aby z kolei ostateczne stanowisko tego sądu w owej kwestii mogło pozostać pod ochroną art. 7 k.p.k. Sporządzając, zaś ewentualnie uzasadnienie wyroku, Sąd ten, zgodnie z regułami zawartymi w art. 424 k.p.k., przedstawi w nim, w sposób uporządkowany, jakie fakty uznał za ustalone, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego uznał jedne dowody za wiarygodne, którym wiary odmówił i dlaczego, a następnie, jakie wnioski wyprowadził z dokonanych ustaleń.

Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł, jak na wstępie.

SSO Aleksandra Mazurek SSO Anita Jarząbek-Bocian SSO Jacek Matusik

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dariusz Rzepczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Anita Jarząbek-Bocian,  Aleksandra Mazurek ,  Jacek Matusik
Data wytworzenia informacji: