Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 707/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2016-12-15

Sygn. akt VI Ka 707/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Sebastian Mazurkiewicz (spr.)

Sędziowie: SO Beata Tymoszów

SO Anita Jarząbek - Bocian

protokolant: p.o. protokolant sądowy Agnieszka Karpińska

przy udziale prokuratora Barbary Koszałki

po rozpoznaniu dnia 15 grudnia 2016 r. w Warszawie

sprawy M. M. (1), syna A. i H., ur. (...) w W.

oskarżonego o przestępstwo z art. 56 ust. 3 Ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed wejścia w życie zmian wprowadzonych ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 4 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

z dnia 10 marca 2016 r. sygn. akt IV K 157/15

zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk w brzmieniu obowiązującym w czasie popełnienia czynu, w związku z art. 4 § 1 kk wykonanie wymierzonej M. M. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 5 (pięć) lat; w pozostałej części tenże wyrok utrzymuje w mocy; zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, wydatkami postępowania obciążając Skarb Państwa.

SSO Beata Tymoszów SSO Sebastian Mazurkiewicz SSO Anita Jarząbek - Bocian

Sygn. akt VI Ka 707/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy oskarżonego zasługiwała na uwzględnienie jedynie w zakresie dotyczącym potrzeby zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. W pozostałym zakresie nie była ona zasadna.

Wbrew wyeksponowanym w apelacji zarzutom stwierdzić należy, iż orzeczenie wydane w przedmiotowej sprawie jest oparte na całokształcie materiału dowodowego zebranego w sprawie, który został poddany analizie bez przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów. Analiza ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy znajduje pełne odzwierciedlenie we wnioskach zawartych w uzasadnieniu wyroku, które zasadniczo czyni zadość wymogom art. 424 § 1 i 2 kpk, co w pełni pozwoliło na przeprowadzenie kontroli instancyjnej.

W realiach niniejszej sprawy nie można stwierdzić, aby sąd I instancji naruszył dyrektywy wynikające z art. 7 kpk i 410 kpk. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że przekonanie sądu orzekającego o winie oskarżonego wynikało z analizy materiału dowodowego zgodnej z zasadami logiki oraz wiedzy i doświadczenia życiowego, a także z analizy i oceny wszystkich dowodów przemawiających na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego, ujawnionych w toku przewodu sądowego.

Pierwszy z zarzutów stawianych wyrokowi to obraza art. 4, 7 kpk w zw. z art. 92 kpk i art. 410 kpk w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 kpk, jednak rozwinięcie owego zarzutu w podpunktach a-c wskazuje, że skarżący w istocie kwestionuje ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy, polegającą na niezasadnym uznaniu za wiarygodne zeznań świadka P. K. (1), niezasadnym przyjęciu za niewiarygodne wyjaśnień M. M. (1) a także nieprawidłowej ocenie pozostałego osobowego materiału dowodowego, który nie wskazuje na sprawstwo M. M. (1).

Traktując zarzut apelacyjny z art. 438 pkt 2 kpk – ściśle rzecz ujmując – jako zarzut naruszenia konkretnego przepisu procedury należy wskazać, że art. 4 kpk statuujący ogólną normę obiektywizmu nie może być skuteczną podstawą apelacyjną, albowiem norma ta nie nakazuje, ani nie zakazuje sądowi orzekającemu konkretnego postępowania. Wyraża ona ogólną dyrektywę, która konkretyzuje się w przepisach regulujących konkretne uprawnienia i obowiązki sądu.

Chybiony jest zarzut obrazy art. 410 kpk (a także – konsekwentnie art. 92 kpk). Istotą przepisu art. 410 kpk (art. 92 kpk również) jest, że sąd ferując wyrok nie może opierać się na tym, co nie zostało ujawnione na rozprawie, jak również i to, że wyroku nie wolno wydawać jedynie na podstawie części ujawnionego materiału dowodowego. Przy czym, nie stanowi naruszenia komentowanego przepisu dokonanie takiej, czy innej oceny dowodów przeprowadzonych, ujawnionych na rozprawie. Jeżeli więc z uzasadnienia wyroku wynika, że sąd nie dał wiary określonym dowodom, przy czym wskazał powody takiego stanowiska, to nieuwzględnienie okoliczności wynikających z tych dowodów nie stanowi naruszenia tego przepisu. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie stwierdził takiego naruszenia.

Nie był zasadny także zarzut obrazy art. 424 kpk. Wadliwość uzasadnienia wyroku zasadniczo nie może mieć wpływu na jego treść, do momentu, w którym wyrok ten poddaje się instancyjnej kontroli. Tym samym niewłaściwie sporządzone uzasadnienie – czyli niezgodnie z treścią art. 424 kpk – musi dawać podstawy do weryfikacji toku rozumowania sądu, prawidłowości oceny dowodów oraz odtworzenia stanu faktycznego. W niniejszej sprawie – bez najmniejszego problemu – można odtworzyć stan faktyczny i ustalić jakim dowodom sąd meriti dał wiarę, a jakim wiarygodności odmówił i z jakich powodów, zatem wyrok poddaje się kontroli odwoławczej. Wobec argumentów zawartych w uzasadnieniu apelacji, iż Sąd Rejonowy posłużył się w uzasadnieniu ogólnikowymi, niejasnymi i niedookreślonymi wyrażeniami w stosunku do „pozostałego materiału dowodowego w postaci dokumentów i protokołów” stwierdzić trzeba, iż praktyka związana z umieszczaniem takich zwrotów w uzasadnieniu jest nieprawidłowa. Nie zmienia to jednak niczego w zakresie prawidłowości tej części uzasadnienia, która wskazuje na istotne dowody świadczące na niekorzyść i na korzyść M. M. (1), zaś gdyby wśród tych dokumentów – zbiorczo i ogólnie ocenionych – znalazł się taki, który byłby istotny z punktu widzenia dowodów świadczących na korzyść oskarżonego niewątpliwie zostałoby to podniesione przez skarżącego lub dostrzeżone przez sąd odwoławczy z urzędu.

Przechodząc wreszcie do zarzutu obrazy art. 7 kpk, wskazać należy, iż dokonana przez sąd meriti ocena dowodów (przekonanie o wia­rygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych) korzysta z ochrony art. 7 kpk jeśli tylko: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na ko­rzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego; jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego; a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyro­ku (np. postanowienie SN z dnia 13.10.2010r., IV KK 248/10, OSNwSK 2010/1/1940). W niniejszej sprawie – jak wyżej zasygnalizowano – ocena dowodów została dokonana stosownie do treści art. 7 kpk, wbrew argumentom obrońcy. Przechodząc wreszcie do kwestii związanej z uzasadnieniem zarzutu naruszenia art. 7 kpk zaprezentować należy pogląd, iż Sąd Rejonowy słusznie dał wiarę zeznaniom świadka P. K. (1) i słusznie zakwestionował wersję zdarzeń prezentowaną – w dość skąpych wyjaśnieniach – przez M. M. (1). Ocena tych dwóch źródeł dowodowych jest kluczowa dla kwestii związanej z możliwością przypisania M. M. (1) popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, zaś wskazywane w podpunkcie a) zeznania świadków (poza częścią zeznań D. N. (1)) w zasadzie nie są przydatne do ustalenia stanu faktycznego. Tym samym wskazywanie na zeznania tych osób – jako potwierdzające wersję obrony, że oskarżony M. nie brał udziału w obrocie środkami odurzającymi – nie zasługuje na uwzględnienie. To, że żadna z tych osób (poza wyżej wskazanym świadkiem N.) nie słyszała, aby oskarżony M. brał udział w obrocie środkami odurzającymi w żaden sposób nie przeczy wersji prezentowanej przez P. K. (1). Oczywistym bowiem jest – a wynika to z zasad doświadczenia życiowego związanego z rozpoznawaniem spraw związanych z szeroko rozumianym obrotem środkami odurzającymi – że osoby uczestniczące w takim procederze rzadko posiadają wiedzę o tym, skąd ich dostawcy posiadają środki odurzające, zaś ci nie są zainteresowani informowaniem swoich klientów o pochodzeniu tych środków. Tym samym nie ma wątpliwości – co dostrzegł Sąd Rejonowy – że zeznania ww. świadków (z zastrzeżeniem części zeznań świadka N.) nie miały znaczenia dla rozpoznania sprawy, poza tym, że zeznania świadka C. wskazywały na to, że świadek P. K. (1) miał duże zapotrzebowanie na środki odurzające. Zeznania ww. osób w żaden jednak sposób nie mogą powodować, iż wyjaśnienia oskarżonego M. są wiarygodne, gdyż żadna z wymienionych w uzasadnieniu i apelacji osób (poza D. N. (1)) nie miała kontaktu z oskarżonym, zaś dla żadnej z nich M. M. (1) nie stanowił bezpośredniego źródła zaopatrzenia w środki odurzające.

Sąd Okręgowy podzielił ocenę zeznań świadka P. K. (1) dokonaną przez Sąd Rejonowy, wbrew argumentacji zaprezentowanej przez skarżącego. Nie sposób stwierdzić, że ocena ta jest dowolna, nawet wobec podjętych przez obrońcę oskarżonego prób wykazania, że świadek ten miał powody do pomówienia M. M. (1). Sąd I instancji dostrzegł kwestię związaną z tym, że świadek K. początkowo posługiwał się innymi pseudonimami, zaś końcowo przypomniał sobie, że oskarżony posługiwał się przezwiskiem (...). Ocena ta nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, wszystkie te pseudonimy nie są fonetycznie odmiennie brzmiące na tyle, aby finalnie wskazany pseudonim jako (...) budził wątpliwości. Nadto należy wskazać, że świadek K. obracał się w towarzystwie osób uczestniczących w handlu środkami odurzającymi – a więc w świecie przestępczym – gdzie na porządku dziennym jest posługiwanie się pseudonimami, więc ich pomylenie – zwłaszcza w świetle upływu czasu od ostatniego kontaktu z oskarżonym – nie jest niczym niezwykłym. Nadto należy wskazać, że świadek K. stwierdził, że zeznając na przestrzeni czasu i posługując się pseudonimami (...) i (...) miał na myśli właśnie M. M. (1). W uzasadnieniu wyroku brak jest co prawda – podnoszonych w apelacji – argumentów dotyczących tego, czy świadek K. mógł mieć motywację do bezpodstawnego pomówienia M. M. (1) w związku z ich ostatnim spotkaniem, na którym doszło do zaboru przez oskarżonego kilkunastu tysięcy złotych należących do P. K. (1), jednak nie zmienia to prawidłowości oceny tych depozycji. Linia obrony oskarżonego M. – w tym względzie także prawidłowo oceniona przez sąd meriti – zmierza do bezpiecznego potwierdzenia tego, że M. M. (1) jest dłużnikiem P. K. (1), zaś obrońca szczególnie eksponuje żal świadka K. o „niezwróconą w całości pożyczkę”. O ile w kwestii „pożyczki” nie ma potrzeby powtarzać argumentacji użytej przez sąd I instancji, o tyle zdecydowanie bardziej zastanawiające byłoby stanowisko P. K. (1), gdyby deklarował brak żalu do oskarżonego w tym względzie. Fakt ten jednak – podobnie jak to, iż świadek K. liczył na profity procesowe związane z treścią swoich wyjaśnień – nie może automatycznie spowodować, iż jego depozycje powinny zostać uznane za niewiarygodne.

Wskazywane w uzasadnieniu apelacji niewielkie rozbieżności związane z ilością spotkań świadka K. z oskarżonym nie może także spowodować zakwestionowania wiarygodności zeznań tegoż. Rozbieżność w podawanych spotkaniach nie jest nadmierna (podobnie jak kwestia tego, że świadek nie był pewien, czy było to 2010 czy 2011 rok), w każdym razie biorąc pod uwagę upływ czasu nie daje podstaw do zwątpienia w prawdziwość relacji. Akcentowana przez obrońcę pomyłka P. K. (1) wskazującego początkowo adres oskarżonego M. jako ulicę (...) w O., zaś w toku eksperymentu procesowego wskazującego ulicę (...) w O. także nie może zmienić oceny zeznań świadka. Warto zauważyć, że świadek pomylił co prawda adres podczas zeznań, jednak w momencie odtwarzania trasy – niejako na „żywo” – poprowadził policjantów biorących udział w eksperymencie pod prawidłowy adres M. M. (1), co jednoznacznie świadczy o tym, że znał to miejsce. Dostrzeżona przez obrońcę kwestia związana z tym, że świadek K. podał, że widział dowód osobisty oskarżonego (czemu ten zresztą nie przeczy) wcale nie musi wskazywać na to, iż świadek powinien znać (zapamiętać) imię i nazwisko oskarżonego, wystarczy iż kojarzył że jego pseudonim pochodzi od nazwiska, co zresztą wobec brzmienia słów (...) i (...) nie deprecjonuje jego zeznań. Nie ma także podstaw do zaprzeczenia temu, aby świadek K. otrzymał adres M. M. (1) od prawniczki, u której był wraz z oskarżonym. Trzeba bowiem zwrócić uwagę, iż świadek P. K. (1) zadeklarował, że towarzyszył M. M. (1) w wizycie u tej osoby, co jest wystarczające, aby był przez nią kojarzony z M. M. (1) i miał szanse ustalić u niej adres swojego towarzysza.

Wobec powyższego nie ma podstaw – w ocenie Sądu Okręgowego – do zakwestionowania w świetle art. 7 kpk wiarygodności zeznań P. K. (1) (nawet mimo tego, że ma być on uzależniony od narkotyków i skazany za handel środkami odurzającymi), a tym samym nie ma podstaw do uznania wiarygodności wyjaśnień M. M. (1). To, że oskarżony M. konsekwentnie nie przyznawał się do winy i podawał, że w długim czasie przebywał na terenie Hiszpanii (a także szereg innych okoliczności wymienionych w uzasadnieniu apelacji) nie jest wystarczające do zakwestionowania zeznań świadka K.. O ile w kwestii pobytu oskarżonego w Hiszpanii będzie jeszcze w dalszej części niniejszego uzasadnienia, o tyle w sposób oczywisty widać, że wyjaśnienia M. M. (1) mają mieć formę dość bezpiecznego „wpisania się” w treść zeznań świadka K., z jednoczesną próbą zakwestionowania i przeinaczenia obciążających go okoliczności, takich jak fakt, iż P. K. (1) udzielał powszechnie pożyczek, gdyż taką otrzymał od niego świadek C., czy to że M. M. (1) znał świadka K. stąd, że korzystał z jego usług taksówkarskich. W swojej apelacji obrońca oskarżonego skupia się na krytyce zeznań świadka K. w świetle wiarygodnych – jego zdaniem – wyjaśnień M. M. (1), unika przy tym wniosku, że pokaźna cześć informacji przekazanych przez świadka K. znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadka D. N. (1), co do którego trudno już podnieść argumenty dotyczące jego interesowności. Świadek N. potwierdził np. zasłyszaną od P. K. (1) relację o oszukaniu go przez M. M. (1) przy transakcji narkotykowej, czy fakt posługiwania się przez oskarżonego pseudonimem (...).

Nie był zasadny zarzut oznaczony numerem 2, a dotyczący oddalenia wniosku dowodowego obrońcy o dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci potwierdzenia zameldowania M. M. (1) od 28 września 2010 roku w Hiszpanii. O ile zgodzić się trzeba ze skarżącym, że oddalenie tegoż wniosku dowodowego zapadło z naruszeniem art. 170 § 1 pkt 5 kpk, albowiem wniosek złożono na pierwszym i jedynym merytorycznym terminie rozprawy, co trudno uznać za czynność oczywiście zmierzającą do przedłużenia postępowania, to jednak naruszenie tego przepisu nie mogło mieć wpływu na treść wyroku. Słusznie i logicznie bowiem stwierdził sąd meriti, iż sam fakt zameldowania (a nawet zamieszkiwania) przez oskarżonego na terenie L. nie wykluczał jego choćby incydentalnych pobytów na terenie RP, zwłaszcza w dobie powszechnie dostępnych tanich połączeń lotniczych. Wobec czego zarzutu tego nie sposób uznać za skuteczny.

Z powyższych względów nie sposób uznać, aby podniesione zarzuty mogły spowodować zmianę wyroku poprzez uniewinnienie M. M. (1) lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Częściowo zasadny okazał się za to zarzut rażącej niewspółmierności kary, sformułowany jako alternatywny. Częściowa zasadność owego zarzutu polega na tym, że całokształt dolegliwości – tak w zakresie orzeczonej kary pozbawienia wolności, grzywny i środka karnego o charakterze majątkowym – przekracza wagę okoliczności, które należy wziąć przy wymiarze kary jako obciążające M. M. (1). O ile oczywiście popełniony przez niego czyn był w wysokim stopniu zawiniony i w takim samym stopniu szkodliwy społecznie, to jednak trzeba wziąć pod uwagę, że M. M. (1) dotychczas nie był karny, tymczasem od czasu popełnienia przez niego przestępstwa upłynął już znaczny czas. Pozwala to na wysnucie wniosku o tym, że był to w jego życiu incydent, który już się nie powtórzył i nie powtórzy się, co powoduje że istnieją podstawy do postawienia wobec niego pozytywnej prognozy kryminologicznej i (biorąc pod uwagę wcześniejsze brzmienie kodeksu karnego, zgodnie z treścią art. 4 § 1 in fine kpk) warunkowo zawiesić wykonanie orzeczonej wobec niego kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 5 lat. Tak długi okres próby pozwoli w pełni zweryfikować trafność postawionej wobec M. M. (1) pozytywnej prognozy kryminologicznej. Wobec warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności nie ma podstaw do uznania, że dolegliwości o charakterze majątkowym stanowią nadal o rażącej niewspółmierności kary. O ile przepadek osiągniętej z przestępstwa korzyści jest prostą konsekwencją tego, że kiedyś M. M. (1) w sposób nielegalny uzyskał taką kwotę, o tyle kara grzywny – wbrew zarzutom apelacji – jest dostosowana do sytuacji M. M. (1). Co prawda ze złożonej umowy o pracę (k. 825) wynika, że uzyskuje on stosunkowo niewielkie dochody (925 złotych brutto), to jako młody, zdrowy człowiek, doświadczony w długiej pracy za granicą, ma on niewątpliwie duże możliwości dodatkowego zarobkowania lub wręcz znalezienia bardziej intratnego zajęcia, które pozwoli mu uiścić ciążące na nim zobowiązania wynikające z niniejszego wyroku.

Z powyższych względów orzeczono jak w wyroku. Uznając jednocześnie, że całokształt obciążeń finansowych oskarżonego – w tym kara grzywny i przepadek korzyści są znaczne – Sąd Okręgowy zwolnił M. M. (1) od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, uznając iż ich uiszczenie byłoby dla niego zbyt uciążliwe.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sebastian Mazurkiewicz,  Beata Tymoszów ,  Anita Jarząbek-Bocian
Data wytworzenia informacji: