Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 1259/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2018-07-11

Warszawa, dnia 29 czerwca 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 1259/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Michał Chojnowski

Sędziowie: SO Anna Zawadka (spr.)

SR del. Justyna Dołhy

Protokolant: sekr. sądowy Anna Rusak

przy udziale prokuratora Anety Ostromeckiej i oskarżyciela subsydiarnego J. S.

po rozpoznaniu dnia 29 czerwca 2018 r. w Warszawie

sprawy A. M., syna J. i T., ur. (...) w M.

oskarżonego o czyn z art. 286 §1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie

z dnia 1 czerwca 2017 r. sygn. akt IV K 1001/15

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżyciela subsydiarnego J. S. kwotę 1000 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Anna Zawadka SSO Michał Chojnowski SSR del. Justyna Dołhy

Sygn. akt VI Ka 1259/17

UZASADNIENIE

A. M. został oskarżony o to, że: samodzielnie lub w porozumieniu z innymi osobami w okresie od kwietnia 2011 r. do lipca 2011 r. w W. i innych miejscach kraju w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził J. S. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) z/ s w D. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kwocie 143.000 zł poprzez wprowadzenie go w błąd, co do zamiaru wywiązania się z zapłaty za wykonanie umowy z dnia 30.04.2011 r. na wynajem sprzętu i wykonanie usług przy budowie autostrady w rejonie R., tj. o czyn z art. 286 §1 kk

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie wyrokiem z dnia 1 czerwca 2017r. w sprawie Sygn. akt IV K 1001/15

1) Oskarżonego A. M. uznał za winnego tego, że działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami w okresie od 30 kwietnia 2011 r. do 22 czerwca 2011 r. w W. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził J. S. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) z/ s w D. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kwocie 143.000 zł poprzez wprowadzenie go w błąd, co do zamiaru wywiązania się z zapłaty za wykonanie umowy na wynajem sprzętu i wykonanie usług przy budowie autostrady w rejonie R. , tj. o czyn z art. 286 §1 kk i za to na podstawie art. 286 §1 kk skazał go i wymierzył mu karę 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności,

2) na podstawie art. 69 §1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym do dnia 1.07.2015 r. warunkowo zawiesił oskarżonemu A. M. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby 3 (trzech) lat,

3) na podstawie art. 46 § 1 kk zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody na rzecz J. S. w kwocie 143.000 (sto czterdzieści trzy tysiące ) zł;

4) na podstawie art. 628 pkt 1 kpk w zw. z art. 640 kpk zasądził od oskarżonego na rzecz J. S. kwotę 15.000 zł tytułem poniesionych przez niego kosztów zastępstwa procesowego;

5) na podstawie art. 624 §1 kpk zwolnił oskarżonego A. M. od obowiązku uiszczenia opłaty i ponoszenia pozostałych kosztów sądowych, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od wyroku wniósł prokurator, który zaskarżył wyrok w całości na korzyść oskarżonego. Prokurator na podstawie art. 427 § 2 oraz art. 438 pkt 3 kpk wyrokowi temu zarzucił: błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mający wpływ na jego treść, polegający na błędnej ocenie wyjaśnień oskarżonego A. M., świadków: J. S., R. S., M. B., J. T., G. D. (1), G. D. (2), oraz dokumentacji w postaci odstąpienia od umowy przez firmę (...) i w konsekwencji przyjęcie, że oskarżony miał zamiar wprowadzenia w błąd J. S. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) a/s w D., co do zamiaru wywiązania się z zaciągniętego zobowiązania tj. umowy z dnia 30.04.2011r. na wynajem sprzętu i wykonanie usług przy budowie autostrady w rejonie R. podczas, gdy wnikliwa analiza tych dowodów w powiązaniu z pozostałym materiałem dowodowym prowadzi do przeciwnego wniosku.

Skarżący wnosił o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja prokuratora jest niezasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie przede wszystkim podkreślić trzeba, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził przewód sądowy, zebrane w jego toku dowody poddał wszechstronnej i wnikliwej analizie zgodnie z przepisami prawa, wskazaniami wiedzy i zasadami logicznego rozumowania jak również doświadczeniem życiowym, wydane zaś na tej podstawie rozstrzygnięcie w sposób należyty uzasadnił, co w pełni odpowiada wymogom zawartym w przepisie art. 424 § 1 i 2 k.p.k.

W szczególności Sąd Odwoławczy w całości identyfikuje się z analizą materiału dowodowego w postaci zeznań świadków J. S., R. S., M. B., J. T., G. D. (1), G. D. (2), oraz dokumentacji w postaci odstąpienia od umowy przez firmę (...). Prawidłowo Sąd Rejonowy ocenił te zeznania w sposób pełny, logicznie umotywowany, we wzajemnym ze sobą powiązaniu, jak również w konfrontacji z obiektywnym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, czyli z dokumentacją finansową dotyczącą rozliczeń pomiędzy firmami (...) S.A i (...) sp. z o.o., w szczególności w postaci umów i faktur.

Stąd też, przechodząc kolejno do zarzutów podniesionych przez skarżącego, nie można zgodzić się, że Sąd pierwszej instancji poczynił błędne ustalenia faktyczne gdyż nie wykazał, że oskarżony A. M. już w chwili zawarcia umowy z firmą (...) miał zamiar nie wywiązać się z tej umowy, co jest niezbędne do przyjęcia, iż oskarżony wprowadził w błąd swojego kontrahenta J. S. co do zamiaru wywiązania się z zawartej umowy.

Rację ma skarżący, iż dla przypisania przestępstwa oszustwa konieczne jest udowodnienie oskarżonemu zrealizowania znamion strony podmiotowej. W przypadku oszustwa sprawca musi bowiem obejmować swoim zamiarem bezpośrednim i ukierunkowanym na osiągnięcie korzyści majątkowej (dla siebie bądź innego podmiotu) wszystkie elementy składające się na zarzucane przestępstwo oszustwa. Zdaniem Sądu Okręgowego przeprowadzone postępowanie toczące się przed Sądem Rejonowym wykazało, iż taki zamiar od początku towarzyszył oskarżonemu A. M.. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy dokonał prawidłowego ustalenia, iż oskarżony A. M. zawierając umowę z J. S. nie miał własnych możliwości zapłacenia mu za wykonane prace i uzależniał płatności od otrzymania wynagrodzenia od firmy (...), która w rzeczywistości była jednym z ogniw w całym łańcuchu faktycznych podwykonawców. Przy czym oskarżony wprowadził w błąd pokrzywdzonego zapewniając, że jest dalszym podwykonawcą (...) S.A., okazując mu umowę pomiędzy firmami (...), która zapewniała mu możliwość dochodzenia należności bezpośrednio od inwestora tj. GDDKiA, który odpowiadał solidarnie z Generalnym Wykonawcą tj. (...) S.A. za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy z tytułu wykonanych przez niego robót budowlanych na podstawie art. 647 1 KC.

W sytuacji gdy oskarżony A. M., co potwierdza umowa najmu sprzętu budowlanego (k.185-188), jako osoba wynajmująca jedynie sprzęt budowlany (spychacze, ładowarki, koparki, walce, równiarki i samochody), nie mógł skorzystać z tej ochrony, nie będąc podwykonawcą, takie działanie stanowiło ewidentne wprowadzenie w błąd pokrzywdzonego. Oskarżony nie poinformował pokrzywdzonego J. S., że wypłata jego wynagrodzenia jest uzależniona od zapłaty wynagrodzenia przez (...) firmie (...), która następnie miała dopiero zapłacić oskarżonemu A. M.. Przy czym oskarżony starał się stworzyć wrażenie osoby bardzo majętnej, mającej znajomości z prezesami (...), opowiadał o kontraktach z dużymi firmami i okazał pokrzywdzonemu oraz jego żonie umowę ze spółką (...) w której było napisane, że jest podwykonawcą tej firmy, co nie było zgodne z rzeczywistością.

Tymczasem z dokumentów skarbowych, zeznań świadka M. B. i wyjaśnień oskarżonego wynika, że A. M. nie miał środków, ludzi ani sprzętu potrzebnego do zrealizowania nawet tej faktycznej umowy dotyczącej wynajmu sprzętu budowlanego. Firma (...) zajmowała się bowiem budową chodników i układaniem kostki brukowej, nie była więc przygotowana do wykonania tak wielkiej inwestycji jak realizacja robót ziemnych (nasypy drogowe) pod budowę odcinka autostrady (...). Ponadto kondycja finansowa firmy nie była dobra, gdyż jak wynika z informacji nadesłanej przez Naczelnika Urzędu Skarbowego W. oskarżony posiadał zobowiązania podatkowe w podatku VAT w wysokości 5.054,00 zł i prowadzone było wobec niego postępowanie egzekucyjne na podstawie tytułów wykonawczych wystawionych przez ZUS na łączną kwotę 8.308,70 zł. W zeznaniu o wysokości osiągniętego dochodu PIT-36 za rok 2010 oskarżony wykazał stratę z pozarolniczej działalności gospodarczej i 0 zł dochodu do opodatkowania. Natomiast za 2011 rok oskarżony wykazał dochód 10 559,02 zł (k.245,245a). Powyższe okoliczności potwierdził w swoich wyjaśnieniach także oskarżony A. M., który przyznał, że kiedy podpisał umowę z panem S. nie posiadał środków pieniężnych na wypłacenie mu wynagrodzenia z tytułu wykonanych robót i nie powiadomił go o tym. Zapewniał go, że ma podpisaną umowę z firmą (...), która ma podpisaną umowę z firmą (...) i pierwsza płatność będzie w terminie 7 dni od zakończenia pierwszej partii robót. Przyznał także, że wcześniej nigdy czegoś takiego nie robił i był to pierwszy kontrakt z firmą (...). Nie dysponował przy tym odpowiednim sprzętem potrzebnym do budowy nasypów, dlatego podpisał umowy z panem S. i firmą (...) na wynajem sprzętu. Przyznał też, że w kwietniu 2011r. (umowa z (...) została podpisana 30 kwietnia 2011r.) jego sytuacja finansowa była tragiczna, nie miał wówczas żadnego majątku, mieszkał w mieszkaniu byłej teściowej, nie posiadał samochodów, a dochody uzyskiwał jedynie z prac brukarskich. Nie miał takich możliwości, aby własnym sumptem wykonać nasypy bez podwykonawców. Propozycję wejścia do tego interesu otrzymał od G. D. (1) (członek zarządu (...) Sp. z o.o.), który był jego znajomym i wiedział jakimi możliwościami oskarżony dysponuje. Oskarżony przyznał „miałem być jednym z tych, którzy mieli tam zarobić”. Stwierdził, że czuje się wprowadzony w błąd przez G. D. (1). Tymczasem z zeznań świadka G. D. (1) wynika, że zarząd spółki (...) wybrał firmę A. M., gdyż ten twierdził, że ma dostęp do sprzętu.

W ocenie Sądu I instancji, sposób działania oskarżonego A. M. dobitnie wskazywał na wolę wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego co do rzeczywistego statusu majątkowego (...) i wyzyskanie tego błędu dla osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby współdziałające z oskarżonym z firmy (...).

Skarżący zarzuca, że w toku postępowania Sąd nie ustalił bezsprzecznie, że istniało porozumienie pomiędzy reprezentantami firmy (...), (...) oraz (...). Na istnienie takiego nieformalnego porozumienia pomiędzy tymi podmiotami wskazuje jednak logika i chronologia wydarzeń w tej sprawie m.in. daty rejestracji działalności przez spółkę (...) i (...) Trudno dać wiarę zapewnieniom dyrektora (...), że firma będąc generalnym wykonawcą robót budowlanych i stale nadzorująca postęp prac na tym odcinku budowy autostrady (...), nie wiedziała kto faktycznie i jakie prace wykonywał na jej własnej budowie. Należy wskazać, iż charakter usług faktycznie świadczonych przez (...) na budowie (...) tj. budowa nasypów drogowych i nadzorowanie tych prac przez właściciela firmy J. S., wykraczał poza wynajem spycharko-ładowarki oraz ciężarówki. Czynności wykonywane przez firmę (...) nie mogły zostać niezauważone przez kierownika budowy z (...). Ponadto w piśmie z dnia 2 lutego 2012r. firma (...) potwierdziła, że dyrektor Rejonu G. D. (2) wizytujący ten odcinek robót podczas jednego z objazdów budowy spotkał J. S. z (...) i zgłosił mu swoje uwagi jako osobie nadzorującej roboty na tym odcinku. Pokrzywdzony miał wówczas poinformować dyrektora, że jedynie nadzoruje pracę własnych maszyn. Nawet jeśli formalnie firma (...) nie zgłosiła firmie (...), że korzysta z podwykonawców i nie uzyskała na to zgody kontrahenta, to nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, iż (...) S.A. dysponował wiedzą, że roboty zlecone na podstawie umowy o wykonanie robót drogowych firmie (...) Sp. z o.o. są faktycznie wykonywane przez podwykonawców.

Rację ma także Sąd Rejonowy, że w tym przypadku beneficjentem tego procederu pozostaje generalny wykonawca tj. (...) S.A. Odmawiając zapłaty firmie (...), która faktycznie wybudowała nasypy drogowe na tym odcinku autostrady i powołując się na brak wiedzy o istnieniu takiego podwykonawcy, (...) S.A. uzyskał przecież korzyść majątkową. Wskazać także należy, iż „metodyka oszustw na tzw. łańcuch podwykonawców w branży budowlanej” została zauważona i opisana przez Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Departament Dróg i Autostrad w piśmie skierowanym do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie z dnia 14.08.2013r.

Wbrew zarzutom skarżącego na istnienie takiego przestępnego porozumienia pomiędzy oskarżonym A. M. a reprezentantem firmy (...) wskazują zeznania pokrzywdzonego i jego żony oraz zeznania świadka M. B. oraz wyjaśnienia oskarżonego, którzy wskazali na udział w tym procederze G. D. (1) – członka zarządu spółki (...). W ocenie Sądu Okręgowego oskarżony A. M. był zbyt mało znaczącym podmiotem gospodarczym aby zorganizować tego rodzaju przestępczy proceder wymagający zaangażowania całego szeregu firm stanowiących kolejne ogniwa w łańcuchu podwykonawców w ten sposób, aby wyeliminować możliwość dochodzenia zapłaty bezpośrednio od generalnego wykonawcy.

Rację ma skarżący podnosząc, że możliwości płatnicze oskarżonego były uzależnione od tego czy uzyska wynagrodzenie od firmy (...) sp. z o.o. Nie ma jednak racji skarżący wskazując, iż w momencie podpisania umowy z firmą (...) oskarżony nie zdawał sobie sprawy, że nie otrzyma tej płatności. Z powodu półrocznego opóźnienia rozpoczęcia prac ziemnych na tym odcinku budowy istniały przecież przesłanki do rozwiązania umowy z firmą (...) z czego oskarżony musiał zdawać sobie sprawę. Podpisując umowę najmu sprzętu budowlanego z firmą (...) Sp. z o.o. w dniu 16 marca 2011r. dysponował przecież wiedzą o terminie realizacji umowy na wykonanie robót ziemnych pomiędzy (...) SA i (...) Sp. z o.o. Umowa o wykonanie robót drogowych na ten moment (przed podpisaniem aneksu w dniu 31 marca 2011r.) przewidywała zakończenie robót objętych przedmiotem umowy do dnia 30 lipca 2011r. Dotrzymanie tego terminu przez firmę (...), która nie dysponowała sprzętem, ludźmi ani środkami finansowymi było z góry niemożliwe do wykonania.

Jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, zamiar kierunkowy sprawcy nieprzyznającego się do winy z natury rzeczy podlega ustaleniu na podstawie towarzyszących zdarzeniu okolicznościom przedmiotowym, zaś w niniejszej sprawie wystąpiły elementy tego rodzaju, że pozwoliły na wnioskowanie, co do charakteru strony podmiotowej czynu zabronionego. Przede wszystkim oskarżony A. M. w trakcie negocjowania umowy wprowadził pokrzywdzonego w błąd odnośnie tego, że jest podwykonawcą firmy (...) S.A. Odnosząc się do zarzutu skarżącego wskazać należy, iż niewątpliwie J. S. nie wiedział o trudnościach finansowych firmy oskarżonego i braku płynności finansowej. O zamiarze wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd świadczy przede wszystkim zachowanie oskarżonego A. M. polegające na stwarzaniu pozorów osoby zamożnej i ustosunkowanej, która zna prezesów firmy (...) i utrzymuje z nimi kontakty towarzyskie.

W ocenie Sądu Okręgowego gdyby oskarżony A. M. tak jak argumentuje prokurator nie miał zamiaru wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd, to poinformowałby pokrzywdzonego, że warunkiem rozliczenia jest otrzymanie zapłaty od firmy (...) sp. z o.o. W świetle powyższych ustaleń, a zwłaszcza w świetle zachowania oskarżonego A. M. po dokonaniu zarzucanego mu czynu, tj. unikanie pokrzywdzonego, nieodbieranie telefonów i korespondencji, także wskazuje na zamiar kierunkowy sprawcy.

Nic przecież nie stało na przeszkodzie, aby poinformować pokrzywdzonego, że płatność zależy od uzyskania zapłaty ze spółki (...). Tymczasem oskarżony zataił ten fakt przed pokrzywdzonym i miało to zasadniczy wpływ dla podjęcia przez niego decyzji o zawarciu umowy na wynajem sprzętu budowlanego.

Sąd Rejonowy słusznie uznał, że dla oceny czy oskarżony dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa nie ma znaczenia czy oskarżony rzeczywiście otrzymał zapłatę od spółki (...). Istotne jest bowiem to, że w chwili zawarcia umowy z pokrzywdzonym firma oskarżonego nie dysponowała środkami pieniężnymi na zapłatę za wykonaną usługę, a sytuacja materialna oskarżonego i prowadzonej przez niego firmy była trudna. Informacje te zostały zatajone przed pokrzywdzonym, mimo iż miały istotne znaczenie dla podjęcia przez niego decyzji o zawarciu umowy z firmą oskarżonego.

Prokurator niewątpliwie ma rację, że reguły prowadzonej działalności gospodarczej zakładają zapłatę kontrahentom należności z uzyskanego w przyszłości zysku. Istotne jest jednak to, co pomija skarżący, że firma powinna mieć realne możliwości terminowego wykonania umowy, a strony tych umów powinny być informowane o ewentualnych czynnikach utrudniających lub uniemożliwiających terminowe wywiązanie się z umowy, tak aby mogły podjąć racjonalne decyzje odnośnie rozporządzenia swoim mieniem. W przeciwnej sytuacji strony takich umów są wprowadzane w błąd, co może się wiązać z odpowiedzialnością karną za przestępstwo z art. 286 § 1 kk. Powyższych okoliczności nie podważa brak kwestionowania przez oskarżonego roszczenia przysługującego pokrzywdzonemu.

Ostatecznie zaś za niezasadnością zarzutu apelacyjnego przemawia uważna lektura sporządzonych przez Sąd Rejonowy pisemnych motywów wyroku, a z których jasno wynika, że Sąd ten, w ramach odparcia przyjętej linii obrony, wskazał argumentację odnośnie tego, że oskarżony był jedynie podwykonawcą inwestycji prowadzonej w rejonie R., a jego możliwości płatnicze były uzależnione od tego czy uzyska wynagrodzenie od firmy (...) Sp. z o.o. Zdaniem skarżącego tego typu działalność jest powszechna i często firmy zawiązują się pod konkretną inwestycję, nie mając doświadczenia ani stosownych środków finansowych. W tej sprawie Sąd Rejonowy okoliczności te szczegółowo analizował w odniesieniu do pozostałych dowodów zebranych w sprawie i właśnie na podstawie tak przeprowadzonej weryfikacji poczynił ustalenia odmienne. Ważnym uzupełnieniem kontrargumentów przedstawionych przez skarżącego odnośnie braku oszukańczego zamiaru po stronie oskarżonego, jest także okoliczność, iż wystawienie przez A. M. faktury firmie (...) na kwotę ponad 1 mln złotych, czyli ponad dwukrotnie przewyższającą wartość wykonanych robót przez firmy (...) i (...), wskazuje na celowe zawyżanie ceny wykonanych prac, przy braku poniesienia jakichkolwiek nakładów na wykonanie tych robót ziemnych. Przy tak znacznie zawyżonej kwocie należności oskarżony musiał zdawać sobie sprawę, że tej należności od firmy (...) nie otrzyma, na co wskazuje także późniejsze zachowanie oskarżonego, który nie podjął żadnych kroków prawnych w celu odzyskania od firmy (...) tej należności. Wobec tego twierdzenie apelującego o braku wypełnienia przez oskarżonego znamion przestępstwa oszustwa i zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, nie znajduje koniecznego potwierdzenia.

Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że nie miał realnej, opartej w majątku
i wpłaconym kapitale, w sytuacji braku pożyczek lub kredytu bankowego, ekonomicznie uzasadnionej możliwości wywiązania się z zaciągniętych wobec (...) zobowiązań. Nie sposób zatem przyjąć, by oskarżony świadomości takiej nie miał. Sąd Okręgowy w pełni podziela tezę wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 września 2017 r. II AKa 279/17 „Znamiona przestępstwa oszustwa zrealizowane są w sytuacji niewyjawionego kontrahentowi uzależnienia zapłaty od zdarzeń przyszłych i niepewnych, w szczególności jeżeli zawarciu umowy towarzyszy powzięty z góry zamiar niedotrzymania uzgodnionego terminu zapłaty i odłożenia go na czas bliżej nieokreślony oraz uzależnienia zapłaty od ewentualnego powodzenia określonych inwestycji dokonanych w przyszłości”.

Podkreślić należy, że danie wiary jednym środkom dowodowym, a odmówienie jej innym, bądź obdarzenie wiarą niektórych z nich tylko w części, nie dokonując przy tym gradacji dowodów, jest prawem organu orzekającego, co znajduje umocowanie w art. 7 k.p.k. Sąd wszechstronnie ocenił zeznania świadków i wyjaśnienia oskarżonego, wypowiedział się co do ich wiarygodności i w jakim zakresie. Działał więc w ramach swobodnej oceny dowodów, a Sąd Okręgowy nie stwierdził, aby granice te zostały przekroczone przez dowolność w tym zakresie.

Nie ulega wątpliwości, że działanie oskarżonego było umyślne, a przeprowadzone przez niego wobec pokrzywdzonego działania doprowadziły do błędnego przekonania, iż jest kontrahentem stabilnym, co - jak zostało wykazane w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, nie znajdowało odzwierciedlenia w rzeczywistości. Okoliczność, iż oskarżony dokonał częściowej wpłaty na poczet swoich zobowiązań, również pozostaje bez wpływu na ocenę jego działania na szkodę pokrzywdzonego. Biorąc bowiem pod uwagę to, że zobowiązanie opiewało na wysoką kwotę (143 000 zł ), uznać należy, iż dokonanie wpłaty zaliczki w kwocie 5000 złotych oraz kwoty 10 000 zł za dostarczenie sprzętu było zabiegiem mającym na celu jedynie uwiarygodnienie firmy w opinii pokrzywdzonego. Podzielić należy również wnioski Sądu Rejonowego, iż majątek firmy (...), którą zarządzał oskarżony nie wystarczał na pokrycie zobowiązań, a ogólne zadłużenie spółki (...) wskazywało na brak możliwości zwrotu zaciągniętego zobowiązania.

Przestępstwo stypizowane w art. 286 § 1 k.k. ma charakter skutkowy, popełnione ono zostaje wówczas, gdy sprawca działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (a więc mając zamiar bezpośredni) wprowadza w błąd pokrzywdzonego, to znaczy działa w taki sposób, który wywołuje u pokrzywdzonego fałszywe zaufanie do sprawcy (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - II Wydział Karny z dnia 5 września 2014 roku, sygn. II AKa 210/14, Legalis nr 1092705). Zgodzić się zatem należy z wnioskiem Sądu I instancji, iż zachowanie sprawcy, który zapewnia kontrahenta o zamiarze dotrzymania ustalonego terminu zapłaty, kiedy
w rzeczywistości zamiaru takiego nie ma, wypełnia znamiona czynu zabronionego z art. 286 § 1 k.k., gdyż jest „wprowadzeniem w błąd” w rozumieniu art. 286 § 1 k.k., wpływającym na rozporządzenie mieniem w tym znaczeniu, że gdyby znał on rzeczywisty zamiar sprawcy, tj. zapłacenia za usługę w dłuższym niż umówiony termin, to czynności rozporządzającej z jego strony by nie było. Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że gdyby właściciel firmy (...) wiedział o złej kondycji finansowej firmy (...), a w konsekwencji zamiarze niedotrzymania przez oskarżonego ustalonego terminu zapłaty, do zawarcia umowy wynajmu sprzętu budowlanego by nie doszło.

Pozostałe argumenty podnoszone przez skarżącego we wniesionym środku odwoławczym, w ocenie Sądu Okręgowego opierają się w głównej mierze na próbie przerzucenia odpowiedzialności za dokonywane przez oskarżonego działania na pokrzywdzonego, który zdaniem skarżącego znał warunki zawieranej umowy i miał świadomość, że jest podwykonawcą wynajmującym sprzęt, a nie podmiotem wykonującym roboty budowlane, jednakże w istocie stanowią one jedynie polemikę z prawidłowo tak ustalonym, jak i ujawnionym materiałem dowodowym w niniejszej sprawie.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji, właściwie oraz z zachowaniem reguł określonych w art. 4 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. ocenił cały, należycie zebrany i ujawniony na rozprawie materiał dowodowy i na tej podstawie poczynił trafne ustalenia faktyczne, a następnie wysnuł prawidłowy wniosek, iż zarzucony oskarżonemu czyn wypełnia znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. Wyniki swego rozumowania Sąd Rejonowy zaprezentował w wyczerpującym, w pełni odpowiadającym wymogom art. 424 k.p.k., pisemnym uzasadnieniu, w którym bardzo dokładnie przedstawił ustalony stan faktyczny oraz wskazał, w jaki sposób powyższy stan faktyczny ustalił. Sąd I instancji wskazał również, które dowody uznał za wiarygodne, a którym dowodom tej wiarygodności odmówił.

Zgodnie z tym, co zostało przedstawione wyżej okoliczność jedynie odmiennej oceny dowodów przedstawiona przez skarżącego jest podstawą niewystraczającą do skutecznego podważenia ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd orzekający w pierwszej instancji, w szczególności – a tak jest w okolicznościach rozpoznawanej sprawy – gdy te oparte zostały o ocenę dowodów pozostającą pod ochroną art. 7 k.p.k., a w przeciwieństwie od przedstawionej przez apelującego, która była jedynie fragmentaryczna i nie uwzględniała wniosków wynikających w całościowej analizy materiału dowodowego zebranego w sprawie.

Dokonując natomiast oceny zaskarżonego wyroku, w części dotyczącej orzeczenia o karze, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że wymierzona oskarżonemu kara – w całokształcie - jest karą sprawiedliwą, możliwą do wykonania, mieszczącą się w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, nie przekracza stopnia społecznej szkodliwości czynu i jest zgodna z ustawowymi zasadami wymiaru kary. Z tych wszystkich powodów orzeczona kara nie jest karą rażąco niewspółmiernie surową w rozumieniu art. 438 pkt. 4 k.p.k.

Oceniając kompleksowo - po myśli art. 447 § 1 k.p.k. – rodzaj i wymiar zastosowanej wobec oskarżonego A. M. represji prawnokarnej, wskazać trzeba, że nie jest ona nadmierna. Słusznie podniósł tu Sąd orzekający wysoką wartość szkody wyrządzonej przestępstwem, jak i zaplanowany sposób działania oskarżonego. Za prawidłowe należy również uznać rozstrzygnięcie Sądu orzekającego w postaci nałożenia na oskarżonego obowiązku naprawienia szkody wobec pokrzywdzonego. Poddanie się rygorom orzeczonej kary, oprócz walorów wychowawczych wobec oskarżonego, stworzy również możliwość odzyskania przez pokrzywdzonego utraconego mienia. Tego rodzaju rozstrzygnięcie, spełniając cele społecznie pożądane, w pełni zasługuje na akceptację Sądu odwoławczego.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. Środek odwoławczy, który nie został uwzględniony, pochodził wyłącznie od oskarżyciela publicznego, a zatem koszty procesu za postępowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa. W skład kosztów procesu wchodzą również zgodnie z art. 616 § 1 pkt 2 kpk uzasadnione wydatki oskarżyciela subsydiarnego z tytułu ustanowienia w sprawie pełnomocnika.

Wobec braku udokumentowania wysokości poniesionych przez oskarżyciela subsydiarnego kosztów (faktury, rachunku lub innego dokumentu potwierdzającego w jakiej wysokości należność na rzecz adwokata została uiszczona), wysokość kosztów za postępowanie przed Sądem Odwoławczym została ustalona w oparciu o przepis § 11 ust 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r. poz. 1800) oraz na podstawie oświadczenia pełnomocnika złożonego na rozprawie odwoławczej odnośnie wysokości tej należności (1000 złotych) uzgodnionej z mocodawcą.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy orzekł jak w wyroku.

SSO Michał Chojnowski SSO Anna Zawadka SSR (del.) Justyna Dołhy

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Michał Chojnowski,  Justyna Dołhy
Data wytworzenia informacji: