VI Ka 1524/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2018-06-20
Warszawa, dnia 7 czerwca 2018 r.
Sygn. akt VI Ka 1524/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :
Przewodniczący: SSO Adam Bednarczyk
Protokolant p.o. protokolant sądowy Eryk Nersisyan
po rozpoznaniu dnia 7 czerwca 2018 r. w Warszawie
sprawy obwinionego M. L. s. R. i A. ur. (...) w Ś. obwiniony z art. 92 § 1 k.w. w zw. z § 28 ust. 2 Rozporządzenia Min. Infrastruktury oraz Spraw Wew. i Adm. z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170 poz. 1393)
na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie
z dnia 1 września 2017 r. sygn. akt IV W 197/17
zaskarżony wyrok utrzymuję w mocy; zwalnia obwinionego od kosztów Sądowych za postępowanie odwoławcze przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.
VI Ka 1524/17
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja obwinionego nie jest zasadna i przez to nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził wszelkie dostępne mu w sprawie dowody. Oceny ich dokonał nie wychodząc poza ramy art. 7 jak i też 5§2 kpk. Na podstawie zaś tak ocenionych dowodów trafnie zrekonstruował stan faktyczny w sprawie.
Jeśli chodzi o złożone przez obwinionego w przedmiotowej sprawie wyjaśnienia, to sąd dokonał ich obszernej analizy znajdującej swój wyraz w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Przede wszystkim zaś odniósł się do linii obrony obwinionego, powtórzonej zresztą w apelacji, iż droga, na której obwiniony zaparkował pojazd jest żle oznakowana, a wręcz bezprawnie, zwłaszcza w zakresie ustawionego tam znaku zakaz zatrzymywania się. W istocie, bowiem okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości w zakresie, w jakim obwiniony przyznał, iż parkując samochód widział doskonale znaki strefa ruchu oraz zakaz zatrzymywania się. Niemniej kwestionował zasadność obecności tych znaków, by wreszcie odwołać się do miejscowej praktyki, a mianowicie faktu, że także inni mieszkańcy parkują podobnie jak on z uwagi na brak odpowiedniej ilości miejsc do parkowania.
Nie ma racji skarżący kwestionując ocenę sądu w kontekście załączonego przez obwinionego materiału zdjęciowego. Materiał ten w istocie nie wnosi niczego do sprawy a jedynie potwierdza istnienie odpowiednich znaków, a w żaden sposób nie może stanowić podstawy do oceny, iż organizacja ruchu na osiedlu jest wadliwa.
Jak sam skarżący przyznał w apelacji, jego celem w przedmiotowej sprawie było wykazanie złej organizacji ruchu na osiedlu oraz, iż zarządca nieruchomości nie przygotował odpowiedniej ilości miejsc parkingowych.
Trzeba, więc stwierdzić, że niniejsze postępowanie, nie miało i nie mogło mieć na celu oceny w oczekiwanym wyżej przez obwinionego zakresie. Celem, bowiem tego postępowania była ocena czy obwiniony zaparkował oba pojazdy we wskazanych w zarzutach datach w strefie obowiązywania znaku B-36 i to nie budzi wątpliwości.
Oczywiście celem postępowania jest też to, z jakich powodów obwiniony to zrobił. Może się, bowiem zdarzyć sytuacja wyjątkowa, kiedy kierowca nie ma wyboru i musi zatrzymać czy też zaparkować pojazd w strefie tego rodzaju zakazu. Z wyjaśnień jednak samego obwinionego wynika, iż sytuacja tego rodzaju nie miała miejsca. Trudno, bowiem za wyjątkową uznać sytuację, w której obwiniony zaparkował samochody z pełną świadomością istnienia zakazu z tego powodu, iż tam mieszka a ilość miejsc jest niewystarczająca.
Reasumując zdaniem sądu odwoławczego sąd I instancji nie dopuścił się żadnych uchybień w ustaleniach faktycznych, za takie, bowiem nie sposób uznać nieprzyjęcie oceny prawnej zdarzenia dokonanej przez obwinionego.
Nie dopuścił się też sąd rejonowy uchybień w pozostałym zakresie to jest ustaleń faktycznych odnośnie okoliczności sprawy w kontekście zagrożenia, jakie wywołał obwiniony swoimi czynami jak i wymiaru kary.
Trafnie sąd wskazał, iż tego rodzaju parkowanie w strefie zakazu w warunkach aglomeracji miejskiej zawsze stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Sama zaś kara grzywny w zakresie jej wysokości nie jest niewspółmiernie surowa biorąc pod uwagę, iż jest to kara za dwa tożsame wykroczenia popełnione w istocie świadomie z dość wątpliwych pobudek, jakimi jest chęć zaparkowania pojazdu jak najbliżej miejsca zamieszkania, nawet w sytuacji, gdy nie jest to możliwe z powodu istniejących zakazów.
Mając powyższe na uwadze Sad Okręgowy orzekł jak w wyroku.
O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 624§1 kpk. na zasadach słuszności.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Adam Bednarczyk
Data wytworzenia informacji: