Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VII Pa 29/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2024-01-05

Sygn. akt VII Pa 29/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 stycznia 2024 roku.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia (del.) Przemysław Chrzanowski

po rozpoznaniu w dniu 5 stycznia 2024 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

- na skutek apelacji (...) w W. od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydanego w dniu 19 stycznia 2022 roku w sprawie o sygn. akt VI P 611/14

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od (...) w W. na rzecz M. K. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenia orzeczenia zobowiązanemu do dnia zapłaty.

sędzia (del.) Przemysław Chrzanowski

Sygn. akt VII Pa 29/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2022 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie o sygn. akt VI P 611/14 z powództwa M. K. przeciwko (...) w W. o zapłatę:

1.  zasądził na rzecz powódki M. K. od pozwanej (...) z siedzibą w W. kwotę 40.493,75 zł tytułem wynagrodzenia za pracę wraz z odsetkami ustawowymi:

a. od kwoty 5.062,50 zł liczonymi od dnia 1 marca 2013 r. do dnia zapłaty,

. b. od kwoty 675,00 zł liczonymi od dnia 1 marca 2013 r. do dnia zapłaty,

c.  od kwoty 337,50 zł liczonymi od dnia 1 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty,

d.  od kwoty 262,50 zł liczonymi od dnia 2 maja 2013 r. do dnia zapłaty,

e.  od kwoty 75,00 zł liczonymi od dnia 1 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty,

f.  od kwoty 862,50 zł liczonymi od dnia 1 lipca 2013 r. do dnia zapłaty,

g.  od kwoty 525,00 zł liczonymi od dnia 1 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty,

h.  od kwoty 112,50 zł liczonymi od dnia 1 września 2013 r. do dnia zapłaty,

i.  od kwoty 825,00 zł liczonymi od dnia 1 października 2013 r. do dnia zapłaty,

j.  od kwoty 412,50 zł liczonymi od dnia 1 listopada 2013 r. do dnia zapłaty,

k.  od kwoty 37,50 zł liczonymi od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty,

l.  od kwoty 450,00 zł liczonymi od dnia 1 lutego 2014 r. do dnia zapłaty,

m.  od kwoty 618,75 zł liczonymi od dnia 1 marca 2014 r. do dnia zapłaty,

n.  od kwoty 262,50 zł liczonymi od dnia 1 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty,

o.  od kwoty 4.725,00 zł liczonymi od dnia 1 lipca 2013 r. do dnia zapłaty,

p.  od kwoty 4.725,00 zł liczonymi od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty,

q.  od kwoty 14.175,00 zł liczonymi od dnia 1 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty,

r.  od kwoty 1.200,00 zł liczonymi od dnia 1 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty,

s.  od kwoty 1.200,00 zł liczonymi od dnia 1 września 2013 r. do dnia zapłaty,

t.  od kwoty 1.200,00 zł liczonymi od dnia 1 października 2013 r. do dnia zapłaty,

u.  od kwoty 1.200,00 zł liczonymi od dnia 2 listopada 2013 r. do dnia zapłaty,

v.  od kwoty 1.200,00 zł liczonymi od dnia 1 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty,

w.  od kwoty 350,00 zł liczonymi od dnia 1 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądził na rzecz powódki M. K. od pozwanej (...) z siedzibą w W. kwotę 1.800,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

4.  nakazał pobrać od pozwanej (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie - kwotę 5.445,37 zł tytułem kosztów uiszczonych tymczasowo przez Skarb Państwa w toku postępowania, w tym kwotę 2.024,69 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, od obowiązku uiszczenia której powódka była zwolniona:

5.  nadał wyrokowi w pkt 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 8.556,17 zł.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego:

M. K. (poprzednie nazwisko P.) była zatrudniona w pozwanej (...) z siedzibą w W. początkowo na podstawie umowy o pracę na okres próbny od dnia 11 kwietnia 2006 r. do dnia 11 lipca 2006 r., następnie na podstawie umowy o pracę na czas określony od dnia 12 lipca 2006 r. do dnia 30 września 2006 r., a od dnia 1 października 2006 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Średnie miesięczne wynagrodzenie powódki liczone jak ekwiwalent za urlop wynosiło 8.556,17 zł brutto.

Zgodnie z porozumieniem zmieniającym umowę o pracę, zawartym dnia 1 kwietnia 2011 r., wynagrodzenie zasadnicze powódki wynosiło od dnia 1 kwietnia 2011 r. 4.500,00 zł brutto miesięcznie. W ramach tego wynagrodzenia zasadniczego powódka była zobowiązana do opracowania w każdym miesiącu trwania umowy o pracę (...) opracowań pisemnych (opinii, skarg, opracowań dydaktycznych, odwołań, wyjaśnień i zastrzeżeń do protokołów z kontroli organów skarbowych, podatkowych lub innych, wszelkich równoważnych pod względem pracochłonności prac merytorycznych). Poza wynagrodzeniem zasadniczym na wynagrodzenie powódki składały się:

- dodatek funkcyjny w wysokości 1.200,00 zł brutto miesięcznie - przysługiwał on z tytułu pełnienia funkcji Redaktora Merytorycznego (...),

- dodatek za każde opracowanie pisemne ponad limit 3 opracowań pisemnych po 600,00 zł brutto,

- premia kwartalna w wysokości od 10% do 35% sumy uzyskanego wynagrodzenia zasadniczego brutto za dany kwartał, wypłacana do końca kwartału następnego po kwartale rozliczeniowym,

- wynagrodzenie w kwocie 150,00 zł brutto za godzinę konsultacji udzieloną w ramach umowy o stały nadzór godzinowy oraz w ramach umowy o stały nadzór ryczałtowy,

- ekwiwalent pieniężny w wysokości 350,00 zł brutto za używanie przy wykonywaniu pracy sprzętu stanowiącego własność pracownika.

Jeśli chodzi o kwotę wynagrodzenia za godzinę konsultacji udzieloną w ramach umów o stały nadzór godzinowy lub ryczałtowy w treści umowy o pracę wskazano również, że w przypadku niezrealizowania zadania wynikającego z punktu 2 umowy o pracę, czyli w przypadku niezrealizowania w danym miesiącu 3 opracowań pisemnych, wynagrodzenie za konsultacje będzie przeliczone celem zaliczenia do limitu tych opracowań pisemnych w oparciu o wyliczenie, że 4 godziny konsultacji w ramach umowy o stały nadzór jest równe jednej opinii.

Jeśli chodzi o premię kwartalną, to zgodnie z § 3 pkt 6 umowy o pracę premii tej pracownik nie otrzymuje lub otrzymuje w obniżonej wysokości w przypadku:

- niezrealizowania zadań wynikających z punktu 2 (czyli sporządzenia 3 opracowań pisemnych),

- opuszczenia pracy bez usprawiedliwienia, nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy oraz spóźnień do pracy,

- niewywiązywania się z powierzonych obowiązków służbowych lub nieterminowego wykonywania poleceń,

- ukarania karą regulaminową (nagana, upomnienie),

- nieprzestrzegania postanowień zawartych w regulaminie pracy i innych regulaminach oraz wewnętrznych aktach normatywnych Zarządu Spółki (...),

- podejmowania działań niezgodnych z interesem spółki lub umyślnego prowadzenia działań na szkodę firmy i przynoszących spółce straty,

- nieinformowania przełożonych oraz zarządu spółki w przypadku zauważenia jakichkolwiek nieprawidłowości w funkcjonowaniu firmy bądź naruszenia regulaminów i zarządzeń wewnętrznych przez innych pracowników firmy.

Zgodnie zaś z §3 pkt 7 decyzję w sprawie wysokości, jak również ewentualnego nieprzyznania lub obniżenia wskaźnika premii kwartalnej każdorazowo podejmuje zarząd.

Odnośnie z kolei ekwiwalentu za używanie prywatnego sprzętu w umowie o pracę wskazano jedynie, że fakt używania własnego sprzętu pracownik potwierdza na składanym co miesiąc oświadczeniu, na podstawie którego dokonywana jest wypłata ekwiwalentu.

Zgodnie z §3 pkt 10 umowy o pracę ponadto udział pracownika w audycie, który spowoduje niemożność opracowania w tym czasie opinii powodować będzie rozliczanie prac audytowych w limicie danego miesiąca, przy ewentualnym uwzględnieniu dodatkowej premii za zadania szczególne.

W zakresie obowiązków powódki na stanowisku starszego konsultanta podatkowego/redaktora merytorycznego portalu podatkowego znajdowały się m. in takie obowiązki jak:

- przygotowywanie w każdym okresie rozliczeniowym trzech opracowań pisemnych (opinii, skarg, opracowań dydaktycznych, odwołań, itp.),

- udział w obsłudze nadzorów ryczałtowych oraz godzinowych sprawowanych w ramach umowy o stałej współpracy,

- udział w zespołach audytorskich,

- wykonywanie innych zleconych przez (...) zadań,

- dobór treści merytorycznych do portalu podatkowego,

- przekazywanie gotowych informacji do Działu (...) celem zamieszczenia na portalu podatkowym,

- cotygodniowa aktualizacja zawartości portalu podatkowego,

- przedkładanie zarządowi (...) założenia polityki programowej.

Zgodnie z §4 regulaminu wynagradzania funkcjonującego w pozwanej spółce w zakładzie pracy są wypłacane następujące składniki wynagrodzenia: wynagrodzenie zasadnicze, dodatek za wykonanie zadań ponad limit ilościowy określany w umowie o pracę, dodatek funkcyjny, szczególna premia za wykonanie dodatkowych zadań, dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych, dodatek za pracę w porze nocnej, premia uznaniowa, premia kwartalna, wynagrodzenie za czas przestoju niezawinionego przez pracownika. Pracodawca dodał, że pracownikowi przysługuje również ekwiwalent za używanie przy wykonywaniu pracy sprzętu stanowiącego jego własność, a także, że w zakładzie pracy mogą być wypłacane nagrody. Zgodnie z §7 regulaminu jeżeli umowa o pracę przewiduje możliwość wykonania przez pracownika dodatkowych zadań przekraczających zakres obowiązków, pracownikowi na czas ich wykonywania może zostać przyznana dodatkowa szczególna premia. Z kolei § 10 regulaminu wynagradzani przewiduje, że pracownicy mogą otrzymać premię uznaniową. §12 tego regulaminu zawiera regulację dotyczącą przyznawania premii uznaniowej pracownikom konsultantom. Zgodnie z kolei z §13 tego regulaminu pracownikowi może zostać przyznana premia kwartalna na warunkach i w wysokości określonej w umowie o pracę. Premię kwartalną przyznaje pracodawca, jeżeli zakład pracy posiada wypracowane środki finansowe oraz uruchomi fundusz premiowy za dany miesiąc, po uwzględnieniu wygenerowanego dochodu w określonym kwartale przez pracownika, wykonania określonych w umowie o pracę limitów opinii, wywiązywania się z powierzonych obowiązków służbowych, terminowości wykonywania poleceń. Jednocześnie w §13 ust. 2 wskazano, że premii kwartalnej pracownik nie otrzymuje lub otrzymuje w obniżonej wysokości w przypadku:

- niezrealizowania limitu opinii pisemnych określonego w umowie o pracę,

- nieosiągania pożądanych efektów pracy w tym przychodów z wykonywanych zadań,

- opuszczenia pracy bez usprawiedliwienia, nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy oraz spóźnień do pracy,

- niewywiązywania się z powierzonych obowiązków służbowych lub nieterminowego wykonywania poleceń,

- ukarania karą regulaminową (nagana, upomnienie),

- nieprzestrzegania postanowień zawartych w regulaminie pracy i innych regulaminach oraz wewnętrznych aktach normatywnych zarządu spółki (...),

- podejmowaniu działań niezgodnych z interesem spółki lub umyślnego prowadzenia działań na szkodę firmy i przynoszących spółce straty,

- nieinformowania przełożonych oraz zarządu spółki w przypadku zauważenia jakichkolwiek nieprawidłowości w funkcjonowaniu firmy bądź naruszenia regulaminów i zarządzeń wewnętrznych przez innych pracowników firmy.

Zgodnie z §13 ust. 4 decyzję-w sprawie wysokości jak również ewentualnego nieprzyznania lub obniżenia wskaźnika premii kwartalnej każdorazowo podejmuje zarząd.

Zgodnie zaś z §15 regulaminu wynagradzania pracownikowi, który przy wykonywaniu pracy używa sprzętu stanowiącego jego własność może zostać przyznany ekwiwalent pieniężny. Wysokość ekwiwalentu określona jest w umowie o pracę. Fakt używania własnego sprzętu pracownik potwierdza na składanym co miesiąc oświadczeniu, na podstawie którego dokonywana jest wypłata ekwiwalentu. Ekwiwalent wypłaca się po rozliczeniu używania sprzętu stanowiącego własność pracownika i po zatwierdzeniu przez zarząd zasadności jego wypłaty, Wysokość ekwiwalentu podlega proporcjonalnemu pomniejszeniu za każdy dzień nieobecności przy zastosowaniu przelicznika 1/22. 

Zgodnie z §31 regulamin wchodzi w życie po upływie dwóch tygodni od dnia jego ogłoszenia, tj. z dniem 30 kwietnia 2010 r. Z kolei zgodnie z §28 ust. 1 regulamin wynagradzania obowiązuje przez czas nieokreślony.

Powódka co miesiąc sporządzała wykaz swojej pracy, zawierający podział na poszczególne czynności, które były różnie rozliczane (np. godziny konsultacji). Taki dokument trafiał następnie do działu księgowości, gdzie do każdej czynności wykazanej przez powódkę była dopisywana faktura, albo do działu kadr, gdzie potwierdzano wykonanie prac umieszczonych w wykazie powódki. Merytorycznego rozliczenia pracy powódki dokonywał zarząd, który ostatecznie akceptował przyznanie powódce konkretnego wynagrodzenia w danym miesiącu. Przed akceptacją zarządu była jeszcze ścieżka akceptacji przez szczebel między konsultantem podatkowym a zarządem, czyli przez dyrektora do spraw doradztwa podatkowego.

Mailem z dnia 4 marca 2013 roku R. M. poprosiła powódkę o pilne skorygowanie jej rozliczeń (wykazów pracy powódki), wyrzucając ze stałych nadzorów firmy (...) ((...)), (...) ((...)) i czas realizacji dla tych firm. Dodatkowo w każdym miesiącu powódka miała podzielić nadzory na umowy godzinowe i ryczałtowe. Jednocześnie R. M. napisała powódce w tym mailu, że wymienione firmy nie mają stałych umów ryczałtowych tylko inne rodzaje umów nie podlegające rozliczeniu jak stałe nadzory. Wcześniej R. M. w korespondencji z M. U. pytała się o rozliczenia stałych nadzorów, wskazując, że są błędy w tych rozliczeniach, w szczególności brak jest faktur za przekroczenie limitów przyznanych w umowie kontrahentom, a takie przekroczenia wynikają jednocześnie z godzin wykazywanych przez pracowników (...). W odpowiedzi M. U. wskazał, że spółki z grupy (...) (3 spółki) nie mają umowy o stały nadzór tylko umowę pakietową, tak samo jak (...) i (...). Jednocześnie wyjaśnił on, że w rzeczywistości do żadnych przekroczeń bez wystawionej faktury na kontrahenta nie dochodzi, gdyż dział kadr nie umie rozliczać tych przekroczeń, które nie są liczone miesięcznie, ale kwartalnie. Po uzyskaniu tej informacji R. M. podjęła decyzję o skorygowaniu rozliczeń za 2012 i 2013 rok, w tym rozliczeń powódki. Dnia 11 marca 2013 roku w mailu do A. B. wskazała ona, że należy dokonać korekty rozliczeń za wskazany wyżej okres przy rozliczeniu pracy za marzec 2013 roku. Ostatecznie w przypadku powódki doszło do skorygowania wykazanych godzin pracy dla podmiotów: spółek z grupy (...), (...), Kancelarii (...), Miejskiego Przedsiębiorstwa (...), o połowę, czyli z początkowej stawki 150,00 zł za godzinę pracy na stawkę 75,00 zł za godzinę pracy. Korekta związana ze zmniejszeniem wyceny tej pracy powódki miała miejsce w marcu 2013 roku co do jej pracy za cały 2012 rok dla tych podmiotów.

Powódka w okresie od stycznia 2012 roku do końca swojego zatrudnienia obsługiwała spółki z grupy (...), Kancelarię (...), Miejskie Przedsiębiorstwo (...) i Agencję Rynku Rolnego. Za okres od 1 stycznia 2012 r. do 31 grudnia 2012 r. powódka wykazywała liczbę godzin przepracowanych dla tych podmiotów według stawki 150,00 zł za godzinę, jako godziny konsultacji udzielonych w ramach umowy o stały nadzór godzinowy oraz w ramach umowy o stały nadzór ryczałtowy. Po mailu R. M. z dnia 4 marca 2013 r. powódka została zmuszona do korekty rozliczeń, w wyniku której wszelkie godziny wypracowane przez nią dla tych podmiotów w 2012 roku zostały rozliczone według stawki 75,00 zł za godzinę, zamiast stawki 150,00 zł za godzinę, zaś od 1 stycznia 2013 r. powódka rozliczała te godziny po nowej stawce 75,00 zł za godzinę. Nie doszło równocześnie do jakichkolwiek zmian pisemnej umowy o pracę łączącej strony, czy to w drodze porozumienia zmieniającego, czy też wypowiedzenia zmieniającego.

Powódka zajmowała się realizowaniem usług z zakresu stałego nadzoru doradczego dla spółek z grupy (...) sp. z o.o. Spółki te miały zawartą z pozwaną umowę Pakietu (...). Kancelaria (...) miała podpisaną z pozwaną umowę pakietową Pakiet (...), współpraca tego podmiotu z pozwaną spółką rozpoczęła się jeszcze w styczniu 2007 roku.

Jedną z podstawowych i najstarszych usług pozwanej spółki jest stały nadzór, który polega w uproszczeniu na tym, że klient ma możliwość korzystania z doradztwa podatkowego w zamian za ustalone wynagrodzenie. Stały nadzór godzinowy polega na tym, że, adekwatnie do ilości wykorzystanych godzin pracy pozwanej spółki jej klient płaci stosowne wynagrodzenie za godzinę, z kolei stały nadzór ryczałtowy polega na tym, że klient płaci umówione wynagrodzenie, niezależnie od tego, czy wykorzystał ustalony limit godzin, czy też nie. Pozwana wprowadziła też w pewnym momencie umowy pakietowe. Umowy pakietowe zawierały również usługi stałego doradztwa podatkowego, albo ryczałtowe, albo godzinowe, w praktyce w większości przypadków były one rozliczane ryczałtowo. Umowy pakietowe oprócz samego doradztwa miały jeszcze w ramach proponowanego klientowi pakietu także inne usługi świadczone przez pozwaną, np. instrukcje podatkowe, czy przeprowadzanie audytu podatkowego. Merytorycznie i organizacyjnie usługi konsultacji świadczonych w oparciu o umowy o stały nadzór godzinowy lub stały nadzór ryczałtowy nie różniły się od konsultacji świadczonych klientom mającym zawartą umowę pakietową. Umowy pakietowe funkcjonują w pozwanej spółce od 2007 roku, a więc obowiązywały w momencie podpisania z powódką porozumienia zmieniającego jej umowę o pracę w dniu 1 kwietnia 2011 r.

W umowie Pakiet (...) (...), zawartej ze spółką (...) sp. % o.o. z siedzibą w W. wskazano, że w skład pakietu wchodzą między innymi stały nadzór doradczy w wymiarze 2 godzin w miesiącu, realizowany w ramach konsultacji prawno - podatkowych oraz udzielenie 25% rabatu na usługi (...) w zakresie stałego nadzoru doradczego ponad limit oraz pozostałe usługi (...), w szczególności opinie, audyty podatkowe. Zgodnie z § 4 tej umowy stały nadzór doradczy polegał na tym, że w ramach umowy Pakiet (...) (...) zamawiający ma możliwość uzyskania telefonicznych konsultacji w sprawach podatkowych, osobistych konsultacji w siedzibie Instytutu, a w przypadku bardziej złożonych zagadnień, także otrzymania pisemnej odpowiedzi - konsultacji lub opinii prawnej na zadane pytanie. Istotą tej usługi jest pomoc w bieżącym rozwiązywaniu problemów prawno - podatkowych zamawiającego w następujący sposób: ze strony Instytutu Studiów

Podatkowych postawieni są do dyspozycji zamawiającego konsultanci - specjaliści w zakresie podatków oraz innych obciążeń publicznoprawnych, którzy odpowiadają na pytania zamawiającego zadawane telefonicznie, faksem lub pocztą elektroniczną lub w trakcie osobistych konsultacji. Na życzenie zamawiającego każda odpowiedź jest przesyłana również w formie pisemnej, zatwierdzonej przez członka zarządu (...). Z §7 ust. 4 umowy wynika zaś, że limit godzin konsultacji jest bilansowany kwartalnie.

Powódka w ramach swojej pracy dla pozwanej spółki wykonała audyt prawno - podatkowy w (...) S.A., który to audyt został wykonany w ramach umowy o stały nadzór podatkowy. Powódka łącznie poświęciła na pracę nad tym audytem 30 godzin we wrześniu 2012 roku. Razem z powódką w audycie brali udział M. U. i A. Ł.. Przeprowadzenie tego audytu było zlecone w ramach umowy o stały nadzór ryczałtowy, którą miała zawartą (...) S. A. z pozwaną spółką. Prace w ramach tego audytu zostały powódce rozliczone nie według stawki godzinowej po 150,00 zł za godzinę pracy, ale łącznie jako dwie opinie, czyli na kwotę 1.200,00 zł. Prace w ramach przeprowadzenia audytu były rozliczane wśród pracowników pozwanej spółki zawsze według stawki za sporządzone opinie, a nie według stawki za godziny pracy przy audycie. Również M. U. i A. Ł. zostali rozliczeni z prac nad tym audytem, w którym brała udział powódka., poprzez zaliczenie im tego jako dwie opinie.

Powódka nie otrzymała od pozwanego pracodawcy premii kwartalnej za okres od dnia 1 stycznia 2013 r. do 31 marca 2014 r. Po upływie terminu wypłaty premii za pierwszy kwartał 2013 roku powódka i inni pracownicy pozwanej, którzy także nie otrzymali tej premii, zwrócili się do pracodawcy o jej wypłatę. Pracodawca nie informował pracowników, w tym powódki, dlaczego przestał im wypłacać premię kwartalną. Powódka nigdy nie była informowana przez pracodawcę o tworzeniu lub zaniechaniu tworzenia u pozwanego funduszu premiowego.

Powódka nigdy w okresie pracy w pozwanej spółce nie została ukaraną karą porządkową nagany. Powódka czasem, gdy potrzebowała wcześniej wyjść z pracy, lub później przyjść do pracy, sporządzała odpowiednie wnioski do pracodawcy, które były zwykle akceptowane, nie było z tym problemu.

Powódka w marcu 2014 roku złożyła pracodawcy oświadczenie, zgodnie z którym w tym miesiącu wykonywała następujące prace: wniosek o interpretację indywidualną dla A i M. O., skarga do WSA dla (...) s.c., opracowanie pytań na egzamin dla doradców podatkowych (KKS, Administracja, Kontrola skarbowa). Prace te powódka wykonywała w domu używając swojego osobistego komputera. Jednocześnie powódka wniosła o wypłatę jej ekwiwalentu za używanie sprzętu prywatnego w kwocie 350,00 zł. Na tym oświadczeniu powódki pracodawca dopisał adnotację, że powódka w marcu 2014 roku była tylko 2 dni w pracy oraz, że nie zlecono jej prac przy użyciu jej prywatnego sprzętu.

W rzeczywistości w marcu 2014 roku powódka faktycznie wykonywała prace wskazane w jej oświadczeniu za ten miesiąc. Powódka część tej pracy wykonywała w domu, korzystając z prywatnego komputera, pracowała wówczas w weekend w domu, żeby nie zostawić kolegom niedokończonych spraw, były to bowiem jej ostatnie dni w pracy w pozwanej spółce. Powódka nie otrzymała ekwiwalentu za używanie prywatnego sprzętu w marcu 2014 roku.

Zgodnie z przyjętymi zasadami powódka dokumentowała używanie prywatnego sprzętu poprzez składanie oświadczenia pracodawcy, powódka sama decydowała, czy będzie w danym miesiącu używać prywatnego sprzętu, czy też nie, nie było tutaj wymogu żadnego konkretnego zlecenia od pracodawcy w tym przedmiocie. Pozwana nie weryfikowała nigdy, czy powódka korzystała ze swojego prywatnego sprzętu.

Pozwana uruchomiła w maju 2012 roku Portal Podatkowy. Redaktorem merytorycznym tego (...) została powódka. Zgodnie z zarządzeniem nr (...) z dnia 9 maja 2012 r. od momentu uruchomienia portalu dla klientów zewnętrznych wprowadza się stałą wycenę nadzoru merytorycznego Redaktora (...) nad tekstami przeznaczonymi na Portal Podatkowy jako 2 opinie za nadzór nad tekstami zamieszczonymi w danym miesiącu.

Z kolei zarządzeniem nr (...) z dnia 31 października 2013 r. ze względu na złe wyniki finansowe (...) (...), generowane straty i nie zrealizowane nałożone zadania na Redaktora Merytorycznego (...), uchylono zarządzenie nr (...) z dnia 9 maja 2012 r. z mocą od 1 lipca 2013 r. w części wyceny nadzoru merytorycznego Redaktora (...). Zadania w tym zakresie zlecono do wykonania w ramach zakresu obowiązków na stanowisku Redaktora Merytorycznego określonych w umowie o pracę. Powódka dowiedziała się o tym zarządzeniu dopiero w listopadzie 2013 roku. Powódka wcześniej, już od rozliczenia za czerwiec 2013 roku, nie otrzymywała dodatku za nadzór merytoryczny w kwocie odpowiadającej 2 opiniom, jednak pomimo braku tego dodatku nie otrzymała żadnej informacji od pracodawcy o tym, że jej on nie przysługuje.

Pismem z dnia 15 listopada 2013 r. powódka wskazała, że prace w zakresie nadzoru merytorycznego redaktora portalu podatkowego zostały przez nią wykonane i nie otrzymała żadnych informacji z zastrzeżeniami co do jakości ich wykonania, wobec czego nie zgadza się na wsteczne pozbawienie jej wynagrodzenia od dnia 1 lipca 2013 r. Powódka dodała, że pracodawca w ten sposób przerzuca na pracownika ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej i osiągnięcia zamierzonego wyniku finansowego.

Pracodawca nie zawarł żadnego porozumienia z powódką co do pozbawienia jej dodatku za nadzór merytoryczny, nie wręczył jej też w tym zakresie żadnego wypowiedzenia zmieniającego.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o wskazane wyżej dowody z dokumentów, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania. Sąd Rejonowy oparł się również na zeznaniach świadków i stron, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom świadka J. Ś. w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że powódka wiedziała od początku, czyli od czerwca 2013 roku, że został jej zabrany dodatek wyceniony na 2 opinie za pracę redaktora merytorycznego portalu podatkowego, nie znajduje to bowiem potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym i jest sprzeczne z zeznaniami samej powódki. Powódka przyznała, że o powodach zabrania jej tego dodatku i o samym braku dodatku dowiedziała się dopiero w listopadzie 2013 roku z treści zarządzenia z dnia 31 października 2013 r. Również strona pozwana nie była w stanie przedstawić jakiegokolwiek wcześniejszego niż 31 października 2013 r. dokumentu, który uchylałby zarządzenie przyznające powódce to dodatkowe wynagrodzenie. W pozostałym zakresie zeznania świadka są wiarygodne, znajdują bowiem potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym.

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom świadka D. R. w zakresie, w jakim twierdzi ona, że czynności wykonywane na podstawie umowy pakietowej nie są czynnościami doradztwa godzinowego czy ryczałtowego, o tyle, o ile chodzi tu o czynności polegające na udzieleniu konsultacji. Z pozostałego materiału dowodowego wynika bowiem jednoznacznie, że czynności polegające na udzieleniu konsultacji klientom mającym zawarte z pozwaną umowy o stały nadzór godzinowy, bądź stały nadzór ryczałtowy nie różniły się charakterem od czynności polegających na udzieleniu konsultacji klientom mającym umowy pakietowe. Ponadto w samych pakietach jednym z elementów takiego pakietu jest właśnie usługa polegająca na udzielaniu konsultacji w ramach stałego nadzoru. Świadek K. Ł. w swoich zeznaniach przyznał, że na poziomie operacyjnym nie ma merytorycznych różnic pomiędzy konsultacjami, które są udzielane przez pracowników, pozwanej spółki w ramach umów o stały nadzór godzinowy, o stały nadzór ryczałtowy, czy w ramach umowy pakietowej, że nakład pracy pracownika pozwanej jest taki sam niezależnie od rodzaju umowy zawartej z jej klientem. Co prawda świadek dodał, że pakiety zawierają też inne usługi poza konsultacjami udzielanymi w ramach nadzoru, jednak istotne w niniejszej sprawie jest ustalenie, czy istniały jakiekolwiek przesłanki do wyróżnienia usług konsultacji udzielanych w ramach umów o stały nadzór (godzinowy lub ryczałtowy) od takich samych usług udzielanych w ramach umów pakietowych. Świadek K. Ł. dalej w swoich zeznaniach przyznał jednoznacznie, że podobne czynności mogą wchodzić w skład i umowy o stały nadzór i tej umowy pakietowej. Świadek co prawda wskazywał, aby nie mylić umów o stały nadzór godzinowy czy ryczałtowy z umową pakietową, jednak znów chodzi tu o inny kształt całego instrumentu oferowanego kontrahentowi jakim jest umowa pakietowa, natomiast zarówno taka umowa pakietowa jak i umowy o stały nadzór godzinowy czy ryczałtowy zawierały usługi doradcze w ramach nadzoru, które jakościowo i rodzajowo były identyczne. Również świadek P. G. w sposób jednoznaczny wskazał, że nie było żadnych różnic między usługami konsultacji świadczonych w oparciu o umowy o stał nadzór i w oparciu o umowy pakietowe, wprost wskazał on, że z racji istoty była to ta sama usługa. Wobec powyższego zeznania świadka D. R. w zakresie, w jakim wynika z nich, że czynności doradztwa godzinowego czy ryczałtowego są innymi rodzajowo czynnościami od doradztwa wykonywanego na podstawie umów pakietowych, są niewiarygodne. Jednocześnie z dalszych zeznań świadka wynika, że taką opinię o owych różnicach opiera ona głównie o fakt innego rozliczania tych czynności przez pozwaną. Samo to rozliczanie nie jest jednak decydujące dla kwalifikacji czynności, co zresztą stanowi istotę sporu w niniejszej sprawie.

Odnośnie zeznań świadka P. G. Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne w całości. Świadek potwierdza tożsamość rodzajową usług konsultacji świadczonych czy to dla klientów posiadających umowę o stały nadzór godzinowy, czy ryczałtowy, czy to dla klientów pakietowych. Ponadto świadek potwierdza też brak wypłaty premii od pewnego momentu przez pozwaną jej pracownikom.

Z kolei jeśli chodzi o zeznania świadka A. S. Sąd Rejonowy nie uznał ich za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek stara się wykazać, że konsultacje udzielane klientom z umów o stały nadzór godzinowy lub ryczałtowy były czymś innym rodzajowo niż konsultacje udzielane klientom mającym zawarte umowy pakietowe. Co innego wynika z analizy całokształtu materiału dowodowego, w tym zeznań świadków. Po drugie zaś świadek sam przyznał, że nie był pracownikiem działu zajmującego się doradztwem podatkowym, tylko jest pracownikiem marketingu, wobec czego nie ma wiedzy na temat faktycznej pracy, jakiej wymagały konsultacje udzielane różnym klientom. Nie jest też uprawniony, w kontekście treści przedłożonej do akt sprawy umowy pakietowej, wniosek świadka, że konsultacje udzielane w ramach umowy pakietowej miały być prostsze, szybsze, niewymagające większego nakładu sił i środków. Nic takiego nie wynika z treści umowy, umowa jedynie wskazuje, że w jej ramach podmiot ma prawo do określonej liczby godzin w miesiącu takich konsultacji, a za pozostałe godziny, w sytuacji, gdyby przekroczył ten limit, musi zapłacić, ale przysługuje mu zniżka. Umowa nie rozróżnia tutaj, że owe parę godzin w pakiecie dotyczy jedynie prostych kwestii, a w sprawach bardziej skomplikowanych limit dwóch godzin się nie liczy. Umowa po prostu bez rozróżnienia na charakter problemu ustala limit godzin, za które kontrahent nie płaci (ponieważ są one wliczone w kwotę z tytułu całej umowy pakietowej), a także warunki zapłaty za konsultacje przekraczające ten limit. Nie są też wiarygodne zeznania świadka, jakoby powódka wiedziała już od maja 2013 roku o zmniejszeniu jej wynagrodzenia za pełnienie funkcji redaktora merytorycznego portalu podatkowego, nic takiego nie jest bowiem potwierdzone przez samą powódkę, a ponadto brak jakiejkolwiek dokumentacji sprzed końca października 2013 roku, która miałaby powódkę o takim ruchu powiadomić.

Jeśli chodzi o zeznania świadka K. Ł. Sąd Rejonowy uznał je w całości za wiarygodne, już wyżej wskazano na zeznania tego świadka co do kwestii konsultacji udzielanych w ramach umów o stały nadzór godzinowy bądź ryczałtowy udzielanych w ramach umów pakietowych, które są zgodne z zeznaniami większości pozostałych świadków i znajdują potwierdzenie w przedłożonej do akt sprawy umowie pakietowej.

Odnośnie zeznań świadka M. U. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że zeznał on, że w ramach umów pakietowych była też usługa doradcza, porównując dalej w swoich zeznaniach umowę pakietową do „worka”, do którego wrzucano różne usługi oferowane przez pozwaną spółkę. Jest to dla Sądu wiarygodne, zgadza się bowiem z oceną Sądu co do umów pakietowych wynikającą z przeanalizowania całego materiału dowodowego, o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia. Świadek przyznał też, że w ramach umów pakietowych były świadczone usługi doradcze. W pozostałym zakresie Sąd również uznał zeznania tego świadka za wiarygodne, pokrywają się bowiem z pozostałym materiałem dowodowym.

Odnośnie zeznań świadka A. Ł. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że świadek nie był w stanie podać, czy są jakieś merytoryczne różnice pomiędzy usługami doradczymi świadczonymi w oparciu o umowy o stały nadzór godzinowy lub ryczałtowy, a umowy pakietowe, świadek koncentrował się jedynie na wskazaniu, że umowy pakietowe stanowiły inny rodzaj produktu, bowiem zawierały w sobie kilka różnych usług, nie jest to jednak istotne dla rozstrzygnięcia kwestii rozliczania usług doradczych świadczonych przez pracowników pozwanej na rzecz kontrahentów z umów pakietowych. Świadek dalej zasugerował, że usługi świadczone w ramach umowy o stały nadzór godzinowy to co innego niż usługi świadczone w ramach umowy pakietowej - jednak ta sugestia nie była jednoznacznym i kategorycznym stwierdzeniem. Poza tym świadek w żaden sposób tego stwierdzenia nie uargumentował i nie rozwinął, nie jest to więc dla Sądu wiarygodne. W pozostałym zakresie zeznania świadka są wiarygodne.

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom powódki M. K. jedynie w zakresie, w jakim powódka twierdzi, że nie było w rzeczywistości w pozwanej spółce regulaminu wynagradzania i został on sporządzony dopiero na potrzeby postępowania sądowego z udziałem innego niż powódka pracownika. Nie znajduje to potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach szeregu świadków, którzy potwierdzają istnienie takiego dokumentu jak regulamin wynagradzania. W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania powódki za wiarygodne. Sąd miał na uwadze, że powódka także potwierdza, że nie było żadnych różnic pomiędzy konsultacjami udzielanymi przez powódkę klientom, z którymi pozwana miała zawarte umowy stałego nadzoru godzinowego lub ryczałtowego a klientom, z którymi były zawarte umowy pakietowe.

Zeznaniom wiceprezesa pozwanej spółki (...) Sąd Rejonowy nie dał wiary w zakresie, w jakim stara się on wykazać, że konsultacje udzielane w ramach umów stały nadzór ryczałtowy i godzinowy są czymś innym niż te udzielane w ramach umów pakietowych. Co innego wynika z zeznań powódki i innych świadków, wyżej wskazanych. Ponadto sam J. B. w swych zeznaniach stara się wskazać na różnice pomiędzy samymi umowami pakietowymi i umowami o stały nadzór, pomijając kwestię samej usługi stanowiącej element każdej z tych umów. Jednocześnie nie znajduje potwierdzenia w materiale dowodowym twierdzenie wiceprezesa pozwanej spółki, jakoby konsultacje udzielane w ramach umów o stały nadzór ryczałtowy bądź godzinowy miały dotyczyć mniej skomplikowanej materii niż te udzielane klientom z umów pakietowych. Nie są też wiarygodne zeznania J. B. co do tego, że w ramach umów pakietowych nie były świadczone usługi stałego nadzoru, co innego wynika bowiem z samej treści jednej z takich umów przedłożonych do akt sprawy, a także z zeznań pozostałych świadków. Sam fakt innego rozliczania dla klienta umowy stałego nadzoru i umowy pakietowej nie oznacza bowiem, że w ramach umowy pakietowej nie były świadczone usługi z zakresu stałego nadzoru. W pozostałym zakresie zeznania J. B. zostały uznane za wiarygodne, potwierdza on zeznania powódki w zakresie przebiegu jej zatrudnienia, kwestii spóźnień, czy wcześniejszych wyjść z pracy.

Sąd Rejonowy nie oparł się na listach dziennych wejścia wyjścia k. 157-194 akt sprawy, są to bowiem dokumenty niewiarygodne. Dokumenty te mają w założeniu pozwanej obrazować czas pracy powódki. Jednak po pierwsze nigdzie na tych dokumentach nie ma żadnego podpisu powódki, która potwierdzałaby, że faktycznie w danych dniach pracowała w takich godzinach. Po drugie zaś sama pozwana przyznała, że listy były wypełniane przez pracownika ochrony, co tak naprawdę oznacza, że mogło dochodzić do dowolnego wpisania tych godzin przez tego pracownika. Powódka nie miała żadnej możliwości weryfikacji tych list prowadzonych przez pracownika ochrony, pozwana zaś nie przedstawiła ani jakichkolwiek nagrań obrazujących faktyczny czas przyjścia powódki do pracy i czas opuszczenia pracy, ani również wydruków z jakiegokolwiek systemu elektronicznej rejestracji czasu pracy. Skoro w pozwanej taki system nie funkcjonował, to w takim wypadku powinna ona zapewnić powódce możliwość samodzielnego uzupełniania list obecności i podpisywania ich, aby obrazowały faktyczny czas jej pracy. W takiej sytuacji zaś, gdy lista jest bez wiedzy i kontroli powódki sporządzana przez pracownika ochrony, nie jest to dla Sądu dokument wiarygodny. Poza tym Sąd miał na uwadze, że dokumenty te nie mogą potwierdzać tezy pozwanej o nieprzestrzeganiu przez powódkę jej czasu pracy. W toku postępowania bowiem powódka wskazała, że jej ewentualne późniejsze przyjścia do pracy lub też wcześniejsze wyjścia z pracy były uzgadnianie z pracodawcą i odrabiane. Pozwana nie przedstawiła zaś całej ewidencji czasu pracy powódki za poszczególne miesiące, aby możliwe było zweryfikowanie tego, czy powódka te swoje spóźnienia, czy wcześniejsze wyjścia odrobiła. Pozwana zaprezentowała jedynie dokumenty dotyczące konkretnych dat, bez pokazania całokształtu czasu pracy powódki, ponadto dokumenty te nie są podpisane przez powódkę i nie są przez nią sporządzone. Wszystko powyższe przemawia więc przeciwko wiarygodności tych dokumentów i nie pozwala na ustalenie na ich podstawie, aby powódka miała bez wiedzy i zgody pracodawcy spóźniać się do pracy, czy też wcześniej opuszczać miejsce pracy. Dodatkowo Sąd miał na uwadze, że co do rzekomych spóźnień lub wcześniejszych wyjść powódki z pracy, które miały nie być uzgodnione z pozwaną powódka przedstawiła dokumentację na k. 270 - 282 i 295 verte - 301 akt sprawy, z której wynika, że jednak miała odpowiednią zgodę pracodawcy na inne godziny pracy w poszczególnych dniach.

Sąd Rejonowy nie oparł się także na dokumentach z k. 195 - 221 akt sprawy, które miały obrazować niską jakość pracy powódki i jej nieterminowość. Sąd miał na uwadze, że udostępnione przez pozwaną maile, czy projekty pism nie obrazują całokształtu danej sprawy, stanowią jedynie fragmentaryczne jej ujęcie, są materiałem przedstawionym specjalnie pod tezę, że rzekomo powódka miała być złym pracownikiem, co miało z kolei usprawiedliwiać brak wypłacenia jej premii. Istotny jest również brak konsekwencji pracodawcy, który raz jako przyczynę braku premii kwartalnej podaje nieuruchomienie funduszu premiowego, by potem uznać, że jednak powódka była po prostu słabym pracownikiem, po czym po zobowiązaniu Sądu do ustosunkowania się do twierdzeń powódki negujących jej złą, czy nieterminowa pracę, pracodawca powraca jednak do koncepcji braku uruchomienia funduszu premiowego. Ponadto powódka odniosła się do każdej ze spraw przedstawionych przez pozwaną przedkładając argumentację w piśmie procesowym z dnia 21 marca 2016 roku z k. 225 - 235 akt sprawy. W ocenie Sądu argumentacja powódki, wobec fragmentaryczności dokumentacji pozwanej, jest słuszna, wobec czego Sąd uznał, że powódka zdołała obalić twierdzenia pozwanej. Powódka przedstawiła również w toku postępowania rekomendacje od obsługiwanych przez nią klientów (k. 283 - 294 verte akt sprawy), w tym tych, których dotyczą przedłożone przez pozwaną dokumenty z k. 195 - 221 akt sprawy, z których to rekomendacji wynika, że klienci ci byli zadowoleni z pracy z powódką, co więcej, podkreślali nie tylko jej fachowość, ale również i terminowość w realizowaniu zleconych zadań. W tej sytuacji nie sposób oprzeć się na niepełnej dokumentacji przedłożonej przez pozwaną, która została specjalnie przygotowana, aby poprzeć konkretną tezę. Poza tym nie bez znaczenia jest wzmiankowany wyżej fakt, że pozwana po zobowiązaniu Sądu do ustosunkowania się do pisma powódki z dnia 21 marca 2016 roku, w terminie 14 dni (nałożone na rozprawie w dniu 15 kwietnia 2016 roku - k. 314 verte), najpierw pismem z dnia 29 kwietnia 2016 roku wniosła o przedłużenie jej terminu do wykonania tego zobowiązania o kolejne 21 dni (k. 324), następnie pismem z dnia 7 lipca 2016 roku wniosła o ponowne przedłużenie terminu o kolejne 30 dni (k. 331), zaś pismem z dnia 17 sierpnia 2016 roku wniosła o przedłużenie tego terminu do dnia 7 września 2016 roku (k. 337). Ostatecznie jednak pozwana nie zajęła żadnego merytorycznego stanowiska, poza zwykłym, ogólnym i niesprecyzowanym zaprzeczeniem twierdzeniom powódki, w kwestii argumentacji powódki z pisma z dnia 21 marca 2016 roku z k. 225 - 235 akt sprawy. Jednocześnie po udzieleniu pozwanej dodatkowego 7-dniowego terminu w październiku 2016 roku na ustosunkowanie się do dowodów i twierdzeń, pozwana w piśmie z dnia 28 października 2016 roku ograniczyła się jedynie do lakonicznego podtrzymania swojego dotychczasowego stanowiska w sprawie (k. 340). Pozwana nie była więc w stanie w żaden sposób skontrować argumentacji i twierdzeń powódki, co nie pozwala na oparcie się na dokumentach z k. 195 - 221 akt sprawy, jako mających uzasadnić tezę pozwanej.

Odnośnie odpowiednich wyliczeń Sąd Rejonowy oparł się na wnioskach zawartych w opinii głównej (k. 561 - 573 akt sprawy) i opiniach uzupełniających biegłego z zakresu księgowości i rachunkowości (k. 694 - 704 i k. 755 - 762 akt sprawy). Sąd miał na uwadze, że biegły wyczerpująco uzasadnił swoje wyliczenia, przyjął warianty pozwalające przeanalizować poszczególne założenia, jego opinia i jej wnioski są logiczne, spójne, strony nie wykazały żadnych metodologicznych błędów biegłego. W swej opinii biegły przyjął wariant wyliczeń w oparciu o liczbę godzin przepracowanych przez powódkę na rzecz poszczególnych klientów zgodną ze stanowiskiem powódki i jej zestawieniem sporządzonym w toku procesu. Same wyliczenia biegłego nie były kwestionowane pod względem rachunkowym, nie była kwestionowana metodologia obliczeń biegłego. W toku postępowania strona pozwana wnosiła co prawda zastrzeżenia do opinii biegłego, jednak w piśmie z k. 589 - 590 akt sprawy pozwana ograniczyła się jedynie do ogólnego twierdzenia o kwestionowaniu opinii w całości, z kolei w kolejnym piśmie z k. 609 - 611 akt sprawy pozwana wniosła o uzupełnienie opinii wskazując na nową tezę dowodową. Sąd zresztą dopuścił dowód z uzupełniającej opinii zgodnie z tezą przedstawioną przez stronę pozwaną (k. 682 akt sprawy). Co do uzupełniającej opinii strona pozwana zgłosiła zastrzeżenia w piśmie z k. 717 - 718 akt sprawy, na które biegły wyczerpująco odpowiedział w opinii uzupełniającej z k. 755 - 762 akt sprawy. Strona pozwana nie wnosiła dalej już żadnych zastrzeżeń. Z kolei strona powodowa od początku nie kwestionowała opinii biegłego. Wobec powyższego Sąd oparł się na wnioskach zawartych w opinii biegłego co do wyliczenia należnego powódce wynagrodzenia.

Co do liczby godzin przepracowanych w poszczególnych okresach przez powódkę dla poszczególnych klientów, która była podstawą wyliczeń sporządzonych przez biegłego, Sąd Rejonowy oparł się w tej mierze na zestawieniu sporządzonym przez powódkę w jej piśmie procesowym z dnia 26 sierpnia 2015 roku, które to zestawienie znajduje się na k. 108 - 111 akt sprawy. Sąd miał na uwadze, że pozwana nie zaoferowała żadnego innego wiarygodnego dowodu, który miałby wskazywać na liczbę godzin przepracowanych przez powódkę dla tych klientów. W toku postępowania pozwana przedłożyła zaświadczenie na k. 612 - 615 oraz kopie miesięcznych rozliczeń prac na k. 616 - 676 akt sprawy. Biegły z kolei w opinii uzupełniającej na k. 694 - 704 akt sprawy wskazał, że istnieją niezgodności pomiędzy zestawieniem powódki, a dowodami przedłożonymi przez pozwaną. W tej sytuacji Sąd oparł się jednak na wyliczeniach powódki. Sąd miał na uwadze, że pozwana przez kilka miesięcy nie przedstawiła na żądanie biegłego, sformułowane przy wydaniu przez niego opinii głównej, żadnego materiału źródłowego, który pozwalałby na skonfrontowanie zestawienia powódki z dokumentacją pozwanej. Dopiero przy piśmie z dnia 25 września 2019 roku pozwana zdołała część takiej dokumentacji przedłożyć, co rodzi wątpliwość co do jej wiarygodności i rzetelności. Wątpliwości te pogłębiają się przy analizie tych dokumentów, należy bowiem zauważyć, że nie jest to pełna dokumentacja, ale fragmentaryczna. Dokumenty są skserowane przy uprzednim zasłonięciu części ich treści, co oznacza, że ani biegły, ani Sąd, nie dysponują w niniejszej sprawie pełną dokumentacją. Nie wiadomo bowiem jakie informacje, być może istotne z punktu widzenia przedmiotu niniejszej sprawy, zostały zasłonięte przy kserowaniu dokumentów. Ponadto kserokopie te nie są potwierdzone za zgodność z oryginałem pomimo, że po stronie pozwanej występuje profesjonalny pełnomocnik. Na kserokopiach brak jest podpisu powódki, znajdują się za to odręczne dopiski, przy czym nie wiadomo od kogo one pochodzą. Z analizy całościowej akt sprawy można się domyślać, że są to dopiski poczynione ręką R. M., jednak po pierwsze nie wiadomo do końca, czego one dotyczą i jaka jest ich treść, po drugie nie wiadomo, jaki miały wpływ na rozliczenie powódki. Brak bowiem przedstawienia całej dokumentacji w oryginale, bądź poświadczonej za zgodność kopii, bez zamazania części dokumentu, czy jego zakrycia. Ponadto słusznie zauważył biegły, że w dokumentach przedłożonych przez pozwaną znajdują się stawki po 50,00 zł za godzinę pracy powódki, o których nie było mowy dotychczas w postępowaniu, sama pozwana zresztą stała na stanowisku, że za godzinę pracy powódki dla czterech konkretnych kontrahentów stawka należna to 75,00 zł, a nie 50,00 zł. Powyższe wpływa na negatywną ocenę wiarygodność dowodów przedstawionych przez pozwaną na k. 616 - 676, a co za tym idzie na wiarygodność zaświadczenia z k. 612 - 615, które zostało sporządzone w oparciu o przedstawione dalej kserokopie. Ponadto Sąd miał na uwadze, że powódka konsekwentnie od momentu wniesienia pozwu wskazywała na taką samą liczbę godzin przepracowanych na rzecz klientów, zakwestionowanych w marcu 2013 roku przez pozwaną. W sytuacji, gdy brak jest wiarygodnego dowodu źródłowego po stronie pozwanej, a należy pamiętać, że to pozwana powinna przechowywać wszelkie informacje dotyczące prowadzonej przez nią działalności, w tym skomplikowanych rozliczeń z pracownikami, należy dać wiarę twierdzeniom powódki i przygotowanemu przez nią samą zestawieniu.

W toku postępowania pozwana przedłożyła również listy płac powódki z k. 426 - 452 akt sprawy, jednak listy te mają znikomą wartość dowodową dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, nie zawierają one bowiem szczegółowego rozbicia na poszczególne składniki wynagrodzenia za pracę, jak zaś wynika z umowy o pracę i porozumienia z dnia 1 kwietnia 2011 roku wynagrodzenie za pracę składało się z wielu części składowych, co do których właśnie zaistniał spór, będący przedmiotem niniejszej sprawy.

W toku postępowania Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 25 września 2019 roku oddalił wniosek pełnomocnika pozwanej o dopuszczenie dowodu z dokumentu zatytułowanego Zaświadczenie z dnia 24 września 2019 r.. wraz z załącznikami dotyczącymi wynagrodzenia A. Ł. jako spóźnionego i zmierzającego do przewlekłości postępowania. Sąd miał na uwadze, że spór w niniejszej sprawie toczy się od końca października 2014 roku, pozwana nadesłała odpowiedź na pozew na początku grudnia 2014 roku, w tej sytuacji składanie: nowych wniosków dowodowych we wrześniu 2019 roku, czyli po niemal pięciu latach prowadzenia postępowania należy ocenić jako zmierzające do przewlekłości postępowania, a przede wszystkim jako spóźnione. Należy też zauważyć, że od samego początku postępowania przedmiotem sporu była stawka, w jakiej była rozliczana powódka za poszczególne prace, wobec czego dowód na okoliczność wykazania, że ktoś inny też był rozliczany według innej stawki powinien zostać zawnioskowany od razu w pierwszym piśmie procesowym strony pozwanej. Przez 5 lat postępowania nie zdarzyło się nic nagłego, co wymagałoby dopiero we wrześniu 2019 roku odpowiedzi strony pozwanej w postaci zawnioskowania nowych dowodów. W tej sytuacji Sąd oddalił wnioski dowodowe pozwanej jako spóźnione

Sąd Rejonowy zważył, że przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie jest roszczenie powódki o zasądzenie na jej rzecz wynagrodzenia za pracę. Zgodnie z art. 78 k.p. wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Z kolei zgodnie z art. 80 k.p. wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną. Za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią. Powódka swoje roszczenie o wynagrodzenie za pracę rozbiła na kilka części w zależności od tego, jakiej konkretnie części tego wynagrodzenia się domaga. Z ustaleń faktycznych wynika bowiem, że wynagrodzenie powódki oprócz wynagrodzenia zasadniczego składało się z wielu elementów dodatkowych, jak premia kwartalna, czy ekwiwalent za używanie prywatnego sprzętu.

W pierwszej kolejności Sąd Rejonowy zajął się analizą zasadności roszczenia powódki związanego z wynagrodzeniem za udzielenie przez nią konsultacji pisemnych i ustnych w okresie od stycznia 2012 roku do marca 2014 roku. Z treści umowy o pracę zawartej pomiędzy stronami w jej wersji obowiązującej w okresie od stycznia 2012 roku do marca 2014 roku wynika, że poza wynagrodzeniem zasadniczym powódka otrzyma również wynagrodzenie w stawce godzinowej, po 150 zł brutto za godzinę pracy, za wykonanie konsultacji udzielonych w ramach umowy o stały nadzór godzinowy oraz w ramach umowy o stały nadzór ryczałtowy. Jak wynika z analizy akt sprawy przedmiotem sporu w tym zakresie jest interpretacja tego postanowienia umownego, a także interpretacja charakteru usługi wykonywanej na rzecz podmiotów: spółek z grupy (...), (...), Kancelarii (...), Miejskiego Przedsiębiorstwa (...). Wszystkie te podmioty miały zawarte z pozwaną spółką tzw. umowy pakietowe, były to umowy bądź Pakiet — (...), bądź Pakiet (...). Strona pozwana argumentowała, że wszelkie konsultacje udzielane tym podmiotom nie były konsultacjami udzielanymi w ramach umowy o stały nadzór godzinowy lub o stały nadzór ryczałtowy, ale były konsultacjami udzielanymi w ramach umów pakietowych. Z punktu widzenia charakteru więzi prawnej łączącej pozwaną spółkę z jej kontrahentami niewątpliwie czym innym są umowy o stały nadzór ryczałtowy czy godzinowy, a czym innym umowy pakietowe. Umowy pakietowe bowiem oprócz usługi stałego nadzoru ryczałtowego bądź godzinowego zawierają także w ramach uzgodnionego pakietu szereg innych usług i są sprzedawane jako jeden produkt łączący w sobie różne usługi oferowane przez pozwaną. Jednak przedmiotem analizy i sporu w niniejszej sprawie nie są relacje biznesowe pozwanej z jej kontrahentami, ale interpretacja zapisów umownych w kontekście należnego powódce wynagrodzenia. Przede wszystkim z literalnej treści umowy o pracę nie wynika, aby powódka miała dostawać jakiekolwiek dodatkowe wynagrodzenie za wykonywanie konsultacji z klientami mającymi umowy pakietowe. W umowie o pracę w ogóle nie pojawia się sformułowanie „umowy pakietowe”. Jedyna stawka, która jest wskazana jako dodatkowe wynagrodzenie za konsultacje odnosi się do konsultacji udzielanych w ramach umów o stały nadzór ryczałtowy lub godzinowy. Stawka ta jest stała i wynosi 150 zł za godzinę, nie przewiduje żadnych obniżek, ani uznaniowości pracodawcy co do zmiany jej wysokości. W tej sytuacji należy więc uznać, że pracownik za wykonanie konsultacji mógł otrzymywać albo po 150 zł za godzinę, albo nic, jeśli konsultacje te nie mieściłyby się w ramach konsultacji, o których mowa w umowie o pracę. Pracodawca na początku wypłacał powódce za wykonanie konsultacji dla wskazanych wyżej podmiotów mających podpisane z pozwaną umowy pakietowe, po 150 zł za godzinę konsultacji. Powódka godziny konsultacji wykazywała w comiesięcznych raportach, pozwana akceptowała je i wypłacała uzgodnioną stawkę. Następnie w marcu 2013 roku powódka otrzymała maila od członka zarządu pozwanej spółki odnośnie konieczności skorygowania rozliczeń za cały poprzedni rok z tymi spółkami i wykazania stawki po 75 zł za godzinę konsultacji dla każdej z nich. Stawka taka jednak nie mieści się w umowie o pracę. Jednocześnie brak jest jakiegokolwiek porozumienia zmieniającego umowę o prace, które zmniejszałoby, z mocą wsteczną, wysokość stawki za godzinę konsultacji. Niewątpliwie zaś taka negatywna zmiana wysokości wynagrodzenia za pracę wymaga dla swej skuteczności albo wręczenia pracownikowi wypowiedzenia zmieniającego, albo podpisania z nim porozumienia zmieniającego. Niczego takiego w tej sprawie jednak nie było. Pracodawca jednostronnie zdecydował o zmniejszeniu stawki bez pytania powódki o zgodę, czy w ogóle ojej stanowisko w tej sprawie. Niewątpliwie takie działanie pracodawcy jest prawnie bezskuteczne. Wobec tego Sąd Rejonowy uznał, że nie doszło do skutecznej zmiany umowy o pracę i nadal obowiązywała stawka 150 zł za godzinę konsultacji. Pozwana podniosła jednak, że w ogóle konsultacje udzielane podmiotom mającym z nią podpisane umowy pakietowe nie były konsultacjami, o których mowa w §3 pkt 9 umowy o pracę. Taka argumentacja nie jest przekonująca. Pozwana na początku bez żadnych problemów naliczała powódce dodatkowe wynagrodzenie za konsultacje udzielane tym czterem podmiotom w stawce po 150 zł za godzinę, a nawet po zmianie stawki na 75 zł za godzinę nadal nie kwestionowała, że za konsultacje udzielone tym podmiotom powódce należy się dodatkowe wynagrodzenie. Przecież, gdyby faktycznie konsultacje te nie spełniały w ocenie pozwanej wymogu z §3 pkt 9 umowy o pracę to nie powinna w ogóle ich naliczać, bowiem wynagrodzenie za te godziny konsultacji powinno być elementem wynagrodzenia zasadniczego ustalonego w stałej wysokości na 4.500,00 zł brutto miesięcznie. Skoro jednak wynagrodzenie za dodatkowe za godziny konsultacji było naliczane dalej, to oznacza to, że w rzeczywistości były to godziny konsultacji, o których mowa w §3 pkt 9 umowy o pracę. Jak zaś wyżej wskazano stawka należna za te godziny wynosiła po 150 zł za godzinę i taką stawkę należy przyjąć, pozwana bowiem nie zdołała skutecznie jej zmniejszyć do 75 zł za godzinę.

Sąd Rejonowy nie uznał za zasadne tłumaczenia pozwanego, w zakresie jakim twierdził, że co innego oznaczać miał stały nadzór godzinowy i ryczałtowy wykonywany w ramach umów o taki nadzór, a co innego nadzór wykonywany w ramach umów pakietowych, które w swej treści zawierają usługę stałego nadzoru doradczego. Poza tym sam pozwany wskazuje na k. 149 akt sprawy w swym piśmie procesowym, że umowy o stały nadzór godzinowy i ryczałtowy są umowami stałego nadzoru doradczego. Wynika z tego, że w rzeczywistości stały nadzór godzinowy czy ryczałtowy sprowadza się do różnego ukształtowania zasad rozliczania takiego stałego nadzoru (godzinowo lub ryczałtem). Zawsze jednak chodzi po prostu o usługę stałego nadzoru doradczego świadczoną przez pozwaną spółkę. Z kolei w umowach pakietowych taka usługa jest częścią szerszego pakietu oferowanych usług. Usługa stałego nadzoru doradczego, która nawet i w pakiecie jest rozliczana ryczałtem (jak to wynika z treści umowy przedłożonej do akt sprawy), nie różni się niczym od takiej samej usługi świadczonej klientowi poza pakietem, który zawarł odpowiednią umowę o świadczenie takiej usługi z pozwaną spółką. Ne ma tu znaczenia fakt, że pozwana stosuje wobec klientów pakietowych różne rabaty i obniżki. Jest to bowiem już marketing pozwanej spółki, która może taką samą usługę wyceniać różnie w zależności od danego klienta i chęci jego związania ze spółką. W kontekście jednak niniejszej sprawy należy uznać, że stały nadzór doradczy, o którym mowa w umowie pakietowej jest w istocie stałym nadzorem doradczym ryczałtowym, o którym mowa w umowie o pracę powódki. Tym samym wszelkie prace wykonane przez powódkę na rzecz owych klientów pakietowych, o ile dotyczyły nadzoru doradczego, powinny być właśnie tak rozliczane. Pozwany nie udowodnił jakie są różnice w rodzaju świadczonej usługi pomiędzy doradztwem świadczonym na podstawie usługi stałego nadzoru godzinowego lub ryczałtowego, a doradztwem świadczonym w ramach stałego nadzoru doradczego z umowy pakietowej. W ocenie Sądu różnica jest jedynie semantyczna, a także jest różnica w cenie zaoferowanej danemu kontrahentowi w ramach pakietu. Jednak umowa o pracę nie różnicowała doradztwa wykonywanego przez powódkę w zależności od wyceny jednej godziny doradczej w umowie z klientem, nic takiego nie zostało wpisane do umowy o pracę, która jest bardzo formalistycznie i ściśle intepretowana przez pracodawcę, czemu dał on wyraz w swoim stanowisku procesowym.

Reasumując, Sąd Rejonowy uznał, że powódce należało się faktycznie dodatkowe wynagrodzenie po 150 zł za godzinę konsultacji dla czterech podmiotów wymienionych w pozwie za cały okres świadczenia tych konsultacji przez powódkę. W swym piśmie procesowym z dnia 26 sierpnia 2015 r, powódka wskazała ile godzin poświęciła na konsultacje dla poszczególnych podmiotów, co do których pracodawca zakwestionował wysokość wynagrodzenia, z podziałem na poszczególne miesiące. W toku procesu pozwana na k. 612 - 676 wskazała na dokumenty, z których wynika nieznacznie różniąca się liczba godzin konsultacji udzielonych przez powódkę. Jednak wiarygodna jest wersja podana przez powódkę w piśmie procesowym z dnia 26 sierpnia 2015 r. Po pierwsze pozwana miała kilka lat na zakwestionowanie liczby godzin podanych przez powódkę i przedstawienie dokumentów źródłowych, na podstawie których wynikała liczba godzin konsultacji, jednak nic takiego nie zrobiła, dopiero po raz pierwszy jakiekolwiek dokumenty zostały ujawnione przy piśmie z dnia 25 września 2019 r. Ponadto przedłożone przy tym piśmie zaświadczenie nie jest dokumentem mającym oparcie w jakichkolwiek dokumentach źródłowych, których pozwana nie przedstawiła. Niewątpliwie za takie dokumenty nie można uznać dokumentów z k. 616 - 676 akt sprawy, są to bowiem kserokopie nie poświadczone za zgodność z oryginałem, bez podpisu powódki, z naniesionymi odręcznymi notatkami niewiadomego pochodzenia, a ponadto widać, że zostały one sporządzone przy zakryciu części oryginalnego dokumentu, nie przedstawiają więc pełnej jego treści. Tym samym ich wartość dowodowa, również w kontekście aktywności strony pozwanej, która nie była w stanie przez 7 miesięcy udostępnić dokumentów źródłowych na żądanie biegłego, budzi poważne wątpliwości. W tej sytuacji Sąd Rejonowy oparł się na liczbie godzin przedstawionej przez powódkę, która lojalnie na początku postępowania przedstawiła swoje wyliczenia, czekając kontrakcji ze strony pozwanej. Wobec powyższego zasadnym było przyjęcie stawki po 150 zł za godzinę, co do wyliczenia należnego powódce wynagrodzenia i w tym zakresie Sąd Rejonowy oparł się na wyliczeniu znajdującym się w opinii biegłego na k. 570 akt sprawy, które to wyliczenie pokrywa się z żądaniem powódki w tym zakresie. Wobec tego należało zasądzić na rzecz powódki żądane przez nią kwoty tytułem części wynagrodzenia w postaci wynagrodzenia za godziny udzielonych konsultacji. Odnośnie odsetek Sąd Rejonowy miał na uwadze, że zgodnie z art. 85 ust. 2 k.p. wynagrodzenie za pracę płatne raz w miesiącu wypłaca się z dołu, niezwłocznie po ustaleniu jego pełnej wysokości, nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca kalendarzowego. Wobec tego wynagrodzenie za pracę powinno być płatne najpóźniej do 10 dnia następnego miesiąca za miesiąc poprzedni. Powódka w pozwie wnosiła o przyznanie jej odsetek od dat nawet późniejszych niż data wymagalności comiesięcznego wynagrodzenia za pracę, jednocześnie co do kwoty 5.062,50 zł wniosła o zasądzenie odsetek od 1 marca 2013 r. argumentując, ze chodzi tu o kwotę, którą potrącono jej z wynagrodzenia za styczeń 2013 roku, co znajduje potwierdzenie w korespondencji mailowej skierowanej do niej przez R. M.. Wobec powyższego Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki kwoty wraz z odsetkami zgodnie z jej stanowiskiem procesowym.

Powódka żądała również zasądzenia wynagrodzenia za pracę za wykonanie audytu na rzecz jednego z klientów pozwanej spółki. W przypadku audytu pozwana rozliczyła go bowiem jako dwa opracowania pisemne, a nie jak tego chciała powódka jako 30 godzin pracy według stawki po 150 zł za godzinę. Stawka 150 zł za godzinę pracy miała dotyczyć, zgodnie z brzmieniem umowy, godzin konsultacji udzielonych przez powódkę. Nigdzie nie wskazano jednak, czy przeprowadzenie audytu jest równoznaczne z taką konsultacją. Jednocześnie w audyt jest jednak bardziej skomplikowanym i czasochłonnym oraz kompleksowym przedsięwzięciem, niż konsultacja, która zwykle sprowadza się do rozwiązania jakiegoś węzłowego problemu. Wynika to również z przedstawionego przez powódkę zestawienia godzin konsultacji udzielonych czterem podmiotom, o których była mowa wyżej. Wobec żadnego z nich powódka nie udzielała konsultacji w miesięcznym wymiarze kilkunastu choćby godzin, nie mówiąc o 30 godzinach. Wobec powyższego Sąd Rejonowy nie uznał, aby z umowy o pracę wynikało, że za audyt należy się powódce wynagrodzenie w stawce dodatkowej po 150 zł za godzinę. Z analizy treści umowy o pracę wynika, że audyt jest jednym z elementów, które nie są dodatkowo premiowane, a więc praca wykonana przez powódkę była w tym wypadku wynagradzana w ramach wynagrodzenia zasadniczego. Znajduje to również pośrednio potwierdzenie w zakresie obowiązków powódki, w którym jest wpisany obowiązek wykonywania przyjętych zleceń, w tym udziału w zespołach audytorskich. Jednocześnie pozwany zdecydował i tak o przeliczeniu pracy powódki jako dwie opinie, czyli o wypłaceniu jej dodatkowo 1.200,00 zł. Ponadto z zeznań złożonych na rozprawie wynikało, że także inni pracownicy, którzy brali udział w tym audycie zostali w ten sposób rozliczeni, tj. zostało im przyznane wynagrodzenie jak za dwa opracowania pisemne. W tej sytuacji powódka podnosząc to roszczenie nie miała racji, wobec czego jej powództwo co do kwoty 3.300,00 zł podlegało oddaleniu.

Powódka wniosła również o zasądzenie na jej rzecz kwoty 23.625,00 zł tytułem niewypłaconych premii kwartalnych. Z treści umowy o pracę wynika, że powódce przysługiwała premia kwartalna w wysokości od 10% do 35% sumy uzyskanego wynagrodzenia zasadniczego brutto za dany kwartał. W funkcjonującym w pozwanej spółce regulaminie wynagradzania premia kwartalna została wyraźnie odróżniona od przewidzianej tym regulaminem premii uznaniowej. Jednocześnie w samej treści umowy o pracę pracodawca jednoznacznie wskazał, że taka premia kwartalna pracownikowi przysługuje, a nie że może mu przysługiwać. Premia, której zasądzenia żąda powódka nie ma charakteru uznaniowego, ale roszczeniowy. Powódka więc powinna otrzymać taką premię za każdy kwartał, chyba, że zachodzą negatywne przesłanki określone wprost w umowie o pracę, a konkretnie w jej §3 pkt 6, który enumeratywnie wylicza przesłanki obniżenia premii lub nawet pozbawienia pracownika premii kwartalnej. Z kolei pkt 7 zastrzega kompetencje do podjęcia decyzji w sprawie obniżenia lub pozbawienia premii dla zarządu pozwanej spółki. W toku postępowania pozwana na początku broniła się podnosząc argument, że premia nie była wypłacana, bowiem nie został uruchomiony fundusz premiowy, o którym mowa w regulaminie wynagradzania. Faktycznie w regulaminie tym jest taki zapis, który uzależnia wypłatę premii kwartalnej od uruchomienia takiego funduszu i od posiadania odpowiednich środków wypracowanych przez spółkę. Jednak w umowie o pracę brak jest wskazania na taki czynnik uzależniający wypłatę premii. Wskazanie go dopiero w regulaminie wynagradzania stanowi więc pogorszenie warunków wynagrodzenia za pracę uzgodnionego z powódką w porównaniu do tych warunków określonych w umowie o pracę. Warto wobec tego w tym miejscu przywołać słuszny pogląd SN wyrażony w postanowieniu z dnia 10 grudnia 2020 r., sygn. akt IIPK 178/19, zgodnie z którym jednostronna czynność pracodawcy dotycząca uchwalenia regulaminu wynagradzania jest źródłem prawa (art. 77 2 § l1 w zw. z art. 9 k.p.). Tworzy ona prawa podmiotowe dla pracowników. Stosownie do art. 77 2 § 6 k.p. regulamin wynagradzania, w którym pracodawca zatrudniający pracowników, nieobjętych zakładowym układem, zbiorowym pracy ani ponadzakładowym układem zbiorowym pracy odpowiadającym wymaganiom określonym w § 3, ustalił warunki wynagradzania za pracę, wchodzi w życie po upływie dwóch tygodni od dnia podania go do wiadomości pracowników, w sposób przyjęty u danego pracodawcy. Zwyczajowo najczęściej następuje to przez wywieszenie regulaminu na tablicy ogłoszeń. Jego wejście w życie nie zależy od tego, czy i kiedy pracodawca udostępnił (indywidualnie) pracownikowi jego tekst. Skutkiem wejścia w życie regulaminu jest automatyczne stosowanie wobec pracowników tych jego przepisów, które są dla nich korzystniejsze od dotychczasowych postanowień umów o pracę (art. 77 2 § 5 w zw. z art. 241 13 k.p.). Natomiast wprowadzenie do umowy postanowień mniej korzystnych wymaga albo zgody pracownika na propozycje pracodawcy zmiany umowy (porozumienie zmieniające), albo zastosowania przez pracodawcę wypowiedzenia warunków pracy i płacy (art. 42 § 1-3 k.p.). W niniejszej więc sprawie pracodawca powinien wprowadzić za pomocą czy to porozumienia zmieniającego, czy też wypowiedzenia zmieniającego do treści umowy o pracę łączącej go z powódką dodatkowe negatywne przesłanki przyznania premii kwartalnej określone w regulaminie wynagradzania. Nic takiego jednak nie miało miejsca, wobec czego postanowienia te nie znajdą zastosowania w przypadku powódki, a powoływanie się na nie przez pozwaną musi być uznane za bezskuteczne. Pozwana dalej argumentowała, że spełnione też były przesłanki negatywne wskazane wprost w umowie o pracę, a to spóźnianie się i wcześniejsze wyjścia powódki z pracy, czy też nieterminowość w realizacji jej obowiązków pracowniczych. Jednak powódka wykazała w toku postępowania, że co do większości rzekomych jednostronnych decyzji o skróceniu swojego czasu pracy, w rzeczywistości miała zgodę na wcześniejsze wyjście, czy późniejsze przyjęcie do pracy od swojego pracodawcy. Sąd nie uznał za wiarygodne zestawienia z godzinami wyjścia powódki z pracy, bowiem nie były one przez powódkę uzupełniane, ani podpisywane. Godziny jej wyjścia z pracy były wpisywane przez pracownika ochrony, co rodzi możliwość dowolności w tych wpisach, które nie były poddawane jakiejkolwiek kontroli ze strony pracownika, nie były też weryfikowane z jakimkolwiek systemem wizyjnym, który uwidaczniałby faktyczne godziny wejścia i wyjścia z pracy. Zestawienie przedłożone przez pozwaną jest więc niewiarygodne co do wcześniejszych godzin wyjścia powódki z pracy. Jednocześnie wobec dowodów przedstawionych przez powódkę i jej zeznań nie sposób uznać, aby w jakimkolwiek kwartale doszło w jej przypadku do spełnienia przesłanki określonej w § 3 pkt 6 ppkt b umowy o pracę. Nie zostało też przez pozwaną wykazane, aby powódka faktycznie nieterminowo wykonywała swoje obowiązki pracownicze. Jak już wyżej wskazano przy ocenie stanu faktycznego argumentacja pozwanej nie może się ostać wobec trafnego skontrowania jej przez powódkę, która sprawnie odpowiedziała na stawiane jej zarzuty, przedkładając ponadto pozytywne rekomendacje od klientów, wobec których powódka miała rzekomo nieterminowo wykonywać swoją pracę. Zwraca uwagę zwłaszcza fakt podkreślenia w tych rekomendacjach kilkukrotnie terminowości powódki w realizacji jej zadań. Ponadto o nieskuteczności argumentacji pozwanej o rzekomej nieterminowości w pracy i spóźnianiu się bądź wcześniejszych wyjściach powódki świadczy też i to, że pozwana w żaden przekonujący sposób nie ustosunkowała się do argumentacji podniesionej przez powódkę w jej piśmie procesowym z dnia 21 marca 2016 r., pomimo wyraźnego zobowiązania Sądu w tym zakresie (postanowienie z pkt 6 z rozprawy z dnia 15 kwietnia 2016 r. z k. 314 verte akt sprawy), którego termin był jeszcze trzykrotnie przez Sąd przesuwany na prośbę pozwanej (k. 324, 331 i 337 akt sprawy), a ponadto w dalszej części postępowania pozwana powróciła do swej pierwotnej argumentacji o braku uruchomienia funduszu premiowego, która to argumentacja, co wykazano już wyżej, jest w niniejszej sprawie nieskuteczna. Reasumując, pozwana nie wykazała, aby zaistniały jakiekolwiek przesłanki do pozbawienia powódki premii kwartalnej, czy też do zmniejszenia jej kwoty tej premii. Wobec tego premia jest jej należna w całej dochodzonej przez nią kwocie, stanowiącej po 35% wynagrodzenia zasadniczego za dany kwartał. W zakresie wyliczeń Sąd Rejonowy miał na uwadze, że wyliczenia powódki są zgodne z wyliczeniami biegłego z k. 572 akt sprawy. Sąd zasądził więc na rzecz powódki całość dochodzonych przez nią tytułem premii kwot, wraz z odpowiednio liczonymi odsetkami według dat podanych przez powódkę, które przypadają po dniu wymagalności poszczególnych premii.

Kolejna część dochodzonego przez powódkę wynagrodzenia to kwota 6.000,00 zł, której powódka domagała się z tytułu zaległego wynagrodzenia w związku z wykonaniem sprawdzania streszczeń do (...) (...) za okres od czerwca 2013 roku do 31 października 2013 roku, czyli za pięć miesięcy. Z ustaleń Sądu wynika, że powódka, jako redaktor (...) (...), miała zagwarantowane dodatkowe wynagrodzenie za pracę w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu za dwie opinie, czyli w przypadku powódki w kwocie 1.200,00 zł. Wynagrodzenie to zostało przyznane powódce zarządzeniem nr (...) z dnia 9 maja 2012 r. Z kolei zarządzeniem nr (...) z dnia 31 października 2013 r. pracodawca uchylił poprzednie zarządzenie z mocą od 1 lipca 2013 r. Oznaczało to, że rozliczenie pracy powódki za czerwiec 2013 roku, które było dokonywane już po 1 lipca 2013 r, miało być bez owego dodatkowego wynagrodzenia. W toku postępowania pozwana nie udowodniła, aby powódka wiedziała już przed 1 lipca 2013 r. o tym, że Portal jest nierentowny i w związku z tym pracodawca zabierze jej dodatkowe wynagrodzenie. Tym samym jakakolwiek skuteczność zarządzenia z dnia 31 października 2013 r. może ewentualnie być rozpatrywana od dnia 1 listopada 2013 r., czyli po jego ogłoszeniu powódce. Jednak w ocenie Sądu wprowadzając dodatkowe wynagrodzenie za pracę dla powódki w postaci dodatku za sprawdzanie streszczeń w kwocie 1.200,00 zł, co zostało wprowadzone zarządzeniem nr (...) z dnia 9 maja 2012 r., pracodawca zmienił na korzyść powódki warunki jej umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia za pracę. Aby więc zmienić te warunki na niekorzyść powódki, czyli zabrać jej dodatek w kwocie 1.200,00 zł nie wystarczy sama jednostronna decyzja pracodawcy o zmianie swojego wewnętrznego zarządzenia. Pracodawca bowiem musi wziąć też pod uwagę przepisy Kodeksu pracy, powódka była przecież zatrudniona na podstawie umowy o pracę. Należy więc wskazać, że aby skutecznie zmienić wynagrodzenie powódki na niższe, co oznacza pogorszenie warunków umowy ó pracę powódki (warto bowiem podkreślić, że jednocześnie pracodawca pozostawił w jej zakresie obowiązków obowiązki związane z Portalem Podatkowym), pracodawca powinien uzyskać zgodę powódki, a więc albo wręczyć jej wypowiedzenie zmieniające, którego warunki powódka przyjmie, albo doprowadzić do podpisania z powódką porozumienia zmieniającego. Jednocześnie nie było konieczności podpisania takiego porozumienia zmieniającego przy wprowadzeniu dodatkowego wynagrodzenia dla powódki, była to bowiem dla niej korzystna zmiana. Konieczność taka pojawiła się dopiero przy próbie niekorzystnej zmiany warunków umowy o pracę. Pracodawca jednak nie przedstawił powódce ani porozumienia zmieniającego, ani wypowiedzenia zmieniającego, przesyłając jej jedynie do wiadomości swoje zarządzenie, jednostronnie zmieniające jej wynagrodzenie za pracę. Jednocześnie pozwana nie wykazała w toku postępowania, aby powódka od 1 lipca 2013 r. przestała wykonywać swoje obowiązki w ramach sprawdzania streszczeń do (...) (...). Tym samym zasadne jest przyznanie jej za miesiące czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień i październik 2013 roku dodatku po 1.200,00 zł za pełnienie funkcji redaktora portalu podatkowego, co daje łącznie kwotę 6.000,00 zł żądaną przez powódkę. Sąd Rejonowy zasądził więc i w tym przypadku kwoty żądane przez powódkę, wraz z odpowiednio licznymi odsetkami od dat podanych przez powódkę, które także i w tym przypadku przypadają po dniu wymagalności poszczególnych roszczeń.

Powódka wniosła także o zasądzenie na jej rzecz kwoty 350,00 zł tytułem niewypłaconego ekwiwalentu za używanie prywatnego sprzętu komputerowego w marcu 2014 roku. Z treści umowy o pracę wynika, że faktycznie powódce przysługiwał taki ekwiwalent. Jednocześnie strony zastrzegły, że fakt używania własnego sprzętu pracownik potwierdza na składanym co miesiąc oświadczeniu, na podstawie którego dokonywana jest wypłata ekwiwalentu. Powódka złożyła takie oświadczenie za marzec 2014 roku. Pracodawca nigdzie w umowie o pracę nie zastrzegł sobie kompetencji do odmowy wypłaty tego ekwiwalentu, jednak należy uznać, że powinna tu znaleźć zastosowanie ogólna zasada, zgodnie z którą wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną (art. 80 k.p.). Ekwiwalent powinien więc przysługiwać w sytuacji, gdy faktycznie powódka wykonała jakąś pracę z użyciem prywatnego sprzętu. Z ustaleń Sądu wynika zaś, że choć powódka praco wała jedynie parę dni w marcu 2014 roku, to faktycznie wykonywała pracę przy użyciu swojego komputera, co wynika z jej zeznań złożonych na rozprawie. Tym samym należy się jej ekwiwalent w pełnej wysokości. Sąd Rejonowy miał na uwadze treść regulaminu wynagradzania, który przewiduje możliwość stosunkowego pomniejszenia tego ekwiwalentu. Jednak w tym przypadku należy uznać, że zasada pomniejszania ekwiwalentu wprowadzona w regulaminie wynagradzania jest mniej korzystna dla pracownika, a wobec tego dla swej skuteczności, zgodnie z poglądem przytoczonym już wyżej, a wyrażonym przez SN w postanowieniu z dnia 10 grudnia 2020 r., sygn. akt II PK 178/19, wymaga wprowadzenia w formie wypowiedzenia zmieniającego, albo porozumienia zmieniającego bezpośrednio do treści łączącej strony umowy o pracę. W niniejszej sprawie brak takiego wypowiedzenia, czy porozumienia, wobec czego należy uznać, że nie mają zastosowania do sytuacji powódki przepisy pozwalające na proporcjonalne pomniejszenie ekwiwalentu za używanie prywatnego sprzętu komputerowego. Reasumując, Sąd zasądził na rzecz powódki całą żądaną przez nią kwotę ekwiwalentu wraz z odsetkami od dnia 1 kwietnia 2014 r., jest to bowiem data przypadająca po dniu wymagalności roszczenia powódki, które stało się wymagalne z ostatnim dniem jej pracy w pozwanej spółce. Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

W kwestii kosztów postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 - 100 k.p.c. oraz §11 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Powódka dochodziła w niniejszej sprawie łącznie kwoty 43.793,75 zł, zasądzona na jej rzecz kwota wyniosła 40.493,75 zł, co oznacza, że powódka wygrała sprawę w 92,5%. Zgodnie zaś z regulacją z art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy uznał, że powódka uległa jedynie w nieznacznej części swego żądania, niecałe 8%, co przemawia za zasądzeniem na jej rzecz od strony pozwanej całości kosztów, na które składają się koszty zastępstwa procesowego. Koszty te wynoszą, zgodnie z §11 ust. l pkt 2 przywołanego wyżej rozporządzenia; obowiązującego w dniu wniesienia pozwu, 1.800,00 zł.

W zakresie pozostałych kosztów sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Sąd nakazał pobrać od pozwanej spółki na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.024,69 zł, obliczaną jako 5% od ostatecznie zasądzonej na rzecz powódki kwoty, tytułem części opłaty od pozwu, której powódka nie miała obowiązku uiścić, a także kwotę 3.420,68 zł tytułem kosztów poniesionych w toku postępowania tymczasowo przez Skarb Państwa na wynagrodzenie biegłego. Sąd Rejonowy nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności, do kwoty 8.556,17 zł, zgodnie z art. 477 2 § 1 k.p.c. (wyrok Sądu Rejonowego wraz z uzasadnieniem, k. 795-796 i k. 810-824 a.s.).

Apelację od powyższego wyroku w zakresie pkt 1,3-5 złożyła strona pozwana (...) w W.. Zaskarżonemu wyrokowi pozwana zarzuciła naruszenie:

- art. 233 §1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i sprzeczne ustalenia w stosunku do tego materiału, przy jednoczesnym przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów tj. nieuwzględnienie zeznań świadków, nieuwzględnienie twierdzeń i oświadczeń stron, nieuwzględnienie opinii biegłego, poprzez bezpodstawne:

- przyjęcie, że powódce należało się wynagrodzenie w wysokości 150 zł za godzinę prac w ramach realizacji umów Pakiet (...),

- pominięcie, że Zarząd (...) miał kompetencje aby zadecydować o fakcie przyznania lub nieprzyznania premii kwartalnej oraz o % wysokości premii kwartalnej,

- przyjęcie, że brak uruchomienia funduszu premiowego nie może być przesłanką do nieprzyznania premii kwartalnej,

- pominięcie faktu spóźnień powódki do pracy i wcześniejszego wychodzenia z pracy, nieterminowego realizowania obowiązków pracowniczych,

- błędne przyjęcie daty uchylenia zarządzenia z dnia 9 maja 2012 r., a więc daty uchylenia dodatkowego wynagrodzenia za wykonanie sprawdzania streszczeń do (...) (...) oraz przyjęcie, że spornego wynagrodzenia skutecznie nie uchylono,

- przyjęcie, że powódka w spornym okresie wykonała jakiekolwiek prace z użyciem prywatnego sprzętu komputerowego lub miała podstawy do użycia tego sprzętu.

- art. 207 § 6 k.p.c. w brzmieniu przed 7 listopada 2019 r., art. 217 § 1-3 k.p.c. w brzmieniu przed 7 listopada 2019 r., art. 205 12 § 2 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 235 2 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku pełnomocnika pozwanej o dopuszczenie dowodu z dokumentu zaświadczenia z 24 września 2019 r. z załącznikami dotyczącymi wynagrodzenia A. Ł.,

- art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. poprzez niezastosowanie w sprawie, t.j: zaniechanie ustalenia jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy o pracę zawartej pomiędzy stronami w zakresie premii kwartalnej oraz zaniechanie ustalenia jaki był zgodny zamiar stron i cel umów umowa pakietowych w porównaniu z umowami stały nadzór a nadto błędne ustalenie woli stron stosunku pracy co do dodatkowego wynagrodzenia za sporządzanie streszczeń do (...) (...),

W oparciu o powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie, zasądzenie kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, w przypadku braku stwierdzenia podstaw do orzeczenia reformatoryjnego, uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła, że powódka myli się twierdząc, że zgodnie z umową o pracę należało jej się wynagrodzenie za stały nadzór doradczy w wysokości 150 zł. Umowa o pracę powódki nie przywidywała żadnego szczególnego wynagrodzenia za stały nadzór doradczy w ramach umowy Pakiet (...). Z przywołanego §3 ust. 9 umowy o pracę wynika wyraźnie, że wynagrodzenie w wysokości 150 zł należało się powódce za każdą godzinę konsultacji udzielonej w ramach umowy o stały nadzór godzinowy oraz za każda godzinę konsultacji udzielonej w ramach umowy o stały nadzór ryczałtowy. Sad I instancji bezpodstawnie przyjął, że powódce należało się wynagrodzenie w wysokości 150 zł za godzinę prac w ramach realizacji umów Pakiet (...). Zdaniem pozwanej Sąd bezpodstawnie nie uwzględnił tych zeznań świadków i osób przesłuchiwanych za stronę pozwaną, które wskazują na to, że w spornym zakresie powódce nie należało się wynagrodzenie za stały nadzór doradczy w wysokości 150 zł.

Dalej pozwana podniosła, że Sądu I instancji pominął okoliczność, że brak uruchomienia funduszu premiowego może być przesłanką do nieprzyznania premii kwartalnej pracownikowi. Pominięto również fakt, iż spełnione też były przesłanki negatywne wskazane wprost w umowie o pracę, a to spóźnianie się i wcześniejsze wyjścia powódki z pracy, czy nieterminowość w realizacji jej obowiązków pracowniczych. Sąd I instancji całkowicie pominął ustalenia i wyliczenia z opinii biegłego T. W. w zakresie premii kwartalnej w wysokości minimalnej — wynikającej z przyjętych widełek procentowych premii kwartalnej. Nie było żadnych podstaw do tego, aby nie zastosować tego minimalnego wyliczenia premii kwartalnej w sprawie. Nie ma oparcia w prawdzie twierdzenie powódki, że wykonywała ona swe obowiązki pracownicze z najwyższą starannością, ponieważ pracodawca miał wiele zastrzeżeń do staranności wykonywania obowiązków pracowniczych przez powódkę. Odnośnie wynagrodzenia dodatkowego w wysokości 6.000 zł pozwana wskazała, że rzeczywiście przez pewien okres czasu powódce przysługiwało wynagrodzenie wynikające z zarządzenia z dnia 9 maja 2012 r. Pozwany uchylił zarządzenie z dnia 9 maja 2012 r. Przedmiotowe wynagrodzenie miało charakter dodatkowy i nie wynikało z umowy o pracę. Natomiast Sąd I instancji bezpodstawnie przyjął datę uchylenia zarządzenia z dnia 9 maja 2012 r. a więc datę uchylenia tego dodatkowego wynagrodzenia oraz błędnie ustalił, że spornego wynagrodzenia skutecznie nie uchylono. Wynagrodzenie to uchylono w czerwcu 2013 r. z mocą od 1 lipca 2013 r., o czym powódce było wiadomo. Sąd bezpodstawnie nie uwzględnił tych zeznań świadków i osób przesłuchiwanych za stronę pozwaną, które wskazują na to, że wspornym zakresie dodatkowe wynagrodzenie zostało zniesione.

Odnośnie zasądzenia kwoty brutto 350 zł tytułem niewypłaconego ryczałtu komputerowego za miesiąc marzec 2014 r. zdaniem pozwanej Sąd I instancji pominął fakt, że powódka przepracowała w miesiącu marcu 2014 r. wyłącznie 2 dni robocze. Zdaniem pozwanej powódka w marcu 2014 r. nie używała przy wykonywaniu pracy sprzętu (komputera) stanowiącego jej własność. Pracodawca nie zlecił powódce żadnych prac do wykonania w domu w marcu 2014 r., co wynika z dekretacji na oświadczeniu sporządzonej przez R. M. (wiceprezesa zarządu). Dalej pozwana wskazała, że Sąd I instancji niezasadnie oddalił wniosek pełnomocnika pozwanej o dopuszczenie dowodu z dokumentu zatytułowanego Zaświadczenie z dnia 24 września 2019 r. wraz z załącznikami dotyczącymi wynagrodzenia A. Ł. jako rzekomo spóźniony i zmierzający do przewlekłości postępowania. Wskazany wniosek dowodowy miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w zakresie ustalenia wysokości spornej stawki, w oparciu o którą rozliczana była powódka.

Ponadto w ocenie pozwanej Sąd I instancji nie przeprowadził analizy zawartej umowy o pracę z punktu widzenia rzeczywistej woli stron, za to dokonał arbitralnych i jednostronnych ustaleń i ocen w oparciu o z góry powzięte założenia, w szczególności pomijające, a wręcz negujące wolę stron wyrażoną w umowie. Naruszona została tym samym norma z art. 65 § 2 k.c. Sąd Rejonowy pominął zapisy umowy o pracę oraz regulaminu wynagradzania wskazujące, że decyzję w sprawie wysokości, przyznania i nieprzyznania premii kwartalnej podejmuje zarząd (...). Zapisy par. 13 regulaminu wynagradzania nie są sprzeczne ani mniej względne w porównaniu z przywołaną normą z umowy o pracę, a jedynie ją konkretyzują. Zdaniem pozwanej Sąd I instancji nie przeprowadził także analizy zawartych przez (...) z jego kontrahentami umów tzw. pakietowych oraz o stały nadzór z punktu widzenia rzeczywistej woli stron, za to dokonał arbitralnych i jednostronnych ustaleń i ocen w oparciu o z góry powzięte założenia, w szczególności pomijające, a wręcz negujące wolę stron wyrażoną w umowie. Naruszona została tym samym ponownie norma z art. 65 § 2 k.c. Sąd I instancji wbrew różnicom pomiędzy tymi rodzajami umów pominął, że nie każda z tych umów zawiera doradztwo rozliczane stawką godzinową z pracownikiem (apelacja, k. 826-835 a.s.).

W odpowiedzi na apelację powódka M. K. wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w II instancji, zgodnie z obowiązującymi przepisami.

W uzasadnieniu swojego stanowiska powódka podniosła, że apelacja pozwanego jest całkowicie bezzasadna, a zatem powinna być oddalona. Rzekome naruszenie art. 233 §1 k.p.c. nie miało miejsca, a wyrok Sądu I Instancji jest zasadny. Sąd Rejonowy prawidłowo zinterpretował i zastosował przepisy prawa. Sąd I Instancji wnikliwie zbadał sprawę, dopuścił wszystkie istotne dla sprawy dowody z dokumentów, przesłuchań świadków oraz stron, opinii biegłego. Powódka nie zgodziła się z twierdzeniem apelacji odnośnie tego, że Sąd I instancji dopuścił się pomijania znaczenia dowodu przedstawionego przez pozwanego, jak również minimalizował ich znaczenia dla należytego rozpoznania sprawy. Nie znajduje potwierdzenia zarzut naruszenia art. 207 § 6 k.p.c oraz pozostałych wskazanych w apelacji przepisów postepowania cywilnego z uwagi na okoliczność, że A. Ł. był przesłuchiwany w roli świadka, a dokument, o którego przeprowadzenie wnosił pozwany został złożony z jawnym zamiarem przewlekłości postępowania, o czym świadczy okres jego złożenia blisko 5 lat od rozpoczęcia postępowania. W ocenie powódki wyrok Sądu I nie narusza prawa w żadnej ze swych tez, stąd też nie sposób się zgodzić z twierdzeniami pozwanego dotyczących rzekomych uchybień co do procedury cywilnej jak i prawa materialnego przy jego wydawaniu (odpowiedz na apelację k. 844-845 a.s.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Tytułem wstępu przypomnieć należy, że celem postępowania apelacyjnego jest ponowne rozpoznanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym, przy czym prawidłowa ocena prawna, może być dokonana jedynie na podstawie właściwie ustalonego stanu faktycznego sprawy, którego kontrola poprzedzać musi ocenę materialno-prawną. Jeżeli bowiem sąd I instancji błędnie ustali kluczowe dla rozstrzygnięcia fakty, to nawet przy prawidłowej interpretacji stosowanych przepisów prawa materialnego, wydany wyrok nie będzie odpowiadał prawu. Innymi słowy, subsumcja nieodpowiadających prawdzie przedmiotowo istotnych ustaleń faktycznych skutkuje naruszeniem prawa materialnego, a pamiętać należy, że kontroli w tym zakresie sąd odwoławczy dokonuje z urzędu (por. uchwała SN z 31.01.2008r. III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55, Biul. SN 2008/1/13, Wspólnota 2008/7/44, Prok. i Pr.-wkł. 2009/6/60). Uwzględniając przyjętą i prezentowaną wyżej wykładnię wskazanych przepisów, Sąd Okręgowy, rozpoznając apelację strony pozwanej, rozważył prawidłowość skarżonego rozstrzygnięcia w kontekście podniesionych zarzutów oraz całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Konsekwencją tych rozważań było stwierdzenie, że apelacja nie zawiera zarzutów mogących skutkować zmianą lub uchyleniem wyroku. W sprawie nie zachodziły również tego rodzaju okoliczności, które Sąd Okręgowy powinien był wziąć pod uwagę z urzędu. Wyrok wydany przez Sąd I instancji zawiera trafne i odpowiadające prawu rozstrzygnięcie i nie występują w sprawie przesłanki zaskarżenia mogące ten wyrok wzruszyć.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy podkreśla, że strona apelująca nie sprecyzowała w czym miałoby się przejawiać ich naruszenie przez Sąd Rejonowy. Okoliczności wskazane dla uzasadnienia tych zarzutów w rzeczywistości odnoszą się do zaniechania wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i sprzeczności ustaleń, a więc dotyczą zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. W uzasadnieniu apelacji złożonej w przedmiotowej sprawie brak jest jednak jakiegokolwiek odniesienia się do hipotezy zacytowanego przepisu i wyjaśnienia na czym dokładnie polegało naruszenie, jakiego miał dopuścić się Sąd I instancji. Samo wskazanie, że Sąd I instancji naruszył wskazany przepis poprzez nieuwzględnienie zeznań świadków, bez wskazania, o które zeznania i których świadków chodzi, nieuwzględnienie twierdzeń i oświadczeń stron bez ich dokładnego wymienienia, nieuwzględnienie ustaleń biegłego bez ich dokładnego określenia - nie poddaje się ocenie. Analizując w dalszej kolejności ustalenia poczynione przez Sąd I instancji, Sąd Okręgowy ocenił, że zostały one dokonane zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c. Wymieniony przepis wskazuje, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 stycznia 2019r., I ACa 563/18). Granice swobody sędziego przy ocenie materiału dowodowego wyznaczają trzy czynniki: logiczny (obowiązek wyciągnięcia z materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych), ustawowy (powinność rozważenia całego materiału dowodowego) oraz ideologiczny (psychologiczny), przez który rozumie się świadomość prawną sędziego, kulturę prawną oraz system reguł pozaprawnych i ocen społecznych, do których odsyłają normy prawne. Zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów, skutkującej błędnymi ustaleniami faktycznymi może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże przekroczenie swobody sędziowskiej w zakresie któregoś z powyżej wymienionych kryteriów. Natomiast samo przedstawienie przez stronę odmiennych wniosków niż wynikają z oceny dokonanej przez Sąd nie świadczy jeszcze o przekroczeniu swobodnej oceny dowodów (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 maja 2019r., I ACa 35/19).

Kierując się powyższym przy analizie zarzutów strony pozwanej dotyczących ustaleń stanu faktycznego Sąd Okręgowy stwierdził, że apelacja nie zawiera argumentów mogących skutecznie zakwestionować przeprowadzone przez Sąd Rejonowy postępowanie dowodowe, ocenę poszczególnych dowodów i okoliczności z nich wynikające. W apelacji nie wykazano błędów logicznych, sprzeczności ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji z dowodami, czy też niezasadnego pominięcia dowodów. Całokształt zarzutów strony pozwanej w tym zakresie sprowadza się w istocie do prezentacji własnego obrazu okoliczności faktycznych sprawy, w tym do nadania prymatu dowodom potwierdzającym jej stanowisko procesowe, bez głębszej analizy tego materiału dowodowego, z którego Sąd Rejonowy wyprowadził wnioski odmienne. Z tego wynika więc, że omawiane zarzuty apelacji mają charakter jedynie polemiczny i w zasadzie sprowadzają się tylko do przedstawienia alternatywnej wersji zdarzeń. Analizując je szczegółowo wskazać należy, że ich zdecydowana większość odnosi się do ustaleń, jakie Sąd Rejonowy poczynił w zakresie okoliczności przemawiających za uznaniem każdego z roszczeń powódki, co do których odmienne zdanie miała strona pozwana. Ustalenia Sądu I instancji w powyższym zakresie, jako wynikające z zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy podziela zarówno co do poszczególnych okoliczności, jak i sformułowanych na ich podstawie wniosków. W apelacji strona pozwana nie przedstawiła argumentów wskazujących na błędne ustalenia Sądu Rejonowego. W kontekście powyższego zarzut formułowany przez stronę pozwaną, a dotyczący pominięcia przez Sąd Rejonowy okoliczności, że zarząd (...) miał kompetencje aby zadecydować o wysokości procentowej premii kwartalnej, czy też fakcie jej przyznania lub nie przyznania, jest chybiony. Sąd Rejonowy poczynił w tym zakresie stosowne ustalenia, które nie są w tym zakresie odmienne od twierdzeń pozwanej. To, że faktycznie zarząd (...) miał kompetencje, o których wyżej mowa nie było kwestią sporną w sprawie. To, że organ ten, nie poczynił w tym zakresie żadnych kroków było natomiast oczywiste, a konsekwencje z tym związane prowadziły do uwzględnienia roszczenia powódki zgodnie z brzmieniem zapisów umowy o pracę. Odnośnie zarzutu błędnego przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że brak uruchomienia funduszu premiowego nie może być przesłanką do nieprzyznania premii kwartalnej należy wskazać, że Sąd w tym zakresie prawidłowo uzasadnił przyczyny dla których dokonał takiego ustalenia. W tym miejscu wymaga podkreślenia, że Sąd I instancji również w tym przypadku dokonał prawidłowej interpretacji zapisów umowy o pracę łączącej pozwaną i powódkę. Strona pozwana nie wykazała w tym zakresie argumentacji, która przemawiałaby za uwzględnieniem jej stanowiska na etapie postępowania przed Sądem Rejonowym, jak również nie wykazała, aby Sąd I instancji w tym zakresie wyciągnął błędne wnioski. Powyższe odnosi się także do pozostałych argumentów, które zdaniem pozwanej świadczyły o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego nie miało również miejsca błędne przyjęcie przez Sąd Rejonowy daty uchylenia zarządzenia z 9 maja 2012 r. dotyczącego uchylenia dodatkowego wynagrodzenia za wykonywanie streszczeń do (...) (...). Data uchylenia tego zarządzenia nie została uznana za skuteczną względem powódki tak jak wynikało to z zarządzenia nr (...) dnia 31 października 2023 r. z datą wsteczną od 1 lipca 2023 r. Zarzut ten nie mógł zostać oceniony jako zasadny. Wymienione dokumenty można uwzględnić jako skuteczne dla dokonania ustaleń warunków wynagradzania o tyle tylko, o ile nie uchylają prawa do wynagrodzenia za pracę już wykonaną. W tym przypadku Sąd Rejonowy miał rację, co do tego, że powódce od dnia 9 maja 2012 r. wprowadzono dodatkowe wynagrodzenie za pracę w postaci dodatku za sprawdzanie streszczeń w kwocie 1.200 zł. Jednakże nie wręczono w tym zakresie wypowiedzenia zmieniającego umowę o pracę w zakresie pozbawienia jej tego wynagrodzenia. Ponadto powódce należało się wynagrodzenie za pracę wykonaną. Skoro powódka w okresie od czerwca do października 2013 r. wykonywała obowiązki w ramach sprawdzania streszczeń do (...) (...), a pozwana nie wykazała aby było inaczej, to Sąd Rejonowy w tym zakresie prawidłowo uwzględni roszczenie powódki. Przechodząc do kolejnego zarzutu apelującej, Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego co do tego, że powódka wbrew twierdzeniom apelacji przedstawiła wystarczające dowody na okoliczność tego, że w marcu 2014r. wykonywała pracę z użyciem prywatnego sprzętu komputerowego. W tym zakresie Sąd oparł się na oświadczeniu (k. 71) złożonym przez powódkę – pozwanemu pracodawcy, a także na wiarygodnych zeznaniach powódki. Strona pozwana nie zdołała podważyć ich wiarygodności, dlatego też zarzut ten został uznany za chybiony. W ocenie Sądu Okręgowego brak było podstaw do stwierdzenia nieprawidłowości także w odniesieniu do tej części postępowania Sądu I instancji, jego ustaleń i rozważań, które dotyczą roszczenia o wynagrodzenie w wysokość 150 zł za godzinę pracy w ramach realizacji umów Pakiet (...). Sąd Okręgowy nie podzielił w szczególności argumentacji strony pozwanej, która zmierzała do zakwestionowania ustaleń faktycznych dotyczących tego, że powódce należało się wynagrodzenie w wysokości 150 zł za godzinę prac w prac w ramach realizacji umów Pakiet (...). Zarzut ten nie zawierał bowiem żadnej argumentacji, poza wskazaniem, że Sąd Rejonowy nie uwzględnił tych zeznań świadków, które wskazują na to, że spornym okresie powódce nie należało się wynagrodzenie za stały nadzór doradczy w wysokości 150 zł. Zarzut ten nie zawiera jakiegokolwiek uzasadnienia, ani argumentu, do którego należałoby się odnieść. Tym samym w ocenie Sądu Okręgowego argumentacja, przemawiająca za uznaniem roszczenia powódki za zasadne w powyższym zakresie, przedstawiona przez Sąd Rejonowy jest prawidłowa. Strona pozwana nie zdołała bowiem tych ustaleń w jakimkolwiek stopniu podważyć. W oparciu o prawidłowo zgromadzony materiał dowodowy Sąd Rejonowy zasadnie uznał, że strona pozwana nie sprostała ciężarowi dowodowemu jaki na niej spoczywał i nie wykazała, że zaistniały fatycznie okoliczności przemawiające za oddaleniem roszczeń powódki. W spornym okresie, pracodawca nie dokonał wypowiedzenia powódce warunków płacy, a przez to nie obniżył, ani nie odebrał prawa do stałych składników wynagrodzenia przewidzianych w umowie o pracę. Powódka od 1 kwietnia 2011r., zgodnie z porozumieniem zmieniającym umowę o pracę z dnia 28 września 2006r., z tytułu zatrudnienia w pozwanej spółce miała otrzymywać nie tylko wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4.500 zł miesięcznie, lecz również inne składniki wynagrodzenia, w tym: dodatek funkcyjny – 1.200 zł, wynagrodzenie za każde opracowanie ponadto limit (powyżej 3) – 600 zł, wynagrodzenie za godzinę konsultacji – 150 zł, ekwiwalent za korzystanie z własnego komputera – 350 zł, a ponadto premię kwartalną wynosząca od 10% do 35% sumy uzyskanego wynagrodzenia zasadniczego brutto za dany kwartał.

Wskazać bowiem należy, że zmiana porozumienia ustalającego warunki płacy pracownika, stanowiąca w istocie zmianę zasad przyznawania dodatkowych składników wynagrodzenia, czy też premii, która stanowiła stały składnik wynagrodzenia, powinna być rozważona w kontekście obowiązującej w prawie pracy zasady, zgodnie z którą zmiana na gorsze warunków wynagradzania pracownika powinna nastąpić albo na zasadzie zawarcia porozumienia zmieniającego, albo dokonania przez pracodawcę wypowiedzenia zmieniającego, czyli w trybie wyraźnie przewidzianym w art. 42 § 1-3 k.p. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 13 grudnia 1996 r., I PKN 35/96, z 19 grudnia 1996 r., I PKN 23/96). Dla oceny czy zachodzi konieczność dokonania wypowiedzenia zmieniającego warunki płacy (art. 42 k.p.) wobec wprowadzenia nowych zasad wynagradzania i premiowania, nie jest przy tym istotna treść dotychczasowego i nowego regulaminu, lecz treść stosunku pracy konkretnego pracownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 maja 2000 r., I PKN 629/99).

Jeżeli chodzi o okoliczności związane z ustaleniem przez Sąd I instancji premii kwartalnej to wskazać należy, że w doktrynie wykształcił się podział premii na premie regulaminowe, stanowiące część składową płacy pracownika oraz tzw. premie uznaniowe, będące w istocie nagrodą. Należy zatem rozróżnić nagrodę od premii jako składnika wynagrodzenia za pracę. Pojęcia te są często używane wymiennie, mimo że w rozumieniu prawa pracy nie są to pojęcia tożsame, a ich rozróżnienie ma decydujące znaczenie dla oceny, czy stanowią one część wynagrodzenia wraz ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami prawnymi. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto, iż premią jest, bez względu na nazwę (premia czy nagroda), takie świadczenie, które uzależnione jest od spełnienia określonych w regulaminie pozytywnych przesłanek i niewystąpienia tamże przesłanek negatywnych, sformułowanych w sposób konkretny i sprawdzalny (I PRN 131/84, OSPiKA 1988/1/21). Prawo do premii przysługuje pracownikowi wówczas, gdy zostało to ustalone w umowie o pracę lub w przepisach płacowych, a pracownik spełnił warunki wymagane do jej uzyskania. Powstanie prawa podmiotowego pracownika do premii oraz jej przyznanie nie są uzależnione od uznania podmiotu zatrudniającego (III PZP 25/83, OSN 1983/12/192). Decyzja pracodawcy odmawiająca przyznania premii lub przyznająca ją w niższej wysokości niż wynika to z regulaminu premiowania, podlega kontroli Sądu (orzeczenie Sądu Najwyższego z 30.03.1977r., I PRN 26/ 77). Z kolei „premia uznaniowa” to świadczenie pieniężne, którego przyznanie zależy od swobodnego uznania podmiotu zatrudniającego. Przyjmuje się, iż różnica między nagrodą, a premią polega na tym, że uzyskanie prawa do nagrody nie jest uzależnione od dopełnienia konkretnych warunków, a jej przyznanie uzależnione jest od swobodnego uznania pracodawcy. Pracownikowi przed przyznaniem nagrody przez pracodawcę nie przysługuje prawo podmiotowe do jej żądania (uchwała SN z 08.10.1988 r., III PZP 34/88, OSN 1990/1/1). Dopiero przyznanie pracownikowi świadczenia o charakterze nieobowiązkowym rodzi po jego stronie prawo domagania się wypłaty takiego świadczenia, a po stronie pracodawcy obowiązek jego realizacji.

Prawidłowo Sąd Rejonowy ustalił, że z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jednoznacznie wynikał regulaminowy charakter premii powódki oraz jej stała wysokość wynosząca od 15 % do 35 % wynagrodzenia zasadniczego za wskazany kwartał.

Kwestia przyznawania premii u pozwanego została uregulowana w regulaminie wynagradzania obowiązującym od dnia 1 kwietnia 2010 r. Z regulaminu wynikało, że premia przysługuje w przypadku uruchomienia funduszu premiowania. Podobny zapis nie znalazł się jednak w umowie o pracę. Należy zauważyć, że w odniesieniu do powódki w pierwszej kolejności zastosowanie znajdą zapisy łączącej ją z pozwaną Spółką umowy o pracę, które również regulowały kwestię przyznawania premii. Należy mieć bowiem na uwadze zasadę, zgodnie z którą postanowienia regulaminu korzystniejsze od poprzednich, zastępują z mocy prawa dotychczasowe postanowienia - z dniem ich wyjścia w życie, natomiast nowe postanowienia mniej korzystne dla pracownika - wymagają zawarcia porozumienia zmieniającego. Zgodnie z umową o pracę pracownicy przysługiwała premia kwartalna w wysokości od 15 % do 35 % sumy uzyskanego wynagrodzenia zasadniczego brutto za dany kwartał. Z zastrzeżeniem, że jedynie w ściśle wymienionych przypadkach wysokość premii mogła zostać obniżona lub mogła zostać nie przyznana. Zarówno z dokumentów, w szczególności umowy o pracę i regulaminu wynagradzania jak i z zeznań świadków wynika, że przyznawana pracownikom pozwanego premia kwartalna miała charakter regulaminowy i nie była uznaniowa. Świadczy o tym chociażby wprowadzony w regulaminie wynagradzania podział składników wynagrodzenia wśród, których wyróżniono m.in. premię uznaniową i premię kwartalną. Ponadto jak wynika z zeznań świadków do końca 2012 r. pozwany regularnie wypłacał wszystkim pracownikom umysłowym premię kwartalną. Pracownicy Spółki nie byli informowani o tym, że przyznanie premii zależy od uruchomienia funduszu premiowania, a także o tym, że taki fundusz został bądź nie został w danym okresie uruchomiony. Zasadnie Sąd I instancji stwierdził, że powódka wykazała swoje prawo do wskazanego świadczenia. Pozwany natomiast nie zdołał udowodnić, że swoim zachowaniem wypełniła ona którąkolwiek z negatywnych przesłanek stanowiących przeszkodę w przyznaniu jej premii, powodujące utratę bądź też ograniczenie prawa do premii. To niewątpliwie na pozwanym, a nie na powódce w tej materii spoczywał obowiązek udowodnienia tych okoliczności. Rozkład ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) oraz relewantny art. 232 k.p.c. nie może być bowiem rozumiany w ten sposób, że ciężar dowodu zawsze spoczywa na powodzie. W razie sprostania przez powoda ciążącym na nim obowiązkom dowodowym, na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających oddalenie powództwa (wyrok Sądu Najwyższego z 10.06.2013r. II PK 304/12). Strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Także z pewnością zapis umowy o pracę nie może prowadzić do wniosku, iż zarząd pozwanego został wyposażony w kompetencje uprawniające go do decydowania w ogóle o przyznaniu bądź nieprzyznaniu premii, ponieważ to zależne było od zajścia obiektywnych przesłanek wynikających z umowy. Zaś postanowienia regulaminów i statutów nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż postanowienia umowy o pracę, stąd w niniejszej sprawie nie znajdzie zastosowania § 13 obowiązującego u pozwanego regulaminu wynagradzania zgodnie, z którym premię kwartalną przyznaje pracodawca, jeżeli zakład pracy posiada wypracowane środki finansowe oraz uruchomi fundusz premiowy za dany miesiąc, po uwzględnieniu wygenerowanego dochodu w określonym kwartale. Porównanie treści regulaminu z treścią łączącej strony umowy o pracę prowadzi do wniosku, że korzystniejsze w niniejszej sprawie będzie uwzględnienie w zakresie przyznawania premii zasad wynikających z umowy o pracę powódki. Natomiast zastosowanie reguły przyznawania premii kwartalnej uzależnionej od wypracowanego zysku i uruchomienia funduszu premiowego znalazłoby zastosowanie jedynie wtedy, gdyby postanowienia łączącej strony umowy zostały zmienione w trybie porozumienia, bądź wypowiedzenia zmieniającego. Jednocześnie - wobec prawidłowo ustalonego przez Sąd Rejonowy stanu faktycznego - nie sposób uznać, aby w jakimkolwiek kwartale doszło w przypadku powódki do spełnienia którejkolwiek przesłanki określonej w § 3 pkt 6 umowy o pracę. Nie zostało przez stronę pozwaną wykazane, aby powódka faktycznie nieterminowo, bądź nieprawidłowo wykonywała swoje obowiązki pracownicze. Wobec powyższego prawidłowo Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw, aby obniżyć rzeczoną premię. Jak wynika z akt premia była wyliczana od sumy wynagrodzenia zasadniczego za dany kwartał. W okresie, gdy pozwany przyznawał powódce premię i nie zachodziły podstawy do jej obniżenia przyznawał ją w wysokości 35 % wynagrodzenia przysługującego za dany kwartał. Stąd w ocenie Sądu zasadne było wyliczenie premii w takiej wysokości. W zakresie wyliczeń należy mieć na uwadze, że wyliczenia powódki są zgodne z wyliczeniami biegłego z karty 572 akt sprawy.

Jeżeli chodzi o okoliczności związane z ustaleniem przez Sąd I instancji premii kwartalnej powódki w maksymalnej wysokości Sąd Okręgowy uznał, że powódka, powinna otrzymać premię zgodnie z tym co wynika z umowy o pracę. Chyba, że zachodziłyby negatywne przesłanki określone wprost w umowie o pracę, a więc w § 3 pkt 6, który enumeratywnie wylicza przesłanki obniżenia premii lub jej pozbawienia. Natomiast dopiero pkt § 3 pkt 7 zastrzega kompetencje do podjęcia decyzji w sprawie obniżenia lub pozbawienia premii dla zarządu pozwanej spółki. Nie sposób więc przyjąć tak jak tego oczekuje strona pozwana, że skoro zarząd milcząco podjął decyzję o wstrzymaniu wypłaty premii kwartalnej, nie informując o tym pracowników, to powódce premia kwartalna się nie należy. Takie stanowisko jest całkowicie błędne i nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia. Strona pozwana nie sprostała w tym zakresie ciężarowi dowodowemu, nie zostało bowiem wykazane, aby zarząd pozwanej spółki w jakiejkolwiek formie podjął decyzję o obniżeniu, bądź pozbawieniu powódki premii, na zasadach o których mowa w § 3 pkt 6 porozumienia do umowy o pracę z 28 września 2006 r. zawartego w dniu 1 kwietnia 2011 r. Ponadto nie doszło w przedmiotowej sprawie do wypowiedzenia warunków pracy i płacy, pozwany pracodawca nie dokonał bowiem w tym zakresie wypowiedzenia zmieniającego, które z kolei w przypadku obniżenia lub pozbawienia pracownika stałego składnika wynagrodzenia, jest obligatoryjne.

Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 15 września 2004 r. (III PZP 3/04) stwierdził, że wprowadzenie mniej korzystnych dla pracowników warunków nabywania i ustalania wysokości niektórych składników wynagrodzenia za pracę wymaga wypowiedzenia dotychczasowych warunków umowy o pracę także wtedy, gdy ukształtowane nowym układem lub porozumieniem wynagrodzenie nie uległo obniżeniu (art. 241 13 § 2 k.p.). W uzasadnieniu powyższej uchwały Sąd Najwyższy przyjął, że użyte w treści art. 241 13 k.p. wyrażenia „postanowienia mniej korzystne” należy rozumieć w ten sposób, że ocena korzystności (bądź jej braku) postanowień nie może mieć charakteru globalnego. Nie dotyczy zatem w ogólności wszystkich, tylko poszczególnych, odpowiadających sobie postanowień. Odmienne natomiast rozumowanie jest niezgodne z literalną wykładnią art. 241 13 k.p., gdyż jednoznacznie wskazuje on na postanowienia, a nie na układ jako całość. Dlatego należy brać pod uwagę postanowienia dotyczące poszczególnych składników wynagrodzenia i badać, czy warunki przyznania takiego czy innego dodatku są korzystniejsze czy mniej korzystne. W przypadku, gdy nowe warunki dla danego dodatku są mniej korzystne dla pracownika, to wówczas wymagane jest dokonanie wypowiedzenia zmieniającego warunki płacy.

A zatem w sytuacji gdy pozwany pracodawca pozbawił powódkę prawa do premii, która na mocy zawartego w dniu 1 kwietnia 2011 r. porozumienia z pracodawcą stanowiła stały składnik jej wynagrodzenia, to tym samym dokonując względem powódki niekorzystnej zmiany warunków jej płacy, powinien dokonać w tym zakresie wypowiedzenia zmieniającego. Tylko takie działanie jest prawnie skuteczne, natomiast dorozumiana, milcząca forma decyzji o braku wypłaty premii zagwarantowanej w umowie o pracę, nie może odnieść zamierzonego skutku. Wobec powyższego Sąd I instancji słusznie uznał, że powódce należała się premia kwartalna w maksymalnej wysokości, zgodnie z tym co ustalił biegły sądowy, wobec braku zaistnienia przesłanek przemawiających za obniżeniem jej wysokości.

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, a zatem nie ma potrzeby ich powtarzania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2006 r., I CSK 147/05).

Za niezasadny należy ocenić zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 207 § 6 k.p.c. w brzmieniu sprzed 7 listopada 2019 r., art. 217 § 1-3 k.p.c. w brzmieniu sprzed 7 listopada 2019 r., art. 205 12 § 2 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 235 2 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku pełnomocnika pozwanej o dopuszczenie dowodu z dokumentu zaświadczenia z 24 września 2019 r. z załącznikami dotyczącymi wynagrodzenia A. Ł.. Sąd Rejonowy w powyższym zakresie prawidłowo ocenił, że powyższy wniosek dowodowy pozwanej był spóźniony i zmierzał do przewlekłości postępowania. Sąd Okręgowy podziela ocenę co do zasadności oddalenia ww. wniosku dowodowego. Wniosek został powołany na okoliczność m.in. wykazania, że jeden pracownik pozwanej był rozliczany według niższej stawki za godzinę pracy w ramach umowy pakietowej (...) niż powódka. Sąd Rejonowy trafnie wskazał, że ww. wniosek dowodowy złożony na tym etapie sprawy, która trwała już 5 lat, był spóźniony i wobec pozostałych ustaleń, jakich Sąd dokonał na podstawie pozostałego materiału dowodowego m.in. na podstawie dokumentów oraz zeznań stron – zmierzał do przedłużenia postępowania. Ponadto sąd nie jest obowiązany do uwzględnienia kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2020 r., III UK 400/19).

Sąd II instancji również nie podzielił zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego, tj. art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez zaniechanie ustalenia jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy o pracę w zakresie premii kwartalnej i cel umów pakietowych w porównaniu z umowami o stały nadzór, a także wola stron, co do dodatkowego wynagrodzenia za sporządzanie streszczeń do (...) (...).

Odnosząc się do powyższego w istocie wskazać należy, iż na gruncie art. 65 k.c. stosuje się kombinowaną metodę wykładni, opartą na kryteriach subiektywnym i obiektywnym. W pierwszej fazie sens oświadczenia woli ustala się mając na uwadze rzeczywiste ukonstytuowanie się znaczenia między stronami, tj. za wiążący uznaje się taki sens oświadczenia woli, jak rozumiała je zarówno osoba składająca, jak i odbierająca to oświadczenie. Decyduje zatem rzeczywista wola stron, tj. kryterium subiektywne, co znajduje uzasadnienie normatywne w treści art. 65 § 2 k.c. W sytuacji, gdy okaże się, że strony nie przyjmowały tego samego znaczenia oświadczenia woli, następuje przejście do obiektywnej fazy wykładni, w której właściwy sens oświadczenia woli ustala się na podstawie przypisania normatywnego, czyli jak adresat sens oświadczenia woli winien rozumieć przy zastosowaniu starannych zabiegów interpretacyjnych. Na tym etapie przeważa więc ochrona zaufania odbiorcy oświadczenia woli, nad rozumieniem nadawcy, co ma sprzyjać pewności stosunków prawnych, a w konsekwencji pewności obrotu. Przy tym należy mieć na względzie, iż w procesie interpretacji oświadczeń woli ujętych w formie dokumentu, podstawowa rola przypada językowym regułom znaczeniowym (semantyka), jednakże uwzględnieniu podlegają także struktury gramatyczne, związki treściowe występujące pomiędzy poszczególnymi, zawartymi w tekście postanowieniami, jak również okoliczności, w jakich oświadczenie woli zostało złożone, jeżeli dokument obejmuje takie informacje, a także cel oświadczenia woli wskazany w tekście lub możliwy do wyinterpretowania na podstawie zawartych w nim postanowień (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 31 marca 2015 r., I ACa 1406/14 LEX nr 1814848). Przy czym przypisując zasadnicze znaczenie tekstowi dokumentu i językowym regułom znaczeniowym, wykładni poszczególnych wyrażeń dokonuje się zarazem z uwzględnieniem całego kontekstu oraz związków treściowych występujących między postanowieniami zawartymi w tekście, a zatem nie można przyjąć takiego znaczenia interpretowanego zwrotu, które pozostawałoby w sprzeczności z pozostałymi składnikami wypowiedzi zawartymi w tekście umowy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 26 czerwca 2015 r., I ACa 207/15 LEX nr 1770644). Konkludując prawidłowa wykładnia umowy powinna - zgodnie z art. 65 § 2 k.c. - uwzględniać w pierwszym rzędzie badanie zgodnego zamiaru stron i celu umowy, nie może jednak pomijać jej tekstu, którego sens należy ustalać za pomocą językowych reguł znaczeniowych. Wykładnia umowy, jeżeli nie wskazują na to wprost inne okoliczności towarzyszące (w szerokim rozumieniu tego słowa) zawarciu umowy, nie może prowadzić do wniosku, iż zamiarem stron było zawarcie odmiennych istotnych postanowień od tych, które zostały wyrażone na piśmie.

Powódka od 1 kwietnia 2011r., zgodnie z porozumieniem zmieniającym umowę o pracę z dnia 28 września 2006r., z tytułu zatrudnienia w pozwanej spółce miała otrzymywać nie tylko wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4.500 zł miesięcznie, lecz również inne składniki wynagrodzenia, w tym: dodatek funkcyjny – 1.200 zł, wynagrodzenie za każde opracowanie ponad limit (powyżej 3) – 600 zł, wynagrodzenie za godzinę konsultacji – 150 zł, ekwiwalent za korzystanie z własnego komputera – 350 zł, a ponadto premię kwartalną wynoszącą od 10% do 35% sumy uzyskanego wynagrodzenia zasadniczego brutto za dany kwartał. W ocenie Sądu Okręgowego analizując zgodnie z powyższymi zasadami sporną treść porozumienia zmieniającego umowę o pracę z dnia 28 września 2006r., w okolicznościach niniejszej sprawy, brak podstaw do uznania, iż sposób rozumienia jego postanowień winien odbiegać od jego literalnego znaczenia. Słusznie więc zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, że premia kwartalna w wysokości od 10% do 35% sumy uzyskanego wynagrodzenia zasadniczego brutto za dany kwartał pracownikowi przysługuje, nie ma więc charakteru uznaniowego, a roszczeniowy. Z takim stanowiskiem Sąd Okręgowy się zgodził, bowiem brak jest jakichkolwiek uzasadnionych podstaw, aby przyjąć inne niż literalne brzmienie tego zapisu umowy. Podobnie Sąd Rejonowy odniósł się do ustalenia celu umów pakietowych w porównaniu z umowami o stały nadzór, czy też woli stron, co do dodatkowego wynagrodzenia za sporządzanie streszczeń do (...) (...). O braku podstaw do interpretacji zapisów umowy, czy też skuteczności zarządzenia z dnia 31 października 2023 r. nr (...) uchylającego zarządzenie z dnia 9 maja 2012 r. nr (...), wypowiedział się Sąd Rejonowy w sposób dostateczny. Sąd Okręgowy w tym zakresie przyjmuje dokonaną przez Sąd Rejonowy interpretację zapisów powyższych dokumentów, bowiem brak jest podstaw, aby dokonać odmiennej niż Sąd I instancji ich oceny. Argumentacja strony pozwanej wyrażona w apelacji w powyższym kontekście w żaden sposób nie podważa prawidłowości rozumowania przyjętego przez Sąd Rejonowy, stanowi jedynie polemikę z ustaleniami Sądu I instancji i forsowanie własnego stanowiska w sprawie. Pracodawca powódki poprzez swoje czynności ostatecznie potwierdził, że zmiana na niekorzystne dla pracownicy warunków umowy o pracę wymagała dokonania koniecznego wypowiedzenia, gdyż dokonał tego wypowiedzenia w dniu 30 grudnia 2013 roku. Wtedy usunięto: 1. dodatek funkcyjny 1.200 zł; 2. premię kwartalną; 3. ekwiwalent za komputer oraz 4. zmieniono stawkę za godzinę konsultacji. W konsekwencji twierdzenia apelacji i w tym zakresie nie mogą zostać zaakceptowane.

Konkludując przeprowadzone rozważania, Sąd Okręgowy nie podzielił podniesionych w apelacji zarzutów i nie stwierdził wskazanych w niej naruszeń przepisów prawa oraz nieprawidłowości w zakresie poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń bądź subsumpcji przepisów. Podniesione przez stronę pozwaną zarzuty okazały się niezasadne i nie mogły skutkować ani uchyleniem zaskarżonego orzeczenia, ani jego zmianą. Wobec tego, na podstawie art. 385 k.p.c., apelacja strony pozwanej jako bezzasadna i stanowiąca jedynie polemikę z prawidłowym i zgodnym z prawem rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego, podlegała oddaleniu.

O kosztach zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zasądzając od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 900 zł na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jednolity Dz. U. z 2018r. poz. 265).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Rafał Kwaśniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia () Przemysław Chrzanowski,  Przemysław Chrzanowski
Data wytworzenia informacji: